Praktycznie wszystkie umowy pomiędzy GT Advanced Technologies a Apple są klasyfikowane jako poufne, jednak postępowanie upadłościowe może ujawnić opinii publicznej wiele poufnych informacji. Wobec swoich wierzycieli i akcjonariuszy sąd zwraca się do producenta szafirów, który w zeszłym tygodniu ze względu na trudności finansowe ogłosił upadłość.
Powód złożenia przez GT Advanced wniosku o ochronę przed upadłością na mocy rozdziału 11 pozostaje ukryty przed opinią publiczną, ponieważ umowy z Apple są klasyfikowane jako tajne, a GT grozi grzywna w wysokości 50 milionów dolarów za ujawnienie szczegółów na temat nadchodzących, jeszcze niezapowiedzianych produktów.
Jednakże umowy, które GT Advanced określa jako „uciążliwe i uciążliwe”, utrzymują wierzycieli i akcjonariuszy spółki, którzy złożyli już pozew zbiorowy przeciwko spółce za „przedkładanie fałszywych informacji i/lub zatajanie” informacji na temat jej sytuacji finansowej, bez Informacja. Jeszcze w sierpniu, podczas ogłaszania wyników finansowych, GT Advanced zapewniało, że spełni cele zaproponowane przez Apple i otrzyma ostatnią ratę w wysokości 139 mln.
Kilka tygodni później okazało się jednak, że GT Advanced spełniło wymagania Apple nie mogłem, o ostatnią ratę z całości 578 milionów napłynęły dolary i został zmuszony do ogłoszenia upadłości i szukania ochrony przed wierzycielami. Jednak ze względu na zawarte umowy nie może obecnie zdradzić niczego na temat swojej sytuacji. Dlatego teraz zwraca się do sądu o zniesienie tajemnicy w interesie akcjonariuszy i wierzycieli i umożliwienie ujawnienia dalszych informacji. Nawet same umowy o zachowaniu poufności są oznaczone jako „tajne”.
Z punktu widzenia GT żądanie opublikowania pełnych umów jest logiczne, ale może sprawić Apple poważne problemy. Umowy te mogą nie tylko określać specyfikacje szafirów dla przyszłych produktów, ale będą także obejmować kalkulacje cen i kosztów, które inni dostawcy będą mogli następnie wykorzystać w negocjacjach z Apple.
GT Advanced twierdzi, że umowy o zachowaniu poufności stwarzają „fundamentalne problemy logiczne” i dają Apple „nadmierną władzę”. GT jest obecnie winna wierzycielom i obligatariuszom ponad 500 milionów dolarów, ale we wniosku o rozpieczętowanie wybranych umów oświadczyła, że nie ujawni ich, jeśli nie otrzyma wyraźnego nakazu sądu, ponieważ grozi jej kara sięgająca setek milionów dolarów.
Nie do końca rozumiem, dlaczego płaczą teraz, gdy podpisali umowę z Apple, mimo że podobno ma ona bardzo rygorystyczne warunki. Jeśli nie chcę robić interesu, nie podpiszę. Jeśli uznam, że umowa jest jednostronnie niekorzystna i może sprawić mi problemy, nie podpiszę umowy.
Jedyne co mi przychodzi na myśl to to, że ze względu na wielkość swoich zobowiązań wobec wierzycieli już przed podpisaniem umowy z Apple byli bliscy bankructwa i byli gotowi podpisać wszystko, żebyle tylko uniknąć bankructwa i chronić się przed wierzycielami. A teraz obwiniam za to Apple.
Reszta kierownictwa firmy w komórce z Thomasem Gutierrezem będzie nieźle wkurzona, jeśli po prostu sprzeda udziały firmy warte milion dolarów, podczas gdy firma, którą kieruje, zbankrutuje. Przypomina mi to niektórych czeskich biznesmenów.