Wyobraź sobie sytuację. Siedzisz na kanapie w salonie, oglądasz telewizję i chciałbyś zapalić trochę światła, ale klasyczna lampa świeci niepotrzebnie za mocno. Wystarczyłoby bardziej stonowane światło, najlepiej stonowane. W takiej sytuacji z pomocą przychodzi inteligentna żarówka LED Bluetooth MiPow.
Na pierwszy rzut oka jest to zwykła żarówka o klasycznych rozmiarach, która zaskoczy nie tylko dużą jasnością, ale przede wszystkim funkcjami i możliwościami jej wykorzystania. Playbulb kryje w sobie milion odcieni kolorów, które możesz łączyć i zmieniać na różne sposoby, a wszystko to wygodnie z poziomu iPhone'a lub iPada.
Inteligentną żarówkę Playbulb możesz kupić w dwóch kolorach: białym i czarnym. Po wyjęciu z pudełka wystarczy wkręcić żarówkę w gwint lampy stołowej, żyrandola lub innego urządzenia, kliknąć włącznik i świecić jak każda inna żarówka. Sztuczka polega jednak na tym, że możesz sterować Playbulbem za pośrednictwem Aplikacja Playbulb X.
Połączenie iPhone'a z żarówką odbywa się poprzez Bluetooth, gdy obydwa urządzenia da się łatwo sparować i wtedy można już zmieniać odcienie i tony kolorów, którymi świeci Playbulb. Fajnie, że aplikacja jest w języku czeskim. Jednak nie chodzi tylko o zwykłą zmianę kolorów.
Dzięki Playbulb X możesz włączać i wyłączać żarówkę, możesz po prostu przełączać się między różnymi kolorami, aż znajdziesz ten, który idealnie pasuje do aktualnej sytuacji, możesz także wypróbować różne automatyczne zmieniacze kolorów w postaci tęczy, świecy imitacja, pulsowanie lub miganie. Możesz zaimponować znajomym efektownie potrząsając iPhonem, co spowoduje także zmianę koloru żarówki.
Jeśli zamontujesz żarówkę w lampce nocnej, z pewnością docenisz funkcję Timera. Dzięki temu można ustawić czas i prędkość stopniowego przyciemniania światła i odwrotnie stopniowego rozjaśniania. Dzięki temu przyjemnie zaśniesz i obudzisz się, symulując naturalny dobowy cykl zachodu i wschodu słońca.
Ale najwięcej zabawy przyjdzie, jeśli kupisz kilka żarówek. Osobiście przetestowałem dwa na raz i świetnie się przy nich bawiłem. W aplikacji możesz łatwo sparować żarówki i tworzyć zamknięte grupy, dzięki czemu możesz mieć na przykład pięć inteligentnych żarówek w żyrandolu w salonie i po jednej w lampie stołowej i w kuchni. W ramach trzech oddzielnych grup można wówczas niezależnie sterować wszystkimi żarówkami.
Mózgiem całego systemu jest wspomniana już aplikacja Playbulb X, dzięki której możesz oświetlić praktycznie całe mieszkanie lub dom w pożądanych odcieniach i natężeniu, siedząc wygodnie na kanapie lub z dowolnego miejsca. Ciągle możesz dokupować kolejne inteligentne żarówki i poszerzać swoją kolekcję, w ofercie MiPow znajdują się także różnego rodzaju świece czy lampki ogrodowe.
Pozytywem jest to, że Playbulb jest bardzo ekonomiczną żarówką o klasie energetycznej A. Jej moc wynosi około 5 W, a jasność wynosi 280 lumenów. Żywotność podana jest na 20 6 godzin ciągłego świecenia, zatem posłuży przez wiele lat. W testach wszystko działało jak należy. Z żarówkami i ich jasnością nie ma problemu, jedynym minusem w obsłudze jest aplikacja niedostosowana dla dużego iPhone'a XNUMXS Plus. Należy również zauważyć, że zasięg Bluetooth wynosi około dziesięciu metrów. Nie da się zapalić żarówki z większej odległości.
W porównaniu do klasycznej żarówki LED, MiPow Playbulb jest oczywiście droższy, kosztuje 799 koron (wariant czarny), jest to jednak zrozumiały wzrost ceny ze względu na jego „spryt”. Jeśli chcesz, aby Twoje gospodarstwo domowe stało się choć trochę mądrzejsze, lubisz bawić się podobnymi gadżetami technologicznymi lub chcesz pochwalić się przed znajomymi, to kolorowy Playbulb z pewnością będzie dobrym wyborem.
Cóż, 25€ za żarówkę to sporo pracy. Każdy, kto produkuje coś, czym można sterować za pomocą iPhone'a, jest ceniony tak, jakby był ze złota...
280 lumenów to po prostu labirynt. W tym przypadku dowolny kolor. Minimum do odczytu to 400, idealne do oświetlenia całego pomieszczenia to 1000
złoty odcień philipsa - co prawda droższy 4500 za 3 sztuki, ale jasność 600 lm i sterowanie przez Wi-Fi... różnica nieporównywalna
Dlaczego nie jest to oznaczone jako artykuł reklamowy? Jeśli ma to być niezależna ocena produktu, to jest dość słaba. Jak żarówka o mocy 280 lumenów może zaskoczyć wysoką jasnością? Tylko głupiec mógłby umieścić to w żyrandolu. Mam w żyrandolu sześć żarówek Philips Hue i nie jest to jakieś ekstremalne. Może spróbujesz tego sam w domu, w żyrandolu. Nie sam, najlepiej z kimś niezależnym. ;-)
Myślę, że będzie wiele osób, które nie będą chciały kupować „drogiego” Philips Hue i zamiast tego będą chciały po prostu przetestować jakąś inteligentną żarówkę. Za osiemset koron wydaje mi się to idealnym wyborem, a jeśli dobrze liczę, większość żyrandoli do salonu ma około pięciu żarówek 5x280, co już jest przyzwoitą jasnością. Nie wiem, czy wiele osób potrzebuje tak ostrego światła, a w zupełności wystarczy też lampa stołowa na stolik nocny. To zawsze kwestia osobistego wyboru, a preferencje każdego są inne. Ponadto Hue nie oferuje wielu innych opcji, takich jak żarówki, świece czy oświetlenie ogrodowe….
Do lampy tak, ale nie do żyrandola. Oczywiście nie zawsze konieczne jest odpowiednie oświetlenie salonu, ale brak takiej możliwości jest już zły. Jeśli chodzi o jasność żyrandola - zależy to od wielkości pomieszczenia i innych czynników. Uważam Philips Hue za użyteczne minimum. Jeśli żyrandol z pięcioma Mipowami ma wystarczyć, to jest to źle dobrany żyrandol do tego pomieszczenia na powszechnie stosowane żarówki. Mipow spełnią funkcję nastrojowego oświetlenia, mogą występować w lampach i designerskich lampach, jednak w zdecydowanej większości przypadków będzie ich naprawdę niewiele do umieszczenia w żyrandolu.
Lada moment MiPow ma wypuścić nowy model Rainbow 2 o mocy 1000 lumenów.