Amerykańska debata na temat unikania podatków przez duże firmy właśnie nieco ucichła, po co w ogóle Tim Cook zeznawał przed Senatem, do Apple trafia kolejna sprawa podatkowa. Tym razem rozstrzyga się, że dla odmiany nie zapłacił w zeszłym roku podatków w Wielkiej Brytanii. Ale powtórzę: nie zrobił nic nielegalnego.
Z opublikowanych dokumentów firmy wynika, że Apple nie zapłacił w zeszłym roku ani funta brytyjskiego podatku dochodowego od osób prawnych, mimo że jego brytyjskie spółki zależne odnotowały miliardowe zyski. Kalifornijska firma pozbyła się zobowiązań podatkowych w Wielkiej Brytanii dzięki zastosowaniu odliczeń podatkowych od nagród w postaci akcji swoich pracowników.
Na dzień 29 września ubiegłego roku brytyjskie spółki zależne Apple odnotowały zysk przed opodatkowaniem w wysokości 68 mln funtów. Apple Retail UK, jeden z dwóch głównych oddziałów Apple w Wielkiej Brytanii, zarobił łącznie 16 milionów funtów przed opodatkowaniem na sprzedaży o wartości prawie 93 miliarda funtów. Apple (UK) Ltd, druga kluczowa jednostka w Wielkiej Brytanii, zarobiła 43,8 mln funtów przed opodatkowaniem przy sprzedaży o wartości 8 mln funtów, a trzecia, Apple Europe, odnotowała zysk w wysokości XNUMX mln funtów.
Apple nie musiał jednak opodatkowywać swoich zysków. W ciekawy sposób doszedł do sumy zerowej. Wynagradza swoich pracowników m.in. w formie udziałów, co jest pozycją podlegającą odliczeniu od podatku. W przypadku Apple pozycja ta wyniosła 27,7 mln funtów, a ponieważ w 2012 r. podatek od osób prawnych w Wielkiej Brytanii wynosił 24%, stwierdzamy, że gdy Apple obniżyło podstawę opodatkowania wraz z kosztami i wspomnianą kwotą odliczoną, kwota ta stała się ujemna. Dlatego w zeszłym roku nie zapłacił ani grosza podatku. Dzięki temu w nadchodzących latach będzie mógł ubiegać się o ulgę podatkową w wysokości 3,8 miliona funtów.
Jak w zawiłą sieć irlandzkich spółek, za pośrednictwem której Apple optymalizuje swoje zobowiązania podatkowe, nawet w tym przypadku producent iPhone'a nie popełnia żadnego nielegalnego czynu. Nie płacił podatków w Wielkiej Brytanii tylko ze względu na swój spryt. Stanowisko Tima Cooka przed Senatem USA: „płacimy wszystkie należne podatki, każdego dolara” – więc to nadal obowiązuje, nawet w Wielkiej Brytanii.
Haha, oni są po prostu wojownikami!! ;)
Absolutnie w porządku. VAT już w górę
Uwielbiam sposób, w jaki pokrzywdzeni wykrzykują, że Apple nie płaci im wielomilionowych podatków. Wskazują jednak jedynie na swoją głupotę w tworzeniu przepisów i praw, które pozwalają na te prawne „wycieki”. Próbują po prostu zaszkodzić Apple i przy odrobinie wysiłku mogliby na tym zyskać.
Czyli zamiast państwa pieniądze zostaną rozdane obywatelom ;) a ci ludzie w Wielkiej Brytanii zostaną wydani i opodatkowani, więc i tak państwo coś z tego będzie miało ;)