Zamknij reklame

Apple sprzedaje HomePoda za 349 dolarów, a wielu uważa tę kwotę za stosunkowo wysoką. Jak jednak okazało się z najnowszej analizy podzespołów wewnętrznych, za którą stoją redaktorzy serwera TechInsights, koszty produkcji są większe, niż pierwotnie zakładano. Według obliczeń i założeń, które w większości mają charakter orientacyjny, wyprodukowanie HomePoda kosztuje Apple około 216 dolarów. Cena ta nie obejmuje kosztów rozwoju, marketingu i wysyłki. Jeśli to prawda, Apple sprzedaje HomePoda ze stosunkowo niskimi marżami w porównaniu do konkurentów takich jak Amazon Echo czy Google Home.

Zestaw podzespołów wewnętrznych, w skład którego wchodzi cały osprzęt w postaci głośników wysokotonowych, głośników niskotonowych, przewodów elektrycznych itp. kosztuje około 58 dolarów. Mniejsze podzespoły wewnętrzne, do których zalicza się np. górny panel sterowania wraz z wyświetlaczem pokazującym Siri, kosztują 60 dolarów. Procesor A8 zasilający głośnik kosztuje Apple 25 dolarów. Elementy tworzące obudowę głośnika, wraz z ramą wewnętrzną i pokryciem z tkaniny, kosztują wówczas 25 dolarów, a koszt montażu, testowania i pakowania to kolejne 18 dolarów.

Ostatecznie oznacza to 216 dolarów za same komponenty, montaż i opakowanie. Do tej ceny trzeba doliczyć koszty rozwoju (które muszą być ogromne, biorąc pod uwagę pięcioletni wysiłek rozwojowy), globalną wysyłkę, marketing itp. Marża jest więc naprawdę niewielka w porównaniu do innych produktów w ofercie firmy. Jeśli weźmiemy pod uwagę na przykład iPhone'a X, którego koszty produkcji oscylują w okolicach 357 dolarów i jest sprzedawany za 1000 dolarów (1200). Tańszy iPhone 8 kosztuje około 247 dolarów, a jego cena detaliczna wynosi ponad 699 dolarów.

Apple zarabia na HomePodzie znacznie mniej niż konkurencja, na którą składają się produkty korzystające z asystentów Google Home czy Amazon Echo. W przypadku swojego głośnika Apple ma marżę na poziomie 38%, natomiast Amazon i Google odpowiednio 56 i 66%. XNUMX% Różnica ta wynika przede wszystkim z mniejszej złożoności konkurencyjnych produktów. Próba uzyskania jak najlepszej reprodukcji dźwięku coś kosztuje i Apple oczywiście nie ma z tym problemu.

Źródło: Macrumors

.