Zamknij reklame

Systemy operacyjne ostatnio stają się dla nas trochę nudne. Przynosi pewne nowości, ale są one raczej ograniczone i uzasadniają wydanie nowej wersji. Ale iOS 18 ma być duży. Nawet największy. Dlaczego? 

Z ilu najnowszych wiadomości na iOS faktycznie aktywnie korzystasz? Prawdopodobnie nie wymienicie nawet najważniejszych, które pojawiły się w iOS 17, nie mówiąc już o tych, które mamy w iPhone'ach od iOS 16. Chociaż nowe systemy operacyjne są bardzo wyczekiwane, zwykle dotyczy to co najwyżej jednej lub dwóch nowości które próbujemy, a i tak w przeważającej mierze będziemy za nimi tęsknić. W mniejszej liczbie przypadków wyłapano jedynie tryb uśpienia z iOS 17 i możliwość edycji zablokowanego ekranu z iOS 16. 

Ostatnia poważna zmiana w samym systemie operacyjnym Apple nastąpiła w iOS 7, kiedy Apple porzucił interfejs aplikacji przypominający rzeczywistość i przeszedł na tak zwany „płaski” wygląd. Od tamtej pory nic wielkiego się nie wydarzyło. Do tego roku – czyli przynajmniej ma to nastąpić, o czym oficjalnie przekonamy się już w czerwcu na WWDC24. Jednocześnie nic innego jak Mark Gurman z Bloomberga. 

Im więcej funkcji, tym więcej zamieszania? 

Według niego, iOS 18 jest w fazie rozwoju, z mnóstwem nowych funkcji, które mają zostać podpisane w całym środowisku iPhone'a. Paradoksalnie to przeprojektowanie jest tym, co ludzie zapamiętują bardziej niż niektóre funkcje, a jeśli Apple celowo zmieni wygląd, może to mieć swoje zalety. Oczywiście zmiany te mogą nastąpić również w związku z wdrożeniem sztucznej inteligencji. Nawet Samsung musiał dokonać modyfikacji, aby móc przenieść swoją Galaxy AI do One UI 6.1. Pozbył się np. unikalnego sterowania gestami, zostawiając Google (i to z wirtualnymi przyciskami) jako jedyną standardową opcję. 

Apple chce ulepszyć Siri, chce bardziej wyrafinowanych automatycznych odpowiedzi w Wiadomościach, chce list odtwarzania generowanych przez sztuczną inteligencję w Apple Music, chce tworzyć różne podsumowania w swoich aplikacjach itp. Ale nie każdy potrzebuje funkcji AI i chce z nich korzystać (lub nawet nie ma pojęcia, dlaczego powinni). I tu Apple może się potknąć. Tak jak wszyscy buntują się przeciwko kontroli Samsunga i ten już spieszy się z niektórymi opcjami, tak Apple może przeprojektować pod sztuczną inteligencję, którą tylko mniej zaawansowani użytkownicy będą mylić w głowie. 

Nam to odpowiada, bo interesujemy się tą tematyką i lubimy otrzymywać wiadomości. Ale są też tacy, którzy są zdezorientowani przy każdej aktualizacji, gdy coś jest wyświetlane inaczej i gdy menu zostaje przeniesione w inne miejsce. Obecne systemy operacyjne z pewnością nie są intuicyjne ani proste, chyba że chcesz ograniczyć się do kilku lekkich trybów. W każdym razie bardzo interesujące będzie sprawdzenie, czy Apple będzie w stanie dopasować sztuczną inteligencję Samsunga i Google do swojej sztucznej inteligencji, czy też całkowicie zniszczyć tych rywali.

.