Zamknij reklame

W ostatnim przemówieniu Apple to stwierdził udostępnia swoje pakiety aplikacji, iWork i iLife, bezpłatnie dla każdego, kto kupi nowy komputer Mac. Nie dotyczyło to jednak dotychczasowych klientów, którzy albo musieli poczekać na nowe urządzenie, albo zakupić aplikacje osobno. Jak się jednak okazuje, dzięki bugowi, a właściwie zmianie polityki aktualizacji, możliwe jest otrzymanie pakietu iWork, a nawet edytora zdjęć Aperture, za darmo, wystarczy posiadać wersję demonstracyjną.

Procedura jest bardzo łatwa. Wystarczy zainstalować wersję demonstracyjną aplikacji (iWork można znaleźć np tutaj) lub zainstaluj zakupioną wersję pudełkową i po pierwszym uruchomieniu wpisz swój Apple ID w oknie, w którym możesz zapisać się na nowości. Następnie, gdy otworzysz Mac App Store, zaoferuje Ci bezpłatną aktualizację i doda ją do zakupionych aplikacji. Aby wdrożenie przebiegło pomyślnie, konieczne jest jeszcze przełączenie systemu na język angielski. Wypróbowaliśmy wspomnianą procedurę w iWork i możemy potwierdzić jej funkcjonalność.

O ile Apple iWork iWork będzie udostępniał użytkownikom nowych maszyn za darmo, o tyle Aperture firma oferuje każdemu za 80 dolarów, co nie jest sumą całkiem niemałą. Niemniej jednak tę aplikację można uzyskać w ten sam sposób, albo poprzez wersję demonstracyjną, albo instalując piracką kopię, w obu przypadkach legalizuje ją Mac App Store. Początkowo wszyscy byli przekonani, że to błąd, przez który Apple nie wiedział, czy wersja pudełkowa została aktywowana w przypadku wersji demonstracyjnej, czy legalna w przypadku pirackiej kopii. Jak się jednak okazuje, jest to całkowicie przemyślane posunięcie, dzięki któremu Apple chce wyeliminować pierwotny sposób aktualizacji oprogramowania, który znajdował się w OS X jeszcze przed Mac App Store. Aby zapytać serwer TUAW Apple skomentował to następująco:

To nie przypadek, że strona wsparcia Apple nie oferuje do pobrania nowych aktualizacji dla Aperture, iWork i iLife. Nie ma ich nawet w naszym systemie aktualizacji oprogramowania – i jest ku temu powód. Dzięki Mavericks zmieniliśmy sposób dystrybucji aktualizacji wcześniejszych wersji naszych aplikacji.

Zamiast przechowywać osobne aktualizacje obok wersji wszystkich aplikacji w sklepie Mac App Store, firma Apple zdecydowała się całkowicie wyeliminować system aktualizacji starszych aplikacji. Gdy Mavericks odkryje stare aplikacje zainstalowane na Twoim Macu, traktuje je teraz jako zakupy w Mac App Store przy użyciu Twojego Apple ID. Oszczędza to dużo czasu, wysiłku i transferu danych. Po zakończeniu tego procesu aplikacja pojawi się w historii zakupów w sklepie Mac App Store tak, jakby została zakupiona wersja MAS.

Chociaż jesteśmy świadomi, że pozwala to na piractwo przez pozbawionych skrupułów użytkowników, Apple nigdy w przeszłości nie zajął zdecydowanego stanowiska przeciwko piractwu. Chcemy wierzyć, że nasi użytkownicy są uczciwi, nawet jeśli to przekonanie jest głupie.

Innymi słowy, Apple doskonale wie, co się dzieje i pozostawia wszystko użytkownikowi. Zarówno iWork, jak i Aperture można pobrać bezpłatnie i legalnie, chociaż w przypadku Aperture zdobycie oprogramowania jest delikatnie mówiąc nieetyczne. Jeśli jednak to zrobisz, nie musisz się martwić prześladowaniami ze strony Apple.

Źródło: 9to5Mac.com
.