Zamknij reklame

Jutro będzie jasne. Apple wypuści w środę o 19:22 swój znakomicie przygotowany i nagrany prelekcję, podczas której pokaże nam kształt iPhone'ów na sezon 23/XNUMX, to samo tyczy się Apple Watcha. Ale są dwie rzeczy, które będą inne niż zwykle. 

Poleganie na przeciekach to wielka zła rzecz. Jeśli wziąć pod uwagę rozczarowanie zeszłorocznym Apple Watch Series 7, który tak naprawdę nie przypominał wszystkich opublikowanych do tego momentu przecieków, było to rozczarowanie. Użytkownicy byli już podekscytowani, że faktycznie nadejdzie coś nowego i innego, ale tak się nie stało. Teraz sytuacja jest bardzo podobna, chociaż nie czekamy tylko na Apple Watch Pro.

Powrót modelu Plus 

Apple na różne sposoby stara się walczyć z wyciekami, co już opisaliśmy w osobnym artykule. Stwierdzono również, że publiczna wiedza o jej produktach przed ich wypuszczeniem na rynek jest sprzeczna z „DNA” firmy. Brak zaskoczenia wynikający z tych wycieków szkodzi zatem zarówno konsumentom, jak i strategii biznesowej Apple. Ale ta „reklama” też mu ​​dobrze wychodzi, bo o jego produktach mówi się na długo przed ich oficjalną premierą.

Z wyjątkiem Apple Watch Pro (o którym dużo pisaliśmy np tutaj), ale będzie główną gwiazdą iPhone’a 14 Plus Far Out Keynote. Entuzjazm dla wersji mini opadł wraz z faktem, że sprzedaż nie zawrotywała. Użytkownicy już chcą dużych telefonów i Apple w końcu je dostał. Teraz nie będzie nas to zmuszało do wydawania pieniędzy na drogą wersję Pro Max, z której funkcji wielu nie skorzysta, ale zaoferuje podstawowy model z naprawdę dużym wyświetlaczem.

Opiera się to więc na wspomnianych wyżej wyciekach w łańcuchu dostaw, z których wielu analityków czerpie i dostarcza nam odpowiednich informacji. Oczywiste życzenie w postaci stabilności iOS 16 to inna sprawa, gdyż planowane wydarzenie będzie dotyczyło bardziej produktów niż systemu i można przypuszczać, że dwa nowe modele w portfolio Apple będą hitem.

Wysokie oczekiwania 

Apple Watch Pro może nie być zbyt popularny według dostępnych informacji, ale firma w końcu poszerzy portfolio, które będzie różnić się nie tylko wiekiem danych modeli, ale przede wszystkim ich wyglądem, prawdopodobnie także funkcjami, a być może także użyte materiały. Jeśli więc miałbym zadać sobie pytanie, czego chcę od wrześniowego wydarzenia Apple, to rzeczywiście byłby to wspomniany iPhone 14 Plus i Apple Watch Pro. Wszystko wskazuje więc na to, że faktycznie to dostanę, choć mogę powiedzieć, że nie było go tu od długiego czasu. 

.