Zamknij reklame

O tym, jak dobrze Tim Cook przewodzi Apple, możemy rozmawiać godzinami. Pewne jest, że za jego kadencji firma stała się najbardziej dochodową w swojej historii. Nie jest Stevem Jobsem, ale jego wizja wydaje się jasna. Być może już niedługo będziemy musieli się z nim pożegnać jako prezesa. 

Dyrektor generalny Apple Tim Cook urodził się 1 listopada 1960 r. Dołączył do firmy w 1998 r., wkrótce po powrocie Jobsa do firmy, pełniąc wówczas funkcję starszego wiceprezesa ds. operacyjnych. W 2002 roku został wiceprezesem wykonawczym ds. światowej sprzedaży i operacji, a w 2007 roku awansował na stanowisko dyrektora operacyjnego (COO). 25 sierpnia 2011 roku założyciel Apple Steve Jobs złożył rezygnację ze stanowiska dyrektora generalnego ze względów zdrowotnych, a na jego miejsce powołano Tima Cooka. Funkcję tę piastował jednak już przez krótki czas w latach 2004, 2009 i 2011, kiedy Jobs przechodził rekonwalescencję po operacji trzustki i przeszczepie wątroby.

Z epoki Tima Cooka w Apple powstało kilka kultowych produktów. Jeśli nie mówimy o uznanych, choć ciągle innowacyjnych seriach, mamy na myśli na przykład Apple Watch, słuchawki AirPods, a może inteligentne głośniki HomePod (choć pytanie, czy to dokładnie te kultowe). W kwietniu w tym roku Cook oświadczył, że z pewnością opuści firmę w ciągu dziesięciu lat. I jest to całkiem logiczne, bo ma już 61 lat. Tak czy inaczej, pytanie Kary Swisher zostało zatem postawione błędnie. Wyraźnie pytała o tak długi okres czasu.

Szkło Jabłkowe 2022 

Cook dodał wówczas, że nie jest jeszcze znana konkretna data jego wyjazdu. Ale przyjechali już w sierpniu wiadomości na ten temat, że Cook chciałby wprowadzić jeszcze jeden produkt Apple, a potem rzeczywiście odejdzie na zasłużoną emeryturę. Tym produktem powinien być zatem nikt inny jak Apple Glass. Dałoby to początek zupełnie nowej linii produktów, która na początku powinna być równie ważna jak iPhone, a później wyraźnie ją przewyższyć. W końcu stwierdził to znany analityk Ming-Chi Kuo. On też wspomina, że tego produktu powinniśmy się spodziewać już w przyszłym roku. A teoretycznie wynika z tego, że istnieje także ryzyko odejścia prezesa spółki. 

Jednak wprowadzenie i pomyślne uruchomienie linii produktów to dwie różne rzeczy. A szkoda byłoby, gdyby Cook wprowadził na rynek tak wyjątkowy sprzęt i od razu przestał się nim interesować, rezygnując ze swojego stanowiska. Bardziej prawdopodobne może być, że poczeka kolejne pokolenie lub dwa, aby mieć pewność, że produkt zmierza we właściwym kierunku. Zatem nawet jeśli nowego prezesa możemy spodziewać się w przyszłym roku, to najprawdopodobniej stanie się to później, ok. 2025 r. Odpowiedni następca w firmie wtedy na pewno znajdzie. 

.