Zamknij reklame

Pierwszy tydzień po wydaniu nowego albumu można uznać za udany Compton, zarówno dla dr. Dre, więc dla Apple Music. Kalifornijska firma ogłosiła, że ​​wyczekiwany trzeci album słynnego rapera w pierwszym tygodniu miał 25 milionów odtworzeń i pół miliona pobrań w iTunes.

Prawdopodobnie ostatnia płyta Dr. Przez pierwsze tygodnie Dre jest obsługiwany wyłącznie przez usługi Apple, co było dla niego pierwszym dużym testem na to, jak skuteczna może być jego nowa usługa przesyłania strumieniowego i ilu fanów może przyciągnąć.

„Zaczynamy pokazywać, na co nas stać, jeśli chodzi o komunikowanie muzyki publiczności na całym świecie i jednocześnie pomaganie artystom” – powiedział The New York Times Jimmy Iovine, który po przejściu z Beats pomógł Apple zbudować nową usługę.

Niestety Apple nie podał bardziej szczegółowych statystyk niż wspomniana para liczb, więc nie jest jasne, czy 25 milionów odtworzeń i pół miliona pobrań z iTunes dotyczy całego albumu Compton, a może tylko kilka piosenek.

Chociaż ostatecznie Compton raczej nie zajmie pierwszego miejsca po swoim debiutanckim tygodniu w USA – gdzie zanotował 11 milionów odtworzeń w Apple Music Billboard, gdzie go wyprzedza Zabij światła od Luke’a Bryana pierwsze liczby możemy uznać za udane.

Jednak nawet jeśli chodzi o liczbę streamów w pierwszym tygodniu Dr. Dre nie odnosi największych sukcesów. Na przykład w tym roku, jeszcze przed pojawieniem się Apple Music, nagrano płytę Drake'a Jeśli to czytasz, jest za późno 48 milionów strumieni i Pimp a Butterfly Kendrick Lamar 39 milionów. Do tych sukcesów znacząco przyczynił się Spotify, główny konkurent Apple Music.

Mimo wszystko 25 milionów odtworzeń pokazuje, jak dużą popularność ma Apple Music po niecałych dwóch miesiącach obecności na rynku. Biorąc pod uwagę, że usługa ma obecnie około 11 milionów zalogowanych użytkowników, łatwo policzyć, że odsetek osób faktycznie korzystających ze streamingu jest wysoki. Prawdziwy test Apple Music nadejdzie jednak we wrześniu, kiedy zakończy się wersja próbna i zaczniesz płacić za usługę.

Źródło: The New York Times
.