Zamknij reklame

Kolejny tydzień, kolejna porcja nowości, które dotyczą nie tylko legendarnego wizjonera Elona Muska, ale także innych, równie ważnych technologicznych gigantów. Jednym z nich jest na przykład szwedzki Spotify, który nieco nie docenił swojego bezpieczeństwa i w nagrodę otrzymał ogromne naruszenie danych powiązane z pojedynczym naruszeniem bezpieczeństwa. Z drugiej jednak strony mamy też pozytywne wieści – na przykład dotyczące szczepionki przeciwko chorobie COVID-19, a konkretnie z laboratoriów AstraZeneca. Choć jest skuteczna „tylko” w 70%, jest znacznie tańsza i przede wszystkim można ją efektywniej przechowywać, w przeciwieństwie do skuteczniejszej szczepionki firm Pfizer i BioNTech. Zanurzmy się więc w wir dzisiejszych wydarzeń.

Kalifornia dała ukłon w stronę funkcjonowania fabryki Tesli. Jest to niezbędna branża

W Europie liczba przypadków zakażenia koronawirusem rośnie relatywnie, jednak rekordzistą pod tym względem nadal są Stany Zjednoczone, które niezbyt dobrze poradziły sobie z pandemią. Jednym z najbardziej dotkniętych stanów jest Kalifornia, która w końcu zrozumiała swój błąd i próbuje go naprawić za pomocą drakońskich środków, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa i zapewnić systemowi opieki zdrowotnej lekkie wytchnienie. Tesla jednak patrzył na te działania z pewną dozą nerwowości, gdyż wiosną sytuacja awaryjna zmusiła firmę do zawieszenia produkcji, zanim pandemia się skończyła. Tak było przez kilka krótkich miesięcy, ale jesienią zaatakowała druga fala, a przedstawiciele Tesli pod przewodnictwem Elona Muska spodziewali się wystąpienia podobnie nieuniknionej ewentualności.

Jednakże w Kalifornii przyjęto przepisy stanowiące, że każdy przemysł wytwórczy jest jedną z podstawowych gałęzi przemysłu chronionych i wspieranych przez rząd w sytuacjach nadzwyczajnych. Wiosną firma stoczyła bitwę, bez której zapewne poniosłaby cios w postaci konieczności zwolnień, a przede wszystkim przeniesienia większości pracowników do home office. Ale teraz, mimo powagi sytuacji, firma może dalej działać bez większych problemów i choć trzeba przestrzegać naprawdę rygorystycznych zasad higieny, ostatecznie nie jest to tragedia. Ponadto istnieje ogromny popyt na samochody Tesli, a producent samochodów musi być w stanie pokryć popyt nawet w niesprzyjającej sytuacji.

Spotify przeciwko hakerom. Atakujący ukradli setki tysięcy kont użytkowników

Któż nie zna szwedzkiego Spotify, popularnej platformy muzycznej, która jest obecnie liderem rynku i pod wieloma względami znacząco wyprzedziła nie tylko Apple Music, ale także YouTube. Mimo to ma podstawowe niedociągnięcia, które mogą drogo kosztować firmę. Jednym z nich jest na przykład to, że do tej pory usługa znacząco nie doceniała bezpieczeństwa, co ostatecznie przyniosło odwrotny skutek i napastnicy wykorzystali tę lukratywną okazję. Jednak grupa hakerów w zasadzie nie musiała nawet tracić czasu na włamywanie się do systemów i szukanie pęknięć. Wystarczyło skorzystać z wcześniejszych przecieków i zebrać 350 tys. kont użytkowników. Jak, pytasz? Cóż, znowu nie było tak trudno.

Winni są także naiwni użytkownicy, którzy używali tego samego hasła w innych usługach w przypadku utraty konta. Dzięki temu atakujący byli w stanie metodą prób i błędów odgadnąć dane dostępowe i w ten sposób zapewnić sobie naprawdę dużą nagrodę. Ale poczekaj – napastnicy, o których mowa, byli na tyle sprytni, że ukryli swój ciężko zdobyty skarb w najbezpieczniejszym miejscu w Internecie. A konkretnie w chmurze, którą jakimś cudem zapomnieli zabezpieczyć hasłem, a każdy miał możliwość wygodnego podglądania ogromnej liczby kont. Na koniec pozostaje tylko uśmiechnąć się do całej tej bitwy i mieć nadzieję, że użytkownicy i sama firma wyciągną z niej wnioski w przyszłości.

Wojna na szczepionki zaostrza się. AstraZeneca weszła do gry

Kilka dni temu informowaliśmy o najnowszych osiągnięciach w dziedzinie szczepionek przeciwko chorobie COVID-19, nad którą zastanawia się obecnie cały świat. Ale nie byłaby to właściwa rywalizacja, gdyby w tym równaniu nie zginęło kilka niewiadomych. Naukowcy starają się znaleźć sposób, aby szczepionka była nie tylko tak skuteczna, jak to możliwe, ale także tak skuteczna, jak to możliwe, a także wystarczająco kompaktowa i tania. O ile w pierwszym przypadku nadal królują firmy Pfizer i BioNTech, ze skutecznością na poziomie około 90%, do gry wkracza kolejny gracz. I to jest właśnie firma biotechnologiczna AstraZeneca, która wraz z Uniwersytetem Oksfordzkim zaproponowała znacznie tańszą i wygodniejszą alternatywę.

Choć nowa szczepionka jest skuteczna „tylko” w 70%, ostatecznie mogłaby być lepszym wyborem. A wynika to głównie z faktu, że jest to bardziej kompaktowe rozwiązanie, które nie wymaga trzymania w całkowitym chłodzie. Jednocześnie szczepionka jest o rząd wielkości tańsza od swojego nieco starszego i lepiej przetestowanego rodzeństwa z laboratoriów Pfizer i BioNTech. Jednak tej alternatywie jeszcze daleko do pełnej wersji, ponieważ badacze muszą najpierw poprosić o niezależną ocenę i testy kliniczne. Jeśli odniosą sukces, będą w stanie konkurować ze znacznie większymi i bardziej innowacyjnymi firmami. Zobaczymy, jak zakończy się ta „wojna szczepionkowa”. Pewne jest jednak, że na tej rywalizacji pacjenci mogą tylko zyskać.

.