Zamknij reklame

W przyszłym tygodniu Apple najprawdopodobniej zaprezentuje swoje nowe urządzenia z kategorii tabletów – iPada 5. generacji i iPada mini 2. Możliwą specyfikację iPada mini 2. generacji szczegółowo opisaliśmy w osobny artykuł, zobaczmy teraz wspólnie, co powinien mieć duży iPad 9,7 cala.

Apple jest teraz w ciekawej sytuacji – jego mniejszy, tańszy tablet przewyższa sprzedażą większą wersję, na której bazuje, więc firma będzie musiała przekonać klientów, że nawet niemal 10-calowy iPad wciąż ma coś do zaoferowania, zwłaszcza że iPad mini 2 może być wyposażony w wyświetlacz Retina oraz wyższą wydajność obliczeniową i graficzną. iPad piątej generacji będzie musiał oferować coś więcej niż tylko wysoką wydajność, aby wystarczająco odróżnić się od swojego mniejszego brata.

Nowe podwozie

Po dwóch i pół roku duży iPad mógł w końcu zmienić swój design na rzecz mniejszych wymiarów. W pierwszym rzędzie powinien nawiązywać wyglądem do iPada mini, ramki po bokach zostaną zmniejszone, oszczędzając Apple 1-2 centymetry i połączone z funkcją oprogramowania rozpoznającą, czy użytkownik trzyma iPada tylko za krawędź dotknięcie ekranu nie wpłynie na wygodne trzymanie tabletu w pionie.

Redukcja nie powinna jednak dotyczyć tylko szerokości, według niektórych przecieków tablet mógłby być cieńszy nawet o 2 mm, czyli o prawie 20% w porównaniu do poprzedniej generacji, co powinno także zmniejszyć wagę urządzenia. Wyciekłe zdjęcia tyłu iPada sugerują to samo zaokrąglenie, co w iPadzie mini, co sprawia, że ​​iPada wygodniej trzyma się w dłoni.

Jeśli chodzi o wyświetlacz, nie spodziewamy się zmian w rozdzielczości, ale Apple zamiast szkła ma zastosować cienką folię na warstwę dotykową, co powinno skutkować zmniejszeniem grubości. Możliwe, że poprawią się właściwości wyświetlania wyświetlacza IPS, zwłaszcza oddawanie barw.

Chipset o niewygórowanej wydajności

Nie ma wątpliwości, że w dużym iPadzie pojawi się nowy chipset z warsztatu Apple, który sam go opracowuje. Nowy iPhone 5s ma bardzo potężną moc Dwurdzeniowy procesor A7, który jako pierwszy na świecie ma 64-bitowy zestaw instrukcji. Tego samego oczekujemy od iPada. Tutaj Apple może zastosować ten sam chipset, który bije w iPhonie 5s, albo wyposażyć iPada w mocniejszy A7X, podobnie jak to zrobił w przypadku ubiegłorocznego modelu, gdzie w porównaniu do iPhone'a 5 z procesorem A6, tablet dostał A6X.

A7X mógłby zaoferować wyższą wydajność obliczeniową i graficzną, ale nic nie wskazuje jeszcze na to, że Apple przejdzie na czterordzeniowce, jak to już zrobili niektórzy producenci tabletów z Androidem. Pamięć RAM można również podwoić do 2 GB. iOS 7 wydaje się być znacznie bardziej wymagający pod względem pamięci operacyjnej, a więcej pamięci RAM przydałoby się zwłaszcza w wielozadaniowości, którą Apple całkowicie przebudował w najnowszym systemie operacyjnym.

Inne funkcje sprzętowe

Od jakiegoś czasu krążą informacje o możliwym wyposażeniu iPada w lepszy aparat. Z obecnych 5 megapikseli aparat tabletu 5. generacji może wzrosnąć do 8 megapikseli. Ponieważ iPad nie jest najlepszym urządzeniem do robienia zdjęć i filmów, lepszy aparat jest raczej funkcją zbędną, ale znajdzie swoich użytkowników. Według rzekomo wyciekłych zdjęć tylnej okładki nic nie wskazuje na to, że obudowa iPada będzie wyposażona w lampę błyskową LED.

Idąc za przykładem iPhone'a 5s, tablet mógł otrzymać także czytnik linii papilarnych dotykać identyfikator, nowy element zabezpieczający ułatwiający odblokowywanie urządzeń i zakupy w App Store, gdzie zamiast hasła wystarczy położyć palec na czytniku.

Nowe kolory i ceny

iPhone 5s otrzymał trzeci szampański kolor, a niektóre plotki sugerują, że tego typu złoty kolor mógłby pojawić się także w iPadach, wszak tablety od zawsze kopiowały warianty kolorystyczne iPhone'ów. Biorąc pod uwagę popularność złotego iPhone'a 5s, byłoby zaskakujące, gdyby Apple pozostał przy istniejącej parze kolorów. Czarna wersja iPada powinna także zmienić odcień na „kosmiczną szarość”, co możemy zobaczyć w iPhone’ach 5s i iPodach.

Polityka cenowa prawdopodobnie się nie zmieni, podstawowy model będzie kosztować 499 dolarów, wersja z LTE będzie kosztować 130 dolarów więcej. Byłoby miło, gdyby Apple w końcu zwiększył podstawową pamięć do 32 GB, bo 16 gigabajtów staje się niewystarczające, a użytkownicy muszą zapłacić dodatkowe 100 dolarów za podwojenie pojemności. iPad czwartej generacji prawdopodobnie pozostanie w ofercie po obniżonej cenie 4 dolarów, a iPad mini pierwszej generacji będzie nadal sprzedawany za 399 dolarów, co jeszcze bardziej zaleje Apple tanimi dostawcami tabletów, takimi jak Google i Amazon.

Premierę iPadów zobaczymy już 22 października, przekonamy się, które z powyższych przewidywań rzeczywiście się spełnią. A co nowego chciałbyś zobaczyć w dużym iPadzie?

Źródła: MacRumors.com (2), TheVerge.com, 9to5Mac.com
.