W miarę jak trzymiesięczny okres próbny Apple Music stopniowo dobiega końca, wielu użytkowników zaczyna anulować swoje członkostwo, aby uniknąć niechcianych płatności i wrócić do bezpłatnych usług, takich jak Spotify. Teraz skomentował to także Jimmy Iovine, współzałożyciel Beats i obecny dyrektor generalny Apple Music. Według niego branża muzyczna jest wściekła i powinna przyjrzeć się Apple bliżej, a jednocześnie wyeliminować tych, którzy chcą zarabiać bez kosztów.
Przemawiając na szczycie Vanity Fair New Facilities Summit w San Francisco, Iovine odniósł się konkretnie do usługi Spotify, która oferuje zarówno bezpłatne członkostwo, jak i wersję płatną. Jednak poza kilkoma reklamami, które usłyszysz pomiędzy utworami, dla wielu nie ma powodu organizować płatnego członkostwa - dlatego dziesiątki tysięcy użytkowników w ogóle nie płacą za muzykę.
„Dawno temu potrzebowaliśmy darmowego członkostwa, ale dziś jest to bezcelowe i freemium staje się problemem. Spotify tylko oszukuje artystów swoim planem freemium. Apple Music mogłoby mieć setki milionów członków, gdybyśmy oferowali tę usługę za darmo, tak jak oni, ale uważamy, że stworzyliśmy coś, co i tak będzie działać” – powiedział pewnie Iovine, który według niego byłby tutaj, gdyby usługa nie powiodła się, już go nie było.
Jednak faktyczne działanie usługi owiane jest tajemnicą, ponieważ Apple odmawia podania szczegółowych liczb dotyczących liczby osób korzystających z jej usługi. Na razie w ciągu ponad trzech miesięcy usłyszeliśmy od niego tylko jeden numer – na początku czerwca 11 milionów ludzi słuchało muzyki za pośrednictwem Apple Music.
Mimo to wokół Apple Music sporo się działo. Już na początku darmowego okresu próbnego duże zamieszanie wywołała piosenkarka Taylor Swift z Apple zażądała odszkodowania mniejszym artystom, którzy w ten sposób straciliby zyski w okresie próbnym. Według Iovino Apple ma z tym problem zachował to, co najlepszenajlepiej jak potrafił, i starał się rozwiązać sytuację z korzyścią dla wszystkich.
Przecież sam Spotify również skomentował problemy z członkostwem w freemium. „Obłudą ze strony Apple jest krytykowanie naszych usług freemium i nawoływanie do całkowitego zaprzestania usług bezpłatnych, ponieważ firma oferuje bezpłatnie takie produkty jak Beats 1 i iTunes Radio i namawia nas do podniesienia cen subskrypcji” – powiedział Jonathan Prince, dyrektor ds. Komunikacja międzynarodowa.
Mówi się, że fakt, że Apple stara się wspierać każdego artystę, był powodem, dla którego Iovine w ogóle dołączył do Apple, ponieważ zna koszty związane z promocją. Sam pomógł wielu znanym artystom, na czele z dr. Dre.
Czas pokaże jak będzie dalej ewoluować walka z przemysłem muzycznym, jednak według Iovine jest ona w fazie schyłku i należy podjąć kroki, aby ją ożywić.
Muzyka Apple umarła, polecam nieistotne pieprzenia. Cili z powrotem do Spotify płatne. Jestem zagorzałym fanem Apple, ale Apple musi. naprawdę schrzanili..
Piszesz jak osoba z demencją i prawdopodobnie jesteś demencją...
A czego wy, debile, nie rozumiecie? Tłumaczę dla głupca: Apple M UI jest brzydki, brakuje w nim podstawowych opcji logicznych typu odtwarzanie wszystkiego od jednego artysty, rekomendacja od AM jest bez sensu nawet po trzech miesiącach i nijak się to ma do tego, jak miło mnie zaskoczył spotify po około miesiącu zbierania informacji. Przeczytaj więcej recenzji napisanych przez wściekłych ludzi - demencja
Gdybyś tak napisał swój pierwszy post, nikt nie nazwałby Cię demencją. Ale pierwszy post jest jak kompletny idiota.
Ja też się z tym zgadzam. Interfejs użytkownika Apple Music to kolejna katastrofa. Całkowicie zagmatwane, nieintuicyjne i po 3 miesiącach nadal oferowało mi muzykę, która mnie nie angażowała. Dodatkowo słuchając muzyki w samochodzie nie mogliśmy odtwarzać muzyki z telefonu komórkowego. Mnóstwo małych przycisków i nic takiego. Więc jeśli chcesz coś odpuścić, musisz się zatrzymać i wybrać. Kiedyś było jaśniej. Tak, ma siri, co powinno ułatwić sterowanie, ale nie da się nim sterować, jeśli telefon jest podłączony przez system Columbus...
Spotify to ostatnie gówno, za które nigdy bym nie zapłacił. Tylko żałośnie duża baza danych muzyki i straszna jakość, nawet przy płatnej usłudze. Lepsza muzyka Deezer lub Apple. Choć Apple przybył jako ostatni z dużych graczy, wyłapał wszystko.
Negativum to duża baza danych w Spotify? Czy poza tym jesteś normalny? Poza tym muzyka Apple nie ma lepszej jakości, więc idź się masturbować gdzie indziej.
Tak naprawdę aplikacja jest absolutnie okropną płatnością w iTunes, którą nie rozumiem, jak właściwie kontrolować i w ogóle nie odpowiada temu, co już kupiłem. Nie wiem więc, co wychwycili, ale na pewno nie jest to aplikacja.
Pozostaję wierny spotify, płacę za to i jestem z niego bardziej zadowolony niż z muzyki.
Cóż, to całkiem zrozumiałe, że Apple prycha. Spotify oferuje to samo za darmo, tylko czasami trzeba posłuchać reklamy. Myślę, że ludzie po prostu obliczyli, że nie warto płacić kilkuset rocznie za stream. Będzie im trudno zaistnieć na takim rynku.
Zapłata za taką usługę nie byłaby dla mnie takim problemem, ale musiałaby rozwiązać wszystko, czego od niej oczekuję. Lub jeśli rozwiąże tylko część tego problemu, to za niższą cenę.
Myślę, że cena dla maksymalnie 6 członków rodziny jest dość ciekawa, ale wtedy nie mam z niej zastosowania ;-).
Dla mnie interesujące byłoby:
1. Jak najwięcej DB z muzyką.
2. Dobrzy, bezproblemowi klienci w podróży (minimum Windows, MAC, iOS, ale odpowiedni byłby również Android).
3. Możliwość wgrania własnej muzyki, której nie ma w DB (bezpłatnie = wliczona w cenę, a najlepiej co najmniej 10000 XNUMX utworów (tak jak Google).
4. Możliwość pobierania w trybie offline we wszystkich klientach na wszystkich platformach.
5. Super idealny, abym mógł go również włożyć do samochodu (ale to chyba tylko poprzez połączenie USB z telefonem, iPadem itp.).