O problemach z klawiaturami MacBooka mówi się już od dłuższego czasu. Ostatecznie nawet trzecie pokolenie nie uratowało sytuacji. Okazuje się, że niemal co trzeci MacBook ma problemy, a podejście Apple’a potępia nawet szanowany bloger John Grubber.
W ciągu ostatnich dwóch lat Apple było również celem procesów sądowych z powodu problemów z klawiaturami użytkowników, dla których samo podpisanie dużych petycji internetowych nie wystarczyło. Ostatecznie musieli się wycofać w Cupertino i w ramach napraw gwarancyjnych wreszcie oferuje bezpłatną wymianę klawiatury. Niestety, zmieniają tę samą generację na tę samą, czyli pierwszą na pierwszą, drugą na drugą. Jeśli kibicujesz najmniej wadliwej trzeciej generacji, nie masz szczęścia.
W międzyczasie Apple oficjalnie przyznało co wiemy od dawna. Nawet klawiatura motylkowa trzeciej generacji nie jest bezbłędna. Oczywiście całe „przeprosiny” nie obyły się bez typowego sformułowania, że minimum użytkowników miało problemy, a większość była zadowolona.
Doświadczenia użytkownika mówią co innego
Ale to oświadczenie nie pozostawiło Davida Heinemeira Hannsona z Signal vs. Hałas. Dokonał dość interesującej analizy bezpośrednio w swojej firmie. Spośród łącznie 47 użytkowników MacBooków z klawiaturą motylkową aż 30% użytkowników doświadcza problemów. Ponadto prawie połowa wszystkich MacBooków z 2018 r. również cierpi na zacięcia klawiatury. Stanowi to wyraźny kontrast w stosunku do tego, jak Apple przedstawia tę sytuację.
Hannson podaje interesujące wyjaśnienie, dlaczego Cupertino uważa, że klawiatury trzeciej generacji są w porządku. Nie każdy użytkownik zabiera głos, a jeszcze mniejszy odsetek klientów zmusza się do odebrania urządzenia i udania się do centrum serwisowego w celu odebrania urządzenia. Większość ludzi przyzwyczaja się do zacinających się klawiszy lub podwójnych znaków podczas pisania lub po prostu kupuje zewnętrzną klawiaturę. Jednak Apple zalicza tych użytkowników do kategorii zadowolonych, bo po prostu nie rozwiązują sytuacji.
Aby dodatkowo uzasadnić swoje przypuszczenie, zadawał pytania ankietowe na Twitterze. Spośród 7 respondentów łącznie 577% odpowiedziało, że zauważyło problem z klawiaturami, ale go nie rozwiązało. Tylko 53% oddało swoje urządzenie do serwisu, a pozostałe 11% ma szczęście i klawiatura działa bez problemów. Pomijając bańkę portali społecznościowych, wciąż okazuje się, że w zasadzie co drugi MacBook (Pro, Air) ma problemy.
Oto kilka anegdot: Jeśli posiadasz MacBooka 2018+, czy miałeś kiedyś problem z klawiaturą?
- DHH (@dhh) 1 kwietnia 2019 r.
Skomentował to także John Grubber
Sytuację skomentował także znany bloger John Grubber (Daring Fireball). Choć zawsze miał łagodny stosunek do Apple’a, tym razem musiał stanąć po przeciwnej stronie:
„Nie powinni patrzeć tylko na liczbę rozwiązanych problemów klientów. W końcu prawie wszyscy w Apple używają MacBooka. Muszą bardzo dobrze wiedzieć z codziennego użytku, jak zawodne są.” (John Grubber, Daring Fireball)
Apple powinien zacząć naprawdę reagować na sytuację, a nie tylko ukrywać się za pustymi stwierdzeniami. Obecna generacja MacBooków zapewne niczego nie uratuje, ale w przyszłych Cupertino powinno skupić się na rozwiązaniu problemu. W końcu niedawno zaprzestali produkcji AirPower, ponieważ nie spełniał on wysokich standardów jakości. Pytamy więc, w jaki sposób MacBooki z niesprawnymi klawiaturami spełniają ten standard?
Jak się masz?
Czy posiadasz któryś z MacBooków z klawiaturą motylkową (MacBook 2015+, MacBook Pro 2016+, MacBook Air 2018)? Podziel się z nami swoimi doświadczeniami w poniższej ankiecie.
Źródło: iDropNews
Wygląda na to, że jeśli kupisz MBP, to tylko Mind 2015.
Mam MacBooka Pro 13″ Retina z końca 2012 roku. Kupiłem go nowego z myślą, że chcę go mieć przez długi czas. Działa idealnie nawet w 2019 roku i nie czuję potrzeby tego zmieniać. Zwłaszcza w przypadku mniej niezawodnego produktu. Dzięki Bogu, klawiatura zewnętrzna w Apple pozostała taka sama, więc może nie muszę się martwić o klawiaturę w nowym iMacu. Jak dotąd działa świetnie. Niestety Apple zmierza w złym kierunku, jeśli chodzi o MacBooki. Nie dość, że zawodna klawiatura, to jeszcze niewygodna, brak slotów (wierzcie lub nie, ale często z nich korzystam) i wyższa cena… nie, dziękuję. Serio nie wiem co kupić w zamian za tego starego, ale idealnego MacBooka.
To okropne, w porównaniu do konkurencji Apple ma 2x droższe ultrabooki i oczywiście jakość (jak w telefonach) nie odpowiada.
W głosowaniu brakuje mi opcji 4: nie mam Apple'a, nigdy bym czegoś takiego nie kupił...
Jestem szczęśliwy, że mogę używać niezawodnego ultrabooka firmy Dell. Nikt nie odwiódłby mnie od Apple. Wystarczy zajrzeć na YouTube, choćby na kanał Louisa Rossmanna, gdzie zgłaszany jest ten problem już od pierwszej wersji klawiatury.
Więc, co tutaj robisz?
Dobrze by było gdyby to była tylko klawiatura, często robiłem twardy reset systemu, w międzyczasie wymieniano mi kompa ze względu na wadliwy typ dysku, system zawieszał się nawet na nowym. (Wszystko nowe dla)
Ale ostatnio muszę zapukać, jedyny problem to sporadyczne dziwne zamarzanie po przebudzeniu..
czy ten program wymiany klawiatury dotyczy również Airy (2018), czy nie? Czy ktoś wie?