Na początku tygodnia znalazłem bardzo interesujące wyniki testy, podczas których nowe iPhone'y 6S i 6S Plus zostały zanurzone w wodzie i w przeciwieństwie do ubiegłorocznych modeli, potrafiły funkcjonować nawet po wyłowieniu. Jak teraz pokazała bliższa analiza naprawię to, Apple naprawdę znacząco popracował nad ochroną wody.
W nowym iPhonie 6S inżynierowie z Cupertino przeprojektowali ramkę wyświetlacza, aby pomieścić nową silikonową uszczelkę. Szerokość krawędzi na obwodzie wzrosła o 0,3 milimetra, co może nie wydawać się dużą ilością, ale jest to zauważalna zmiana już na pierwszy rzut oka. Ponadto każdy kabel ma teraz własną silikonową uszczelkę, a skupiono się głównie na ochronie baterii, wyświetlacza, przycisków i portu Lightning.
Znamy więc powód, dla którego możliwe jest, że o ile zeszłoroczny iPhone 6 nie wytrzymał pod wodą nawet kilkudziesięciu sekund, o tyle nowy iPhone 6S może pracować nawet, jeśli pozostawimy go pod wodą na godzinę. Chociaż nie zawsze gwarantuje się XNUMX% funkcjonalności, przede wszystkim nie gwarantuje jej nawet Apple, ale nowa uszczelka często może uratować życie iPhone'owi.
[identyfikator YouTube=”jeflCkofKQQ” szerokość=”620″ wysokość=”360″]
O ile w tym roku Apple w ogóle nie wspomniał o zwiększonej wodoodporności nowych iPhone'ów, o tyle pojawiają się spekulacje, że kolejne telefony Apple mogą już być oficjalnie wodoodporne.
Oprócz demontażu nowych iPhone'ów pod kątem sprawdzenia podzespołów i ich funkcjonalności, niektórzy badają je także pod kątem ceny. Tradycyjnie taką analizę przedstawiali ludzie z IHS iSuppli i odkrył, że komponenty składające się na 16-gigabajtowy iPhone 6S Plus kosztują około 236 dolarów (nieco poniżej 5 koron), podczas gdy w Stanach Zjednoczonych nowy telefon kosztuje 800 dolarów (739 18 koron).
Podana cena produkcji z pewnością nie jest jednak ostateczna. Jak stwierdził wcześniej dyrektor generalny Apple Tim Cook, on sam nie spotkał się jeszcze z realistycznym oszacowaniem cen swoich produktów, które zawsze się pojawiają. Do ceny produkcji należy jeszcze doliczyć logistykę, rozwój, marketing itp.
Według IHS najdroższymi podzespołami w porównaniu do ubiegłego roku są nowy wyświetlacz 3D Touch i powiązany z nim Taptic Engine. Jednocześnie cena wzrosła ze względu na trwalsze materiały, jakie Apple zastosował w iPhonie 6S. Mowa tu o Gorilla Glass 4, aluminiowej obudowie z serii 7000 czy wspomnianym już silikonowym zabezpieczeniu.
IHS nie miało jeszcze wystarczająco dużo czasu na demontaż mniejszego iPhone'a 6S, ale wykonanie iPhone'a 6S Plus kosztuje o około 20 dolarów więcej niż zeszłoroczny iPhone 6 Plus.
Podpiszę się pod tym: „Jednak wspomniana cena produkcji na pewno nie jest ostateczna. Jak stwierdził wcześniej dyrektor generalny Apple Tim Cook, on sam nie spotkał się jeszcze z realistycznym oszacowaniem cen swoich produktów, które zawsze się pojawiają. Do ceny produkcji trzeba jeszcze doliczyć logistykę, rozwój, marketing itp.”
Zawsze omawiane są tylko komponenty, ale rozwój, testowanie itp. Nie twierdzę, że to w jakiś drastyczny sposób podniesie cenę, przecież nawet potem myślę, że na każdym telefonie będą mieli zupę jak świnia, ale tak nie będzie. Obliczam, że nie będzie to 3x cena części, a tylko 2x
Szereg bezpłatnych usług i oprogramowania, brak bzdur, 5 GB iCloud, bezproblemowe reklamacje, długoterminowe wsparcie oprogramowania itp. itp.
Masz rację, ale pozwolił tylko na kilka uwag:
– Crap Ware – masz na myśli złośliwe oprogramowanie czy głupie aplikacje? Kiedyś crapware pierdziło aplikacje, na szczęście już tak nie jest, a problematyczne jest również złośliwe oprogramowanie, a mianowicie. ostatni przypadek XCodeGhost, z drugiej strony niestety chodzi o ludzi :-( Niestety czasami trudne warunki zamykają drogę do sklepu z aplikacjami dla niektórych dobrych aplikacji, ostatni raz myślę, że była to historyczna gra Gettysburg,
– Bezproblemowa reklamacja – pracują za granicą. To dla nas problem. Nie będę tu podawać nieoficjalnych informacji odnośnie wymiany kawałek po kawałku (nie mam potwierdzenia), ale przynajmniej mi się zdarzyło, że gdy składałem reklamację, jedyny autoryzowany serwis Apple BRITEX dał mi nieoryginalne części do telefonu, choć nikt ze mną nie rozmawiał, nie obchodziłoby ich, że nawet by nie dotarł, gdyby nie zawiódł przycisk zasilania na mojej 5, na której był przycisk przywołania...
Mam już kilka lat w sklepie i niestety kilka reklamacji dotyczących moich lub rodzinnych produktów Apple. Dlatego mogę powiedzieć, że każda moja reklamacja została rozwiązana w ciągu 2-3 tygodni i zawsze poprzez wymianę urządzenia na nowe. Ale na pewno nie będę twierdził, że sama usługa nie ma znaczenia, bo to, co dzieje się w większości usług telefonii komórkowej w Czechach, jest obrzydliwe.
To raczej zależy od ludzi, ale masz rację. Mam problem z tym, że większość reklamacji była OK, ale zawsze pojawiała się bomba, której rozwiązanie trwało około pół roku.
Widzieć wspomniane nieoryginalne części, woda wlana do MBA itp...
Wolałbym, żeby był tu oficjalny przedstawiciel Apple, wtedy mam nadzieję, że by się poprawiło, ale nie wiem, gdzie nacisnąć...
Tak, miałem na myśli sklep z aplikacjami, ale także fakt, że na urządzeniu nie ma aplikacji od operatorów i typowy dla konkurencji balast, którego tam nikt nie chce, albo i tak jest bezużyteczny.
Nie wiem skąd jesteś, ale korzystam z iOpravna w Pradze. Naprawa iPada trwała dwa dni, jednego dnia oddałem go do warsztatu, następnego odebrałem zupełnie nowy. Macbook Air z wadliwym wyświetlaczem wytrzymał trzy dni. Któregoś dnia (około 10 minut) zdiagnozowali i zamówili wyświetlacz. Następnego wieczoru znów im to przyniosłem, a następnego ranka wszystko było gotowe. W podobny sposób rozwiązano trzy inne reklamacje iPhone'a, o których wiem z otoczenia. Problem pojawia się tylko w przypadku chęci reklamacji produktu z szarego importu, w zakresie reklamacji po pierwszym roku. Pierwszy rok objęty jest gwarancją międzynarodową i jest traktowany w ten sam sposób. W drugim roku musisz złożyć skargę do dealera i może zamarznąć. Nawet w „renomowanych” firmach. Kupiłem telefon w Mironecie. Za pierwszym razem zdziwiłem się w iOpravna, gdy poinformowali mnie, że telefon jest tylko na Wielką Brytanię, za drugim razem, gdy naprawili go w Mironet. Oryginalne części zwykle działają za pierwszym razem. Trzy tu nie wystarczyły.
No cóż, w iOpravna nie zajmowałem się reklamacją, tylko wymianą wysłanej płyty głównej na MBP 2008 Late Unibody. Zaniosłem tam, zamówili część i że będzie w ciągu 14 dni. Po 14 dniach zadzwoniłem tam i powiedziano mi, że jeszcze nie przyszła. Potem śmierdziało tam przez tydzień, zanim ich przejechałem. Znowu część nie dotarła. Hmm, więc po kolejnym tygodniu zadzwoniłem tam i powiedziałem, że część nie dotarła, więc powiedziałem, że wszystko w porządku, że jadę na 14 dni na wakacje, że będą tam „śmierdzieć” przez kolejne 3 tygodnie. W ciągu 20 minut zadzwonili do mnie, że mogę przyjechać po naprawę następnego dnia i nie jest to do końca tania naprawa. Jeszcze jedna śmieszna rzecz: kiedy przyszedłem, nie oddali mnie, więc powiedzieli, że jeśli nie mam mniejszego, to zapytałem, czy mogę użyć karty. Hmm, pech, chłopcy potem biegali po okolicy, szukając sposobów, aby mnie zmienić. Zabawne, że w czasie gdy tam czekałem na pieniądze, przyszedł jakiś facet i narzekał na ich naprawę. Po włączeniu Maca dowiedziałem się, że na środku wyświetlacza był wciśnięty palec, nie widać tego bezpośrednio, tylko pod kątem (zorientowałem się już następnego dnia) i poszedłem rozwiązać ten problem . Grali martwe robaki.
Od tego czasu nie włożyłem nic do iOpravny. Przyznam, że od zakupu laptopa minęło jakieś 4 lata, czyli 2012 rok i może teraz jest lepiej...
W przeciwnym razie, o ile wiem, Britex rzekomo kupuje drugi rok gwarancji od sprzedawcy i trzyma ją (iPhone, iPad), jeśli w tym przypadku iOpravna naprawia go bezpośrednio i nie wysyła do Britex, to jeśli mój telefon się psuje, dam im szansę :-)
Apple zatrudnia obecnie około 115000 80 pracowników (Cupertino + Apple Store). Same pensje tych osób dają przybliżoną kwotę około 100–XNUMX dolarów za każdego sprzedanego iPhone’a. I nikt nie wspomina o ogromnych centrach danych, fabrykach wyposażonych przez Apple, aby w ogóle były w stanie produkować w wymaganej jakości i ilości itp., itp.
Nikogo, kto kiedykolwiek cokolwiek wyprodukował i sprzedał, nie dziwi potrójna cena produktu końcowego w porównaniu do „części”.
Nie zapomnij o przychodach Apple z AppStore, muzyki…. TO są ogromne prowizje za aplikacje tworzone przez firmy trzecie, dla których „tylko” udostępniają kanał dystrybucji i centrum danych. Jest też ogromny zysk. Wszystko to ma związek z komercyjnym sukcesem iPhone’a.
Tak, w liczbach bezwzględnych i dla normalnego człowieka są to niewyobrażalnie duże kwoty. W porównaniu z iPhonem są to kwoty stosunkowo nieistotne.
Dla porównania - rozkład przychodów według segmentów dotychczas w 2015 roku (w przybliżeniu zaokrąglony i uśredniony z I-III kw. 1):
iPhone'a 65%
iPada 10%
Mac 10%
Usługi 10%
Inne produkty 5%
W trzecim kwartale Apple ogłosiło obrót na poziomie 3 miliardów dolarów, z czego około 50 miliardów opiera się na usługach, do których należą: iTunes muzyka + wideo, Książki, App Store, Mac Store, oprogramowanie Apple, iCloud. Z tego wszystkiego 5 miliardów to prawie „nic”.
Pozostałe produkty to zegarki i wszystko, czego Apple nie chce wiedzieć, ile dokładnie zarabia.
Nie chcę wyjść na głupka, ale czy nowy iPhone 6S/PS Plus nie ma nowego szkła Ion-X zamiast Gorilla Glass 4? A może warto byłoby w takim razie wspomnieć, czy jest lepszy/mocniejszy od wspomnianego Gorilla Glass. Przecież Droptest przeprowadzony przez australijski magazyn wypadł całkiem nieźle dla nowych iPhone’ów…
Tak, nie ma szkła Gorilla Glass, ma Ion-X.