Jesienią tego roku Apple wprowadziło nowość iPhone 5s, wokół którego skupiało się najwięcej zamieszania niezastąpiony czujniki linii papilarnych dotykać identyfikator, filmy w zwolnionym tempie, nowe warianty kolorystyczne i 64-bitowy procesor A7. Ale wraz z potężnym dwurdzeniowym korpusem iPhone'a 5s kryje się jeszcze jeden procesor, a dokładniej koprocesor M7. Choć na pierwszy rzut oka na to nie wygląda, jest to mała rewolucja w urządzeniach mobilnych.
M7 jako komponent
Technicznie rzecz biorąc, M7 to komputer jednoukładowy o nazwie LPC18A1. Opiera się na jednoukładowym komputerze NXP LPC1800, w którym bije procesor ARM Cortex-M3. M7 powstał poprzez modyfikację tych komponentów zgodnie z potrzebami Apple. M7 dla Apple jest produkowany przez NXP Semiconductors.
M7 pracuje na częstotliwości 150 MHz, która jest wystarczająca do jego celów, czyli zbierania danych o ruchu. Dzięki tak niskiemu taktowaniu jest łagodny dla baterii. Według samych architektów M7 potrzebuje tylko 1% energii, jakiej A7 potrzebowałby do tej samej operacji. Oprócz niższej częstotliwości taktowania w porównaniu do A7, M7 zajmuje również mniej miejsca, tylko jedną dwudziestą.
Co robi M7
Koprocesor M7 monitoruje żyroskop, akcelerometr i kompas elektromagnetyczny, czyli wszelkie dane związane z ruchem. Rejestruje te dane w tle co sekundę, dzień po dniu. Przechowuje je przez siedem dni, kiedy dowolna aplikacja innej firmy może uzyskać do nich dostęp, a następnie je usuwa.
M7 nie tylko rejestruje dane o ruchu, ale jest wystarczająco dokładny, aby rozróżnić prędkości pomiędzy zebranymi danymi. W praktyce oznacza to, że M7 wie, czy idziesz, biegniesz czy prowadzisz samochód. To właśnie ta umiejętność w połączeniu z wykwalifikowanymi programistami daje początek nowym, wspaniałym aplikacjom sportowym i fitness.
Co M7 oznacza dla zastosowań
Przed M7 wszystkie „zdrowe” aplikacje musiały korzystać z informacji z akcelerometru i GPS. Jednocześnie trzeba było najpierw uruchomić aplikację, aby działała w tle i stale żądała i rejestrowała dane. Jeśli nie biegłeś, prawdopodobnie nigdy nie dowiesz się, jak daleko przebiegłeś i ile kalorii spaliłeś.
Dzięki M7 wyeliminowany został problem konieczności uruchamiania aplikacji rejestrującej aktywność. Ponieważ M7 cały czas rejestruje ruch, każda aplikacja, której zezwolisz na dostęp do danych M7, może je przetworzyć natychmiast po uruchomieniu i pokazać, ile kilometrów przebyłeś dziennie lub ile zrobiłeś kroków, nawet jeśli nie Nie powiedziałem aplikacji, żeby cokolwiek nagrywała.
Eliminuje to potrzebę używania opasek fitness takich jak Fitbit, Nike FuelBand czy Jawbone. M7 ma nad nimi jedną dużą przewagę, o której już wspominaliśmy – potrafi rozróżnić rodzaj ruchu (chodzenie, bieganie, jazda pojazdem). Wcześniejsze aplikacje fitness mogły błędnie sądzić, że się poruszasz, nawet jeśli siedzisz nieruchomo w tramwaju. To oczywiście doprowadziło do wypaczonych wyników.
Co przyniesie Ci M7
Obecnie osoby aktywne, zainteresowane tym, ile kilometrów dziennie pokonują, ile spalili kalorii czy ile kroków przeszli, będą zachwycone M7. Ponieważ M7 działa nieprzerwanie i bez przerwy zbiera dane o ruchu, wyniki są bardzo dokładne. To znaczy, zakładając, że nosisz iPhone'a przy sobie tak często, jak to możliwe.
Niektóre aplikacje już w pełni wykorzystują potencjał M7. Wymieniłbym np RunKeeper lub Przenosi. Z czasem zdecydowana większość aplikacji fitness doda obsługę M7, bo będzie taka konieczność, w przeciwnym razie użytkownicy przeszliby do konkurencji. Oszczędność baterii oraz automatyczne gromadzenie i analiza danych to dwa mocne powody.
Co M7 przyniósł dla Apple
Apple lubi podkreślać własne chipy. Zaczęło się w 2010 roku, kiedy na rynek wprowadzono iPhone'a 4 z procesorem A4. Apple nieustannie próbuje nam wmówić, że dzięki swoim chipom może wydobyć maksymalną wydajność przy mniejszym zużyciu energii niż konkurencja. Jednocześnie często zaniedbuje się specyfikacje innego sprzętu. Czy przeciętnemu użytkownikowi zależy np. na wielkości pamięci operacyjnej? NIE. Wystarczy mu wiedzieć, że iPhone jest mocny, a jednocześnie wytrzymuje cały dzień na jednym ładowaniu.
Jak to się ma do M7? To tylko potwierdzenie, że niestandardowe oprogramowanie świetnie sprawdza się na niestandardowym sprzęcie, co najlepiej widać w modelach z najwyższej półki. Apple z M7 uciekło konkurencji na wiele miesięcy. O ile użytkownicy iPhone'a 5s od tygodni mogą w pełni cieszyć się aplikacjami obsługującymi M7, o tyle konkurencja oferuje koprocesory jedynie w Nexusie 5 i Motoroli X. Pozostaje pytanie, czy Google oferuje programistom API, czy jest to rozwiązanie autorskie.
Za jakiś czas Samsung pojawi się (bez zamierzonej gry słów) z Galaxy S V z nowym koprocesorem, a potem być może HTC One Mega. I tu jest problem. Obydwa modele będą korzystały z innego koprocesora i obaj producenci zapewne dodadzą swoje aplikacje fitness. Jednak bez odpowiedniego frameworka, takiego jak Core Motion na iOS, programiści utkną w pułapce. W tym miejscu musi wkroczyć Google i ustalić pewne zasady. Ile czasu zajmie, zanim to się stanie? Tymczasem konkurencja przynajmniej zwiększy liczbę rdzeni, megapikseli, cali i gigabajtów RAM-u. Jednak Apple nadal stawia na swoim przyszłościowe myślenie cesto.
Ta ścieżka wyspecjalizowanych chipów jest niewątpliwie doskonała i jest znacznie lepsza niż ścieżka 4 lub więcej rdzeniowych procesorów, użytkownik nie ma szans się o tym dowiedzieć, przeważnie i tak chodzi o wydajność na jednym rdzeniu.
Ale... Oczywiście aplikacje mogły wykryć kontekst ruchu już na dysku, ale musiały do tego użyć własnych algorytmów, zaletą tego jest to, że jest on bezpośrednio na sprzęcie, więc jest szybszy i bardziej ekonomiczne, a dodatkowo nie ma potrzeby uruchamiania aplikacji w tle.
Inną sprawą jest to, że Motorola X zawiera nawet dwa koprocesory, jeden do rejestrowania danych z akcelerometru, drugi do rozpoznawania mowy, więc Apple prawdopodobnie nie ma takiej przewagi, jak mogłoby się wydawać z artykułu.
Podobnie Android 4.4 ma nowe API do grupowania zdarzeń, które jest w zasadzie takie samo (nie wiem, ale szczerze mówiąc, dokładne szczegóły) - to znowu wymaga wsparcia sprzętowego - Nexus 5 ma to tutaj i może tam też Moto X, jeśli nie uważali tego za zastrzeżone.
Jakoś przeoczyłem Moto X i wtedy przeczytałem jej recenzję. Czytałem tam tylko o rozpoznawaniu mowy. Albo była to zła recenzja, albo zły marketing Google.
Nexus 5 zawiera również podobny koprocesor:
http://appleinsider.com/articles/13/10/31/google-unveils-new-nexus-5-with-m7-like-motion-tracker-android-44-kitkat
Dzięki, Dan; Pomyślałem, że trzeba będzie poszukać do czego M7 może się przydać i podejrzewałem, że może być ciekawie. Dziękuję za ciekawe informacje!
HTC One-> HTC One Max-> HTC One Mega-> HTC One Giga -> Nic innego nie przychodzi mi do głowy: Z tego punktu widzenia cieszę się, że Apple to po prostu Apple! ;)
I o to właśnie chodzi... Kiedy koledzy z klasy zaczynają mnie „naśmiewać”, że mój sklep za 20 tys. ma tylko 8 mpx i 1 GB ramu, po prostu się uśmiecham, bo w przeciwieństwie do ich super wzmocnionego HTC czy Galaxy Cosi, rzadko mi się to zdarza że miałem awarię aplikacji albo coś nie działało, a moje zdjęcia są jakieś 10x lepszej jakości niż ich aparaty o dwukrotnie większej rozdzielczości, nad którymi mogą się tylko masturbować, bo i tak wyświetlają zdjęcia na monitorze o rozdzielczości 1280 ×960. :)
Doskonały artykuł! Im więcej ich, tym lepiej. Bardzo cenię autora :). Kiedy po raz pierwszy na niego spojrzałem, pomyślałem, że 5S to po prostu szybszy telefon z czytnikiem linii papilarnych, a jednak takie „drobiazgi” robią różnicę. Nie zmienia to jednak niestety faktu, że 5S to wciąż telefon o astronomicznej cenie. Za MacBooka jestem skłonny zapłacić 40 tys., za iPada 10-14, ale za telefon, który potrafi dużo, ale nie do końca, prawie 20. Moim ostatnim iPhonem był 4S, który kupiłem wtedy od Vodafone za 9500 CZK z sześciomiesięczną umową, ale od tego czasu nie mam go i nawet nie mam zamiaru mieć, biorąc pod uwagę szalone ceny.
Po 10 km biegania po szosie pokazuje mi w Runkeeperze, że brakuje mi 6 km, więc nie widzę praktycznego zastosowania :-(jedyna opcja to użycie GPS do pomiaru przebytego dystansu...
Hmm, używam aplikacji Moves, działa świetnie. Mimo, że nie jeździłam na rowerze, a mam tam nagraną przejażdżkę rowerem :D Musiałam nadepnąć na 100 zwierząt :D Ale nie chcę aktualizować, gdy wyłączę aplikację i włączę ją po dwóch dniach. Nie mogę wczytać żadnych danych. Aktualnie jestem offline. A ja mam iPhone'a 5s. Nie wiesz w czym tkwi problem?