Zamknij reklame

Nie wiem, jak zacząć tę recenzję, może po prostu lubię dużo czytać, ale nie lubię nosić ze sobą książek, które mogłyby się zniszczyć lub zniszczyć. Kupując HTC myślałem o czytaniu o nim książek, jednak w tamtym czasie korzystałem z komunikacji miejskiej na tyle sporadycznie, że pomysł upadł.

Mniej więcej rok później kupiłem iPhone'a i znalazłem bezpłatną aplikację Stanza na iTunes (możesz przeczytać recenzję czytaj także na naszym serwerze). Aplikacja mnie podekscytowała, więc od tamtej pory czytam wyłącznie na iPhonie i w łóżku. Nie jest to uciążliwe i działa wyśmienicie. Oczywiście Stanza ma też swoje wady, a jedną z nich jest fakt, że po dodaniu ponad 50 książek do iPhone'a kopie zapasowe iTunes stają się bezużyteczne. Trwają kilka godzin.

Z wielkim entuzjazmem czekałem na iBooks, jednak jak to często bywa, nasze oczekiwania nie zawsze zostają spełnione. Aplikacja zaskakuje ładnym i rozbudowanym interfejsem użytkownika, niestety to nie wystarczy.

Po uruchomieniu wita nas ekran przypominający niewielki regał na książki, na którego półkach znajdziemy piękne książki. Po pierwszym uruchomieniu aplikacja poprosi nas o konto iTunes, dzięki czemu będzie mogła przechowywać nasze zakładki online, abyśmy mogli czytać na urządzeniach innych niż iPhone i mieć zawsze aktualny status.

To prawdopodobnie moja ulubiona funkcja. Druga to możliwość natychmiastowego zakupu książek. Po pobieżnym rozejrzeniu się po sklepie dowiedziałem się, że wystawione książki pochodzą z projektu Guttenberg i dlatego są bezpłatne, choć nie znajdziecie wśród nich wielu czeskich książek. Po chwili przeglądania znalazłem RUR autorstwa Karela Čapka i od razu go pobrałem.

Książka wyglądała ładnie, ale była trochę niekompletna. Brakowało reszty każdej strony, mimo że użyłem najmniejszej czcionki. Tutaj zauważyłem kolejny problem. Na moim 3GS aplikacja ma niemożliwe opóźnienia podczas czytania, co powoduje zawieszenie. Co więcej, nie mogłem znaleźć opcji zablokowania orientacji poziomej, więc lag-o-rama pojawiał się za każdym razem, gdy skakałem lub wyciągałem ramiona.

Moim zdaniem chłopaki z Apple muszą jeszcze nad tym popracować. Po moich doświadczeniach z RUR wypróbowałem kilka innych książek, ale problem niemożności przeczytania reszty strony nie wystąpił, więc mogłem kontynuować czytanie. Prawdopodobnie książka RUR jest po prostu źle sformatowana. Być może pojawił się jeszcze jeden problem. Przy zmianie krajobrazu na portret i odwrotnie, książka zawsze przesuwała się o kilka stron do przodu, co również nie jest właściwym rozwiązaniem.

Werdykt jest taki, że aplikacja jest dość łatwa w obsłudze i będę wypatrywać nowych wersji, ale dopóki się nie przyjmą, pozostanę przy kombinacji Stanza i Calibre.

Jáblíčkář o wersji na iPada: Wypróbowaliśmy aplikację iBooks także w wersji na iPada i tu trzeba powiedzieć, że aplikacja iBooks na iPadzie nie ma konkurencji. Tutaj nie ma żadnych opóźnień, pozycję można zablokować w pozycji poziomej (dzięki przyciskowi blokowania pozycji), a Ty z radością powitasz nowości iBooks w wersji 1.1, takie jak dodawanie notatek czy zakładek.

Podobała mi się także obsługa plików PDF, chociaż inne czytniki działają szybciej z plikami PDF, więc nie jestem do końca pewien, czy iBooks jest najlepszy do czytania plików PDF. Ale na razie zdecydowanie zostanę przy tej aplikacji.

I chociaż interfejs użytkownika to nie wszystko, animacja przewracania w iBooks jest po prostu idealna i sama ta animacja sprawia, że ​​czytanie na iPadzie sprawia mi większą przyjemność. :)

.