iOS 7 ma być kolejnym kamieniem milowym w rozwoju mobilnego systemu operacyjnego Apple, na który wszyscy już czekają z utęsknieniem. Nowy system dla iPhone'a i iPada z numerem seryjnym siedem może przynieść duże zmiany w urządzeniach Apple…
Choć o wiodącą pozycję na rynku rywalizują iOS i Android (pod względem sprzedaży oczywiście liderem jest Android, który występuje na ogromnej liczbie urządzeń mobilnych), a iPhone'y i iPady sprzedawane są każdego dnia w tysiącach, jasne jest, że w iOS jest wiele much, które mogłyby zniszczyć iOS 7.
Wielu obecnych użytkowników mobilnego systemu operacyjnego Apple może argumentować, że w iOS niczego im nie brakuje i nie chcą niczego zmieniać. Rozwój jest jednak nieubłagany, Apple zobowiązało się do wydawania co roku nowej wersji, więc nie może stać w miejscu. Tak jak to robił przez ostatnie kilka lat.
Przyjrzyjmy się więc niektórym funkcjom i elementom, które może mieć iOS 7. Są to rzeczy zaczerpnięte z konkurencyjnych systemów operacyjnych, zaprojektowane w oparciu o nasze własne doświadczenia lub wymagania bazy użytkowników. Apple na pewno nie jest głuchy na swoich klientów, choć nie pokazuje tego zbyt często, więc być może część z poniższych funkcji zobaczymy w iOS 7.
Wspomniane poniżej nowości i funkcje zwykle zakładają, że Apple opuści obecny szkielet iOS i nie przerobi całkowicie formy interfejsu użytkownika, co również jest jedną z możliwości, ale mało prawdopodobną.
CECHY
Ekran blokady
Obecny ekran blokady w iOS 6 nie oferuje zbyt wiele. Oprócz klasycznego paska stanu, tylko data i godzina, szybki dostęp do aparatu i suwak do odblokowania urządzenia. Podczas odtwarzania muzyki możesz także sterować tytułem utworu i dwukrotnie nacisnąć przycisk Home. Jednak większość ekranu blokady jest zajęta przez nieużywany obraz. Jednocześnie bardzo przydatna może być tutaj prognoza pogody, czy miesięczne spojrzenie na kalendarz lub przegląd kolejnych wydarzeń. Albo bezpośrednio na zablokowanym ekranie, albo np. po pstryknięciu palcem. Jednocześnie można by usprawnić połączenie z Centrum Powiadomień czy opcje wyświetlanych zdarzeń (patrz niżej). Z myślą o ochronie prywatności nie powinno jednak zabraknąć opcji niewyświetlania treści wiadomości i e-maili, a jedynie np. ich numeru. Nie każdy chce pokazać światu, kto do nich dzwonił i pisał SMS-y, ani nawet treść wiadomości.
Ciekawie byłoby też zaadaptować przycisk obok slidera do odblokowywania, czyli aby otwierała się za jego pośrednictwem nie tylko kamera, ale i inne aplikacje (zobacz wideo).
[youtube id=”t5FzjwhNagQ” szerokość=”600″ wysokość=”350″]
Centrum powiadomień
Centrum powiadomień pojawiło się po raz pierwszy w iOS 5, ale w iOS 6 Apple nie wprowadziło w nim żadnych innowacji, więc istniały możliwości, jak Centrum powiadomień mogłoby się zmienić w iOS 7. Obecnie możliwe jest natychmiastowe wybranie numeru w przypadku nieodebranego połączenia, odpisanie na SMS, ale nie da się już np. bezpośrednio stąd odpowiedzieć na e-mail itp. Apple mogłoby zostać inspirowane niektórymi aplikacjami innych firm i dodaj kilka przycisków akcji do poszczególnych rekordów w środkowych przyciskach, które pojawiałyby się na przykład po przesunięciu. Możliwość dodania flagi do wiadomości, jej usunięcia czy szybkiej odpowiedzi, w większości bez konieczności aktywacji odpowiedniej aplikacji. Szybki i wydajny. I nie chodzi tylko o wysyłanie e-maili.
[identyfikator YouTube=”NKYvpFxXMSA” szerokość=”600″ wysokość=”350″]
A gdyby Apple chciał korzystać z Centrum powiadomień w inny sposób niż tylko do informowania o bieżących wydarzeniach, mógłby zaimplementować skróty umożliwiające aktywację takich funkcji jak Wi-Fi, Bluetooth, Hotspot osobisty czy Nie przeszkadzać, ale to rozwiązanie lepiej sprawdza się w przypadku panel wielozadaniowy (patrz poniżej).
reflektor
O ile na Macu z wyszukiwarki systemu Spotlight korzysta duża liczba użytkowników, o tyle na iPhone’ach i iPadach wykorzystanie Spotlight jest znacznie mniejsze. Osobiście używam Spotlight na komputerze Mac Alfred i Apple mogłoby się nim zainspirować. Obecnie Spotlight na iOS może wyszukiwać aplikacje, kontakty i frazy w wiadomościach tekstowych i e-mailach, a także wyszukiwać daną frazę w Google lub Wikipedii. Oprócz tych dobrze ugruntowanych serwerów, miło byłoby jednak móc wyszukiwać na innych wybranych stronach internetowych, co z pewnością nie byłoby trudne. Słownik mógłby też zostać zintegrowany ze Spotlight w iOS, podobnie jak ten na Macu, a inspirację od Alfreda widziałbym w możliwości wprowadzania prostych poleceń przez Spotlight, działałoby to praktycznie jak tekst Siri.
Panel wielozadaniowy
W iOS 6 panel wielozadaniowy oferuje kilka podstawowych funkcji – przełączanie między aplikacjami, zamykanie ich, sterowanie odtwarzaczem, blokowanie obracania/wyciszania dźwięków oraz regulację głośności. Jednocześnie ostatnia wspomniana funkcja jest zupełnie zbędna, gdyż dźwięk można znacznie łatwiej regulować za pomocą sprzętowych przycisków. Dużo większy sens miałoby, gdyby przeszedł bezpośrednio z panelu wielozadaniowości do regulacji jasności urządzenia, na co teraz musimy polować w Ustawieniach.
Gdy panel wielozadaniowy jest rozciągnięty, reszta ekranu jest nieaktywna, więc nie ma powodu, dla którego panel miałby się kurczyć jedynie do dołu wyświetlacza. Zamiast ikon lub obok nich iOS może również wyświetlać podgląd na żywo uruchomionych aplikacji. Zamykanie aplikacji również mogłoby wyglądać prościej – po prostu wyjmij ikonę z panelu i wyrzuć ją, praktyka znana ze stacji dokującej w OS X.
Dostępna jest jeszcze jedna zupełnie nowa funkcja paska wielozadaniowości – szybki dostęp do aktywacji funkcji takich jak 3G, Wi-Fi, Bluetooth, osobisty hotspot, tryb samolotowy itp. W przypadku wszystkich z nich użytkownik musi teraz otworzyć Ustawienia i często przeglądać kilka menu przed dotarciem do żądanego miejsca docelowego. Pomysł, aby przesunąć palcem w prawo i po sterowaniu muzyką zobaczyć przyciski umożliwiające aktywację tych usług, jest kuszący.
Wielozadaniowość na iPadzie
iPad staje się coraz bardziej urządzeniem produktywnym. Nie chodzi już tylko o konsumowanie treści, ale dzięki tabletowi Apple możesz także tworzyć wartość. Jednak wadą jest to, że w tej chwili może być wyświetlana tylko jedna aktywna aplikacja. Dlatego Apple może pozwolić na jednoczesne działanie dwóch aplikacji na iPadzie, tak jak na przykład nowy Windows 8 może to zrobić na Microsoft Surface. Ponownie, dla wielu użytkowników oznaczałoby to znaczną zmianę produktywności i z pewnością miałoby to sens w przypadku niektórych aplikacji na dużym wyświetlaczu iPada.
APLIKACJA
Klient poczty
Mail.app na iOS wygląda teraz prawie tak samo jak sześć lat temu. Z biegiem czasu otrzymał pewne drobne usprawnienia, jednak konkurencja (Sparrow, Mailbox) już kilkukrotnie pokazała, że z klientem pocztowym na urządzeniu mobilnym można wykazać się znacznie więcej. Problem w tym, że Apple ma swego rodzaju monopol na swojego klienta i trudno o konkurencję. Gdyby jednak zaimplementował część funkcji, które moglibyśmy zobaczyć gdzie indziej, przynajmniej użytkownicy z pewnością by kibicowali. Po ostatnim dodaniu aktualizacji listy poprzez przeciągnięcie wyświetlacza w dół, mogły losowo pojawić się takie rzeczy, jak tradycyjne gesty przesunięcia w celu wyświetlenia szybkiego menu, integracja z sieciami społecznościowymi lub po prostu prosta możliwość użycia większej liczby kolorów flag.
Mapa
Jeśli całkowicie zignorujemy problemy z tłem mapy w iOS 6 i odpuścimy fakt, że w niektórych zakątkach Czech po prostu nie można polegać na mapach Apple, inżynierowie mogliby dodać do kolejnej wersji mapy offline lub możliwość pobranie określonej części map do użytku bez Internetu, co będzie szczególnie mile widziane przez użytkowników podczas podróży lub udania się do miejsc, gdzie po prostu nie ma połączenia z Internetem. Konkurencja oferuje taką opcję, a dodatkowo wiele aplikacji mapowych na iOS obsługuje tryb offline.
zrzut
AirDrop to świetny pomysł, ale stosunkowo słabo rozwinięty przez Apple. Tylko niektóre komputery Mac i urządzenia iOS obsługują obecnie AirDrop. Ja osobiście zakochałem się w aplikacji Instashare, czyli dokładnie taki rodzaj AirDrop, jaki wyobrażam sobie od Apple. Łatwy transfer plików między systemami OS X i iOS, coś, co Apple powinien wprowadzić już dawno temu.
NASTAWANA
Ustaw aplikacje domyślne
Odwieczny problem, który nęka zarówno użytkowników, jak i programistów – Apple nie pozwala na ustawienie domyślnych aplikacji w iOS, tj. że Safari, Mail, Aparat czy Mapy zawsze działają prymitywnie, a jeśli pojawią się konkurencyjne aplikacje, ciężko będzie im zyskać na popularności. Jednocześnie wszystkie wymienione aplikacje mają dobre alternatywy w App Store i użytkownicy często je preferują. Niezależnie od tego, czy jest to przeglądarka internetowa Chrome, klient poczty e-mail Mailbox, aplikacja do zdjęć Camera+ czy Mapy Google. Wszystko jednak się komplikuje, jeśli do jednej z tych aplikacji prowadzi inna, wówczas zawsze otworzy się program domyślny i niezależnie od tego, z jakiej alternatywy skorzysta użytkownik, zawsze musi w tym momencie skorzystać z wariantu Apple. Chociaż na przykład Tweetbot oferuje już otwieranie linków w innych przeglądarkach, jest to anomalia i musi obejmować cały system. Jednak Apple prawdopodobnie nie pozwoli, aby jego aplikacja została dotknięta.
Odinstaluj/ukryj aplikacje natywne
W każdym urządzeniu z systemem iOS po uruchomieniu znajdziemy kilka preinstalowanych aplikacji, które Apple oferuje swoim użytkownikom, a których niestety nigdy nie dostaniemy z iPhone'ów i iPadów. Często zdarza się, że zastępujemy domyślne aplikacje alternatywami, które nam się bardziej podobają, ale podstawowe aplikacje, takie jak Zegar, Kalendarz, Pogoda, Kalkulator, Notatki głosowe, Notatki, Przypomnienia, Akcje, Passbook, Wideo i Kiosk nadal pozostają na jednym z ekranów. Chociaż jest mało prawdopodobne, aby Apple pozwolił na usuwanie/ukrywanie niestandardowych aplikacji, z pewnością byłoby to mile widziane posunięcie z punktu widzenia użytkownika. Przecież posiadanie dodatkowego folderu z aplikacjami Apple, z których nie korzystamy, nie ma sensu. Firma Apple mogłaby następnie udostępnić wszystkie te aplikacje w sklepie App Store w celu ewentualnej ponownej instalacji.
Wiele kont użytkowników na jednym urządzeniu
Powszechna praktyka na komputerach, a science fiction na iPadzie. Jednocześnie iPad jest często używany przez kilku użytkowników. Jednak posiadanie wielu kont użytkowników może nie być przydatne tylko wtedy, gdy np. cała rodzina korzysta z iPada. Dwa konta nadają się na przykład do oddzielenia obszaru osobistego i roboczego iPada. Przykład: Wracasz do domu z pracy, przełączasz się na inne konto i nagle masz przed sobą szereg gier, których po prostu nie potrzebujesz w pracy. Podobnie jest z kontaktami, e-mailami itp. Dodatkowo stworzyłoby to również możliwość założenia konta Gość, czyli takiego, które aktywujesz pożyczając iPada czy iPhone'a dzieciom czy znajomym, a nie chcesz, żeby mieli dostęp do Twoich danych, tak jak Ty nie chcesz, aby Twoja aplikacja i dane nie przeszkadzały Ci podczas prezentacji itp.
Aktywacja funkcji według lokalizacji
Część aplikacji oferuje już taką funkcjonalność, m.in. Przypomnienia od Apple’a, więc nie ma powodu, dla którego cały system nie miałby tego umożliwiać. Ustawiasz urządzenie z systemem iOS tak, aby po powrocie do domu włączało Wi-Fi, Bluetooth lub tryb cichy. W Mapach określasz wybrane miejsca i zaznaczasz, które funkcje powinny, a których nie powinny być włączone. Prosta rzecz, która może zaoszczędzić mnóstwo czasu i „klikania”.
RÓŻNY
Na koniec wybraliśmy jeszcze kilka drobiazgów, które nie oznaczałyby żadnej zasadniczej zmiany, ale dla użytkowników mogłyby być warte kilkakrotność swojej wagi w złocie. Na przykład, dlaczego klawiatura iOS nie może mieć przycisku Wstecz? Albo przynajmniej jakiś skrót, który cofnie podjętą akcję? Potrząsanie urządzeniem w tej chwili działa częściowo, ale kto chce potrząsać iPadem lub iPhonem, gdy chce tylko odzyskać przypadkowo usunięty tekst.
Kolejnym drobiazgiem, który ułatwi pracę z aplikacją, jest ujednolicony adres i pasek wyszukiwania w przeglądarce Safari. Apple powinno się tutaj inspirować przeglądarką Google Chrome, a przecież Safari dla komputerów Mac, które już oferuje ujednoliconą linię. Niektórzy twierdzą, że Apple nie ujednolicił tych dwóch pól w iOS ze względu na to, że w przypadku wpisania adresu utraciłby łatwiejszy dostęp do kropki, ukośnika i terminala na klawiaturze, ale Apple z pewnością mógłby sobie z tym poradzić.
Ostatni drobiazg dotyczy budzika w iOS i ustawienia funkcji drzemki. Jeśli Twój budzik zadzwoni teraz i „odłożysz” go, automatycznie zadzwoni ponownie za dziewięć minut. Ale dlaczego nie można ustawić tego opóźnienia czasowego? Na przykład ktoś byłby zadowolony z ponownego dzwonienia znacznie wcześniej, bo jest w stanie ponownie zasnąć w ciągu dziewięciu minut.
Tak, proszę uwzględnić wyżej wymienione hacki lub już działające poprawki Cydii ;-)
Centrum powiadomień – Rodzaje linii tekstu – iOS 6… bardziej przypomina iOS7, prawda? :)
Nie chcę być niegrzeczny, ale moja Xperia t ma te funkcje. Ale dla ułatwienia poleciłem właśnie iPhone'a 5 mojej mamie, a ona nie może go wystarczająco pochwalić
wystarczyłoby mi, gdyby mój iPad2 znów działał z Wi-Fi na częstotliwości 5 GHz... tak jak w IOS5...
Lepsze bezpieczeństwo
W iOS przez długi czas możesz ustawić dowolne długie hasło składające się ze wszystkich różnych znaków, na które pozwala klawiatura, po prostu włącz je w ustawieniach.
Ustawienia > Ogólne > Blokada hasłem > Wyłącz prosty kod dostępu
Zostaliśmy już ostrzeżeni, dziękujemy.
Niezły artykuł! Bardzo chętnie przyjmę pewne funkcje... Może powinni przeczytać Jablíčkař w Cupertino :)
Mogę polecić Państwu telefon z najnowszą wersją Androida. W Cupertino śledzą sprzedaż iPhone'ów i satysfakcję klientów, a nie strony dla maniaków.
robisz to na Androida... Nie podoba mi się, jak ciągle krytykujesz Apple, że co roku i na każdym przemówieniu nie zaprezentował najnowszego megamrda i niewiele z tym produktem zrobi. ten długopis za komputerem z rękojeścią widzi wszystko o wiele prostsze, niż to naprawdę działa.
Kiedy ktoś wskazuje rzeczy, które można zmienić, czy źle jest je od razu edytować? Nie widzę tam żadnego Androida. Są to podstawowe ulepszenia, które iOS powinien mieć, a które mógłby mieć, aby ponownie się ulepszyć. Uderzenie w miejscu nigdy nikomu nie wyszło na dobre.
To jest właśnie ta „zawstydzona” postawa, która przysparza fanom Apple złą sławę. Automatycznie wspominam o Androidzie i o tym, że Apple zawsze wie, co robi, a inni nie. Artykuł nie dotyczy konfliktu Apple vs. Android, funkcje kopiowania i bla bla bla. W artykule omówiono jedynie potencjalne funkcje, które są częścią naturalnego rozwoju iOS jako platformy. Używam iOS od iPhone'a pierwszej generacji i rzeczywistość jest taka, że Apple zawodzi w wielu aspektach iOS i od piątku nie wprowadził zasadniczych innowacji na platformie. Jestem optymistą i mam nadzieję, że Apple spełni oczekiwania w tym roku
Dziękuję, właśnie o to chodzi. Podtrzymuję fakt, że jeśli chodzi o iOS, Apple już od jakiegoś czasu daje sobie z tym spokój.
Powstaje więc pytanie, czy nie lepiej spędzić kilka lat w miejscu, które się starannie wybrało, niż gorączkowo biegać tu i tam jak zdezorientowany pies, bo otoczenie nie wie, gdzie tak naprawdę powinieneś być.
Ale jeśli spojrzeć na różnicę między iPhonem OS 1 i iOS 6, jest to ogromna różnica. Podobnie jak OS X 10.0 i 10.8 – cały czas jest powoli udoskonalany, ale nikt nie narzeka, że „nie wprowadza innowacji”.
Ale to było raczej pytanie retoryczne – czy być szalonym biegaczem, czy pewnym siebie człowiekiem :-) Ale oczywiście żadne z nich nie działa na dłuższą metę.
Widzę to w ten sam sposób. Stworzyli coś, co stopniowo udoskonalają, wszystko jest w pełnej harmonii i jest stabilne. Spójrz na przykład na Windows 8 (i nie mów mi, że to nie tutaj)... Znów próbowali zrobić coś zupełnie nowego i ostatecznie okazało się, że jest to zagadka, z którą nie da się pracować. Chociaż na pierwszy rzut oka wyglądało to przytłaczająco. Może się to zdarzyć również w przypadku iOS i Mac OS, a tego zdecydowanie nie chcę.
OS X był stale udoskonalany aż do wersji 10.4. Od tego czasu w pliku ciągle było pełno bzdur, zamiast rozwiązywać stare problemy (kiedy OS X w końcu przestanie odkopywać tablicę FAT na karcie SD?) i przestarzałe porady (takie jak system plików). Ale za co płacić, gwałt na iOS ma pierwszeństwo, więc dodano kolejny bałagan z błędami (patrz na koniec półfunkcjonalne centrum powiadomień o niechcianych komediach). Smutny widok dla starszej macare.
iOS został stworzony jako system maksymalnie prosty. Nie dla maniaków, naprawdę nie. Być może brakuje Ci miliardów ustawień i opcji, ale zdecydowanej większości ludzi tak nie jest. Wystarczy spojrzeć na oceny zadowolenia właścicieli iPhone'a z ich telefonu. Ale oczywiście możesz narzekać na przekroczenie normy, prawdopodobnie działa to terapeutycznie.
Widzę, że marketing nic Ci nie mówi na odległość.. spróbuj Cydii (jeśli Twój wyświetlacz miga wszystkimi kolorami to powinieneś być zadowolony), jeśli chcesz zarobić dużo pieniędzy, to śmiało..
ponadto chciałby lepszego zarządzania zdjęciami, większej liczby skrótów na ekranie głównym, czy możliwości dodawania własnych aplikacji, podobnie jak teraz w aparacie, aby umożliwić przesyłanie całych folderów do aplikacji przez iTunes, integracji słownika Google, podobnej do tłumaczenia przydałoby się +5 darmowych gigabajtów na iCloud i umożliwiłoby dostęp nano z iTunes, włączenie GPS w trybie samolotowym, uwarunkowanie wszystkich aplikacji w appstore tak, aby obsługiwały wielozadaniowość i oczywiście szybszy dostęp do ustawień. Chyba nic więcej mi w tym momencie nie potrzeba :)
Rozwiązaliśmy lepsze zarządzanie plikami w redakcji, ale jest to problem iCloud, a nie iOS. Gdyby miał w sobie funkcjonalność Dropbox, wszystko byłoby prostsze. Podobnie jak działa Strumień zdjęć.
Jeśli Apple chciał, aby iOS miał funkcjonalność Dropbox, już ją ma. Dlatego nie ma sensu nad tym lamentować.
Mógłbym się obejść bez tego wszystkiego. Jedyne czego mi jeszcze brakuje w iPhonie to porządnej klawiatury multitap z T9 (jak w HTC z Androidem). Nic na to nie poradzę, po prostu gdy jadę tramwajem i mam wolną tylko jedną rękę, qwerty strasznie się trzęsie i strasznie wolno na niej pisze.
Kiedykolwiek ktoś o tym wspomina (różne fora dyskusyjne), iOves (odróżniam tę grupę od fanów klasyki) rzucają się na niego i tłumaczą mu, jak lepiej, że takiej ALTERNATYWY nie ma i że Apple wie lepiej :-D Ja bym po prostu mile widziany jako kolejna opcja.
Nie ma T9, ale klasyczny (prawie) multitap da się łatwo rozwiązać. Dodaj kolejną klawiaturę Japan/Kana i po prostu użyj kuli ziemskiej, aby przełączyć się na nią podczas wysyłania SMS-ów, a następnie jeszcze jedno kliknięcie ABC i będziesz prawie klasyczny…
Słyszałem o tym już wcześniej. Ale celowo napisałem „z T9”… Mam doświadczenie z klawiaturą w HTC Desire, na której być może nawet szybciej było pisać metodą multitap na T9 niż obydwoma kciukami na iPhonie qwerty… Ale nieważne , Apple idzie inną drogą (z mojego punktu widzenia, mniej przyjazną dla użytkownika) ;-)
...
Kiedy pisałem ten post, wypróbowałem japoński. Niestety, nie da się tego zastosować w rzeczywistości. Na przykład luka zachowuje się bardzo dziwnie (nie potrafię tego opisać) itp., to po prostu nie byłoby możliwe... Ale w AppStore są klawiatury typu multitap. Bez T9 jest to po prostu bezużyteczne ;-)
Muszę przyznać, że bardzo brakuje mi klawiatury T9, szczególnie do wybierania numerów czy wyszukiwania w książce telefonicznej. Biorąc pod uwagę, że iPhone jest telefonem, ergonomię rozmów uważam za słabą. W przeciwnym razie w porządku. Nawet gdyby wspomniano o pewnych ulepszeniach, prawdopodobnie przyjąłbym je z radością.
Nie korzystaj z książki telefonicznej, ale ze światła reflektora. Nie wybieram numerów w żaden inny sposób, tak jest najszybciej.
wyświetl dodatkowe informacje dla dzwoniącego takie jak: Firma, Klasyfikacja, Dział, itp...!!!!!
Ten podgląd aplikacji na żywo w panelu wielozadaniowości jest bezużyteczny. Z jednej strony jest za mała, żeby ktokolwiek mógł cokolwiek w niej zobaczyć, z drugiej strony każdy rozpoznaje aplikację głównie po ikonie (jej głównym bohaterze), która jest teraz mniejsza.
A jaki sens ma dzielenie ekranu na 2 aplikacje na iPadzie?
To jest proste. Np. uproszczenie przy pisaniu/tłumaczeniu tekstu, gdy w jednej aplikacji jest tekst, to piszemy w drugiej.
Ok, nie pomyślałem o tym. Do niektórych zastosowań by się nadawał, ale trzeba by to zrobić jakoś wygodnie :)
Problem w tym, że twórcy musieliby wspierać nowy mecz, a mianowicie 512 w trybie poziomym i 384 w trybie portretowym. Dwa nowe mecze to byłoby spore nadużycie.
Co powiesz na użycie dopasowania portretu 768 i zaoferowanie portretu 768 + 256 = 1024 w poziomie? To stosunek 3:1 na mecz, a programiści musieliby dodać tylko jedno dopasowanie, 256 punktów – idealne rozwiązanie dla poczty e-mail, Twittera i większości aplikacji, których jest tylko długa lista. A dla programistów będzie możliwe wsparcie lub nie, a którzy chcieliby po prostu dodać szerokość 256. Druga aplikacja wyglądałaby tak, jakby była w trybie portretowym, więc byłaby funkcjonalna nawet przy obsłudze tylko jednej aplikacji (ten wąski).
Dodatkowo przy szerokości 256 punktów zmieścisz dokładnie 3 aplikacje obok siebie w pionie i 4 aplikacje w poziomie.
Dodalibyśmy więc mnóstwo nowych możliwości po prostu dodając jedno dopasowanie do aplikacji na iOS. Wierzyłbym, że Apple stworzyło coś takiego.
Na pewno nie wyrzucałbym regulacji głośności z panelu wielozadaniowego. Często łatwiej jest tam dotrzeć niż do przycisków hw. O ile wiem, dostępna jest również kontrola jasności urządzenia.
Pasek wyszukiwania przeglądarki Safari jest również przeznaczony do wyszukiwania na stronie i dlatego jest podzielony.
Nie mam nic przeciwko domyślnej aplikacji, ponieważ zazwyczaj mam możliwość wyboru, gdzie i co otworzyć.
Nadal brakuje mi daty na górnym pasku stanu wraz z wyświetlaniem czasu.
Brakuje także lepszej pracy z większą liczbą ekranów pełnych ikon (ruch).
Sterowanie głośnością i jasnością z pewnością zmieściłoby się w panelu, z tym nie byłoby problemu. Oba są teraz tylko iPadami.
Wyszukiwanie w Safari można z pewnością rozwiązać inaczej. Zaimplementuje to w tej jednej linii lub doda specjalny przycisk, jak w Chrome.
W moim przypadku wystarczyłoby zrobić choćby standardową klawiaturę programową na iPadzie, w której akcenty byłyby pisane przed literą, a nie po niej, a także gdzie byłyby klawisze kursora i tabulator. z łatwością zmieściłby się na iPadzie i byłoby o wiele lepiej z nim zrobić.
Apple w wielu kwestiach idzie pod prąd, ale w przypadku klawiatury to naprawdę nie ma sensu.
Rozumiem, że iOS 7 musi być rewolucyjny (chcemy tego), ale te rzeczy i w ogóle wydają mi się trochę bezużyteczne, w pracy używam Androida i Windows 7, ale jeśli wezmę tylko iPada, iPhone'a i Maca, wszystko jakoś lepiej się "ślizga" i lepiej się czuje... Dzięki takiej prostocie, czy jakkolwiek to nazwać...:)
Porozumienie. Nie oznacza to jednak, że ma zostać na zawsze takie samo i nic nie dodawać, a jednocześnie nie wymyślać czegoś, żeby po prostu działało. I nie oszukujmy się, niektóre rzeczy są skomplikowane kosztem prostoty.
Ale tak, zdecydowanie można to poprawić, tylko boję się przejadania się kosztem takiej prostoty:) No cóż, zobaczymy co wymyślą jabłka:)
Drodzy miłośnicy jabłek. Jestem pewien, że zostanę potępiony, splądrowany i zawstydzony, ale i tak wezmę zimny prysznic. Jestem posiadaczem iPhone'a 4s 16 GB od 10, więc iZajíc przeciwko Tobie :-)
Do wyboru miałem Samsunga Galaxy SII lub „apple”. Wybrałem jabłko i jestem zadowolony i nie tylko. Nie przeszkadza mi "zamkniętość" systemu na świat zewnętrzny, nadal nie rozumiem po co miałbym/powinienem robić Jailbreak na swoim telefonie (czy lepiej kupić telefon z Androidem czy nie?) i przyznaję, że' nie mogę się doczekać iOS 7. Ciekaw jestem, co wymyślą chłopcy i dziewczęta z Kalifornii…
Z pewnością z radością przyjmę niektóre z wymienionych ulepszeń, ale tak jak pisałem we wstępie - jestem iZajícem i jak na razie jestem zadowolony :-)
Piotr Pitrisek
przykład: Mam jailbreak i teraz mam już pewne ulepszenia dostępne już dawno temu, ponieważ ktoś je stworzył i udostępnił za pośrednictwem Cydii. Konkretnym przykładem jest dwuliniowa „wielozadaniowość” i prawdopodobnie najlepszą rzeczą, jaką mam do dyspozycji, jest wysuwanie palcem panelu wielozadaniowego i brak konieczności naciskania podwójnego przycisku Home. Wiele z tych innowacji opiera się na ulepszeniach, które są dostępne w Cydii za darmo lub płatnie.
Dokładnie..
Witam, nie będę się tutaj kłócił o to, że Apple nie wprowadza innowacji i nie wymyśla nowych rzeczy. Nadal uważam, że nie można robić rewolucji co roku. Na co dzień korzystam z produktów Apple od iPhone'a, iPada po MacBooka Air. I muszę przyznać, że o większości funkcji, które mają się zmienić, albo nie wiedziałem, albo w ogóle z nich nie korzystałem.
PS: co więcej, panowie w Cupertino wiedzą lepiej niż ktokolwiek inny, co mają robić i nie pozwalają, żeby to stanęło im na przeszkodzie
Na szczęście zawsze mogę wyrazić swoją opinię. Niech robią w Cupertino, co chcą, panowie.
Cześć.
Chcę zapytać. Na jakich urządzeniach będzie działać iOS 7?
Prawdopodobnie iPhone 5, iPhone 4S, iPhone 4, iPad mini, iPad 4, iPad 3, a może iPad 2. To oczywiście spekulacje, do tego czasu może pojawić się nowe urządzenie.
Czy jest powód, aby wyrzucić iPhone'a 3GS? Myślę, że w momencie premiery wystartuje razem z iPhonem 4 (architektura 3GS i 4 jest bardziej podobna niż 4 i 4S).
Osobiście uważam, że iPhone 3GS pozostanie.
I iPad 2 na pewno też to dostanie, zawsze sprzedawał się lepiej niż 3, nawet po wydaniu 3. Moim zdaniem kompatybilność iOS 6 == iOS 7.
Szanowni, pragnę gorąco pochwalić autora artykułu za świetnie skonstruowany i analitycznie przedstawiony tekst, zawierający bardzo ciekawe i ilustracyjne wizualizacje zdjęć. W wielu przypadkach bardzo się z nim zgadzam. Ciekawe, że wszystkie przypomnienia kierowane są w mojej głowie do Telefonu. Osobiście uważam iPada za urządzenie dużo lepsze od iPhone'a, szczególnie pod względem ergonomii. Podam jeden przykład dla wszystkich: na iPadzie nie mam nic przeciwko konieczności każdorazowego odblokowywania ekranu blokady. Denerwowało mnie to przez telefon. A tym bardziej przeszkadzało mi to, że jedynym sposobem na odblokowanie ekranu jest przesunięcie precyzyjnie zdefiniowanego suwaka, umieszczonego niezbyt wygodnie na dole wyświetlacza. Tutaj Samsung Galaxy SIII jest znacznie bardziej przyjazny, pozwalając na odblokowanie ekranu przesuwając palcem w dowolnym kierunku. Idąc jeszcze dalej, wyrażę swoje przekonanie, że ekran blokady jest niepotrzebny. Mógłbym jeszcze wspomnieć o kilku tematach poprawiających ergonomię iPhone'a, ale wolę zakończyć swoją notatkę pozytywami, żeby choć trochę uspokoić niektórych oburzonych (bo ortodoksyjnych) fanów Apple'a ;-) : sprzętowy przycisk Home, dbałość o wysoką jakość dźwięku głośników, bezpieczeństwo danych osobowych w iOS, doskonałą klawiaturę SW (poza brakującym przecinkiem).
Doskonała klawiatura SW? Tak, jest bardzo dokładny, ale to wszystko. Brak możliwości pisania z przewidywaniem, totalnie obłąkana lupa zamiast skrótów walutowych – to dwie istotne rzeczy, które na pewno nie czynią z niej klawiatury doskonałej :(
iOS to dobre połączenie prostoty i kompleksowości. Tak, ma swoje wady, ale jak każdy system operacyjny. Myślę, że dodanie większej liczby funkcji i opcji nie stanowi problemu. Problem polega na tym, aby system był prosty i przyjazny dla użytkownika. I to, a iOS radzi sobie jak dotąd dobrze. Nie podoba mi się na przykład środowisko Androida i ekran główny. Nie brakuje mi widżetów (przynajmniej nie tych, które tam są). Podobają mi się niektóre pomysły zawarte w artykule. Ale czasami, niezależnie od tego, ile funkcji i rozszerzeń dodasz, pozostaną inni użytkownicy, których zawsze będzie niewielu.
Nie, nie chcę, żeby iOS się nie zmieniał i nie chcę, żeby stał w miejscu. Z kilku powodów. Mam nadzieję, że iOS 7 przyniesie wiele dobrego. Ale jednocześnie zachowa swój dobry design, prostotę i ergonomię. Stare powiedzenie wciąż obowiązuje – czasami mniej znaczy więcej. Apple będzie miało tym razem trudne zadanie (jest ciągle porównywane z tym, co ma np. Android). Trzymam za nich kciuki.
W iPhonie z radością przyjąłbym okresowe powiadomienie o nieodebranych połączeniach czy sms-ach, na przykład sygnałem dźwiękowym z możliwością ustawienia dźwięku i opóźnienia czy ilości powtórzeń. Chyba tego najbardziej mi w telefonie brakuje.
W przypadku smsów to już chyba jest z ios5.
Tak, jest to możliwe w przypadku SMS-ów, aczkolwiek można ustawić tylko ilość powtórzeń, a nie interwał, który jest ustalony na 2 minuty. Nieodebrane połączenia nie są w ogóle rozwiązywane.
Czy komentarze są domyślnie ukryte i czekają na moderację? Dobry sposób na zakończenie dyskusji, gratulacje.
Nie, moderacji podlegają wyłącznie komentarze zawierające adresy URL z odpowiednich powodów.
O, szukam. Ok, rozumiem.
Dziękuję za ten komentarz. Niestety, nie udało mi się opublikować tego artykułu wcześniej, niż początkowo chciałem. Miała to być kontynuacja mojego poprzedniego artykułu o rewolucji. Bo mniej więcej wiedziałem, czego chcę od Apple'a, ale w skrócie celem poprzedniego artykułu nie było pokazanie, czego chcę, ale zasugerowanie, że powinno to coś zmienić.
I jak słusznie zauważyłeś, również nie sądzę, że gdyby doszło do zmian, które opisałem w tym artykule, byłaby to rewolucja. Ponownie byłoby to po prostu ulepszenie istniejącego (i wysokiej jakości) systemu, tak jak poprzednio. Napisałem tu też, że takie zmiany są możliwe, jeśli nie nastąpi całkowite przeprojektowanie iOS w sensie koncepcji ekranu głównego itp. Byłaby to rewolucja, która raczej nie nadejdzie i o której zresztą nie warto pisać, lub wymyślając, jak byśmy jej chcieli. Na YouTube jest mnóstwo koncepcji…
Nie jestem pewien, w jaki sposób zrewolucjonizowałoby to iOS. Jeśli przyjmiemy aksjomat, że ludzie chcą prostoty, co oznacza, że musiałaby nastąpić rewolucja, która uprości iOS, to nie jestem pewien, jak to zrobić. Nie widzę nic prostszego niż siatka ikon, gdzie wszystko to aplikacje (łącznie z ustawieniami), jest ekran blokady, centrum powiadomień i pasek wielozadaniowości – to wszystko. Prawdopodobnie połączyłoby to centrum powiadomień i wielozadaniowy pasek danych w jedno... Może coś z ekranem blokady. Ale naprawdę nie widzę tego inaczej.
Więc nie bardzo chcę rewolucji, bo nie wiem, co mogłoby poprawić podstawowe funkcjonowanie iOS - siatka ikon mi odpowiada i rozumiem zaletę jej prostoty (żywe kafelki w W8 są ciekawe, ale z praktyki widać, że większość aplikacji w ogóle ich nie używa, więc jest to przypadek nieudanych widżetów).
W przeciwnym razie całkowicie to rozumiem, Ondro. Chciałbym też codziennie jakieś nowinki ze świata Apple (inaczej nie czytałbym na co dzień macrumorów, theverge, jablickare i wielu innych serwerów). Ale z drugiej strony, przez większość dnia robię różne rzeczy w pracy lub w szkole, gdy mam urządzenie Apple jako narzędzie. I jestem z nich bardzo zadowolony, bo pozwalają mi się uczyć/tworzyć wartość - a gdy myślę o tym jako student/programista, to absolutnie nie mam ochoty na żadne rewolucje - bo najczęściej zmiany to tylko komplikacje i opóźnienia. Muszą to być zmiany, które mają wartość przekraczającą sprężynę przyzwyczajania się do czegoś innego podczas mojego Workflow. A tam cieszę się, że Apple trzyma się z daleka i zmienia rzeczy w rękach ludzi bardzo rzadko i tak naprawdę tylko na lepsze (więc jeśli nie mają czegoś wielkiego, wolę niczego nie wypuszczać – kontrast z resztą przemysł, który wypuszcza wszystko, żeby coś mieć, było coś nowego, nawet jeśli to bzdura).
Dlatego mam takie dwójmyślenie – jako osoba produktywna nie chcę żadnych zmian lub chcę je wprowadzać rzadko, a naprawdę czegoś, co usprawni moją pracę. Jednak jako maniak i fan Apple, oczywiście tęsknię za tysiącem nowych przedmiotów każdego dnia, o których mógłbym rozmawiać i się nimi bawić. Jednak w obu osobowościach zdaję sobie sprawę, że tak naprawdę jestem wdzięczny za to, że Apple ma na myśli więcej niż ja i trzyma się potrzeb produktywnej osoby.
Najgorsze, co mogą zrobić, to zmienić coś tylko po to, żeby było to nowe.
Tylko po co skakać tu i tam jak Android. Masz swoją koncepcję, więc dostosowuj ją i dostosowuj, aby jeszcze szybciej można było z niej korzystać. W iPhonie trzeba też wymyślić gesty, żeby nie trzeba było cały czas wciskać HB. Po prostu nieco zmodernizuj interfejs użytkownika, nie kopiuj. I nie rób tego z WP8, to naprawdę nie jest konieczne.
Ciągle wprowadzają innowacje, ale nie udostępnią nagrań rozmów, które każdy kretyn ma przy sobie telefon komórkowy. Jestem aplikantem, ale jestem zmuszony wysłuchiwać mnóstwa głupich wymówek. inni może nie mają z tym problemu, ale dla mnie jest to duży mankament.