Akkoli nowego MacBooka nie jest jeszcze w sprzedaży, dużo się o nim mówi. Nie jest to również zaskakujące. Po kilku latach Apple przełamał dotychczasową ofertę notebooków i zaproponował maszynę, która ma być kolejną rewolucją po MacBooku Air i nową ikoną branży. Jednak nowy ultracienki 2011-calowy MacBook budzi wiele kontrowersji. Ma tylko jeden port, jest bardzo drogi i według najnowszych doniesień ma wydajność MacBooka Air z XNUMX roku. Dopiero praktyka pokaże, ile będzie wiadomo o słabszej wydajności.
Biorąc to pod uwagę, wokół nowego MacBooka na serwerach technologicznych panuje duży szum. Wczoraj na przykład mieliśmy okazję rzucić okiem przedwczesne rozpakowanie tego urządzenia. Jednak ważniejszą wiadomością na temat nowego MacBooka są wyniki znanego testu wydajności Geekbench. Do popisu wziął niższy model nowego MacBooka, który wyposażony jest w procesor Intel Core M-5Y31 o częstotliwości 1,1 GHz, który w trybie Turbo Boost obiecuje wzrost częstotliwości do 2,4 GHz.
Wynik testu porównawczego pokazał, że ta nowoczesna maszyna nie ma olśniewającej wydajności. 1924-calowy MacBook przeszedł test dwukrotnie i uzyskał wyniki 2044 i 4038 punktów w przypadku jednego rdzenia oraz 4475 i 2011 punktów w przypadku korzystania z wielu rdzeni. To wynik odpowiadający wynikowi benchmarku MacBooka Air z 7 roku, który wyposażony był w procesor Intel Core i1,8 o częstotliwości 2881 GHz, czyli wówczas najwyższy poziom. Dzisiejszy MacBook Air, który został wprowadzony na rynek wraz z nowym MacBookiem, osiąga notę 5757 i 5 punktów. Wykorzystuje procesor Intel Core i1,6 o częstotliwości XNUMX GHz.
Jednak, żeby być uczciwym wobec MacBooka, nie można pominąć faktu, że pod względem graficznym komputer ten znacznie przewyższa starszego MacBooka Air. 12-calowa nowość ma wyświetlacz Retina i kartę graficzną Intel HD 5300. Poza wydajnością graficzną, cieszy także fakt, że MacBook oferuje 8 GB pamięci operacyjnej.
Na podstawie samych testów Geekbench nie jesteśmy jeszcze w stanie ocenić, jak cienki Macbook będzie się zachowywał w prawdziwym życiu. Wiele będzie zależeć od tego, jak dobrze Apple udało się wszystko zoptymalizować.
Na razie jednak MacBookowi, który trafi do sprzedaży w pierwszej fali już 10 kwietnia, raczej szkodzi cena, która na pierwszy rzut oka nie jest do końca proporcjonalna do wydajności. Podstawowy model MacBooka kosztuje 39 990 CZK. Droższy model z dwukrotnie większą pamięcią flash i nieco mocniejszym procesorem można kupić za prawdziwie niechrześcijańskie 47 990 CZK. Na pewno więc nie będzie to komputer dla każdego.
Na nowego MacBooka trzeba jednak spojrzeć trochę inaczej. Przede wszystkim powinien to być komputer pionierski, który będzie wystarczający chłodny mieć władzę wyznaczania trendów. MacBook ma pokazać, że można żyć bez kabli, a jednocześnie popchnąć technologiczny świat w stronę wygodnego życia bez kabli. Kiedy jednoportowy MacBook stanie się standardem, producenci akcesoriów i urządzeń peryferyjnych będą musieli po prostu rozpocząć masową produkcję urządzeń bezprzewodowych. MacBook Air pokazał, że można żyć bez napędu CD. Nowy MacBook ma pokazać, że w 2015 roku kilometry kabli nie mają nic do rzeczy, a potrzebuje tylko czasu.
Innymi słowy. Przecenione gówno, czyli najgorsza z aktualnej oferty! #AppleMoney
Nie widzę powodu, aby kupować to zamiast iPada :P
Masz w ogóle coś od Apple? Tylko kompletny ignorant mógłby to napisać. Czy znasz różnicę między iOS i MacOS lub Windows 8 i Windows Phone 8?
Miałem iPada. Mam iPhone'a i mbpr. A tak w ogóle, to uważam, że to kompletna bzdura i iPad to o wiele lepszy wybór. Co chciałbyś robić na tym antenie? Ma taką samą wydajność jak włos, więc trudno przycinać na nim zdjęcia czy filmy, a muzyki też nie komponuje się zbyt często. A do surfowania po sieci i pisania e-maili tu i ówdzie bogatym wystarczy iPad. Nawet jeśli zarabiasz na życie pisaniem, jest też słowo na iOS i trzy pieprzone klawiatury Bluetooth na iPady.
Podsumujmy to.
Nowe powietrze mniej niż 1 kg. Wyświetlacz Retina. Nie kupuj żadnych akcesoriów, które masz w domu. 40 tys
iPad z klawiaturą waży ok. 1 kg. Wyświetlacz Retina. 25 tys.
Nie widzę, nie widzę
iPad kosztuje 25 tys.? Nic o tym nie wiem..
smutny. Nie widzę powodu, żeby kupować. Zdecydowanie lepiej kupić Air lub starszy MBP
No cóż, skoro Apple przenosi się na rynki azjatyckie i nie jest w stanie zaspokoić popytu, to dlaczego nie podnieść cen, prawda? Genialny marketing…
Też o tym myślałem
Chłopaki, nie wiem z czym macie do czynienia. W porządku, nie kupiłbyś tego, ok. Ale przestańcie go tutaj bronić bezsensownymi argumentami, że jest drogi, ma słabą wydajność itp. To pierwsza generacja czegoś nowego i zasadniczo rewolucyjnego, tak jak na początku Air, nawet ten rozwój zajmie trochę czasu, a co z ceną (i wydajność) to i tak znajdzie swoich klientów, dla większości z nas jest to drogie, nie zwracaj tak dużej uwagi gdzie indziej - krótko mówiąc, marka, pogódź się z tym lub idź do konkurencji, a jeśli nie mają wystarczającą mobilność i wydajność do pracy czysto biurowej, internetowej itp., do której przeznaczony jest ten Macbook, kup PRO, ponieważ idzie to w parze z wydajnością, kropka.
Zgoda, zgoda, zgoda...wyryj w kamieniu!
to nic nowego ani rewolucyjnego, to rozmiar 12 Air i to wszystko.
fakt, że nie posiada portów dla urządzeń, które mamy w domu i że jest wolniejszy od 4-letniego komputera tej samej kategorii, jest kpiną z Apple’a. Gdyby tak samo było z dziadkiem AIR, nie rozmawialibyśmy dziś o niczym. jeśli wyślecie nas na konkurencję, to będzie to wasza niezdolność do zrozumienia, że jeśli ktoś mi za tę cenę sprzeda nową rzecz o jakości starej gry, to wyślę go z tym do diabła. Nie spieszę się jednak z zakupem Toshiby. czy mógłbyś mi wyjaśnić tę logikę, dlaczego powinienem udać się do innej maszyny?
O tak, i znowu to samo.
1. Czy mam przyjąć, że wczoraj odwiedził Cię komandos z Apple, przystawił Ci pistolet do głowy i zmusił do zakupu tego notebooka? Prawdopodobnie nie, prawda? :) Weźmy więc pod uwagę fakt, że produkują i to od klientów zależy, czy kupią, i być może będą mieli zupełnie inne powody, aby kupić tego Macbooka niż wyjątkowo wysoka wydajność procesora.
2. Np. żona (a radzę jej nie lekceważyć w wyborze sprzętu) byłaby wdzięczna, bo waży o kolejne 400 gramów mniej i biorąc pod uwagę, że jest to praktycznie nadający się do pracy ntb, który wyszedł poniżej kilograma i jego grubość jest o kolejne 0,4 mm mniejsza bez zginania i łamania NTB. Podsumowując, można to uznać za rewolucję.
3. Wykonywanie zaklęć. Więc nie wiem. Sam pracuję na 17-calowym MBP z 2009 roku, codziennie wykonuję dziesiątki cięć i retuszy w Photoshopie do użytku w Internecie (bez arkuszy do drukowania, ale zdjęcia o oryginalnym rozmiarze około 10 MB) i tak naprawdę nie potrzebuję jeszcze nowego ntb . I jestem w 100% przekonany, że zdecydowana większość takich osób taka będzie. Zajmowaliśmy się kwestią stałego wzrostu wydajności 10 lat temu, ale dzisiaj myślę, że nie jest to najważniejszy czynnik w przypadku ntb. Mam znajomego, który jest topowym programistą Java i dopóki nie dostał w firmie nowego MBPro 15 Retina, pracował na swoim 13″ z 2008 roku, które potem podarował córce, ale widziałem, jak coś z tym robił więcej niż raz i tak naprawdę nie płakał z powodu występu. Dziś większość ludzi korzysta z przeglądarki, edytora tekstu i poczty elektronicznej jako systemu, a do tego nie potrzebuję wydajności na poziomie projektantów promów kosmicznych. Dlatego natychmiast uwzględniane są zupełnie inne parametry, takie jak mobilność i lepsza kontrola.
3. Porty. Mam tablet Wacom i przewodową klawiaturę Apple podłączoną do mojego 17-calowego MBP, ale dzieje się tak tylko dlatego, że po prostu lubię tę klawiaturę. Jednak zajmuję się tym tylko wtedy, gdy mam notebooka w domu (czyli w pracy – robię już 15 z domu), gdy jesteśmy mobilni, korzystam tylko z tabletu. Jeden port mi wystarczy. Żona ma bezprzewodową mysz Apple i bezprzewodową klawiaturę Apple na swoim 13-calowym MBP, więc nie używa żadnego z portów i ma je od kilku lat. Więc tak naprawdę ich nie potrzebuje i oboje naprawdę pracujemy 12 godzin dziennie na tych komputerach i wyciskamy z nich tyle, ile się da. Więc naprawdę nie potrzebujemy więcej portów.
4. Nowy Touchpad wygląda dobrze, jest naprawdę rewolucyjną rzeczą, to znowu nowy styl sterowania i trzeba się nad tym zastanowić
Podsumowując. Choć jestem podekscytowany projektem i otaczającymi go rzeczami, nie jestem zachwycony ceną, myślę, że jest nieco zawyżona i tylko rynek pokaże, czy tak jest, czy nie, ale wynika to z faktu, że Apple jest na teraz rolka, jego sprzedaż wcale nie stoi w miejscu, więc oczywiście zakręca ceny tak bardzo, jak to możliwe. To nie będzie trwało wiecznie i oni o tym doskonale wiedzą, więc robią, co mogą. Fakt, że istnieje Core-M, który niestety ma taką wydajność, jaką ma, jest także rewolucyjny, ponieważ jest to pierwszy procesor wyprodukowany w technologii 14 nm i wierzę, że Intel coś zrobi z tą wydajnością, a Apple będzie już miał wszystko gotowe, to nie będziesz musiał zasadniczo zmieniać płyty głównej, którą już przygotowałeś. Trzeba spojrzeć na te rzeczy w szerszym kontekście, składanie nowego NTB nie jest zabawą. Lini tworzącej podwozie nie da się odbudować w 10 minut, to operacja tygodniami (przebudowa - debugowanie), a potem znowu pojawia się problem braku części zamiennych do już wyprodukowanych rzeczy.
Uff, naprawdę długo i mogłabym pisać jeszcze długo, ale wolę już skończyć i zabrać się do pracy :)
Nie jest to wielka rewolucja, ale coś by się tam znalazło, wystarczy się o tym przekonać ;-)
Adam, nie, to nie Air, to Macbook, jednak masz rację, że ma mieć tę samą zasadę, którą miał Air w chwili premiery, czyli urządzenie mobilne do podstawowych zadań. Wszystkie Twoje argumenty są prawdziwe w 2008 roku i jak szybko zmieniło się podejście klientów :-) Co do ceny, nawet nie będę komentował, to było powiedziane wiele razy, policz, technologię, markę, kurs USD , serwis, gwarancja, wsparcie OSX, komunikacja i iOS... i jesteś w domu.
To wszystko, on ci tego NIE sprzedaje!, on ci to OFERUJE!, a kiedy to
jeśli nie chcesz, to nie chcesz, nie zmuszają Cię do tego, a jeśli naprawdę jesteś grafikiem itp., to mają dla Ciebie potężnego MacBooka PRO :-).
Więc wytłumaczę Ci logikę :-) ale tylko, że to Ty ;D.
Odsyłam Cię do konkurencji, bo np. Acer ma jeszcze cieńszego, jeszcze mocniejszego (potrzebuje tego do uruchomienia Win) laptopa z pasywnym chłodzeniem i standardowymi portami za relatywnie niższą cenę stołu, więc może Ci odpowiadać: -).
To po prostu typowa postawa większości Czechów :/ „Nie mam pojęcia do czego to wykorzystać, jest dla mnie nieopłacalne, wiem o nim tylko trochę informacji (wiem tylko tytuł artykułu), Nie widziałem go jeszcze w sprzedaży, więc muszę oczerniać, a najlepiej przekonać otaczających mnie ludzi, aby mieć pewność, że nie tylko ja tego nie kupię.
Jeśli Skodova sprzeda Ci ten sam samochód za 5 lat, tylko po to, by dokonać liftingu, czy powiesz to samo? traktuj to z lekką przesadą. nie lubisz toyoty? to dyskusja, w której ludzie wyrażają swoje opinie i posiadanie opinii, że uzyskanie starego wydajności za dodatkową nową cenę to także małe oszustwo ze strony klienta, nie sądzę, że coś jest nie tak. Mam to, Procka, i usiądź ze mną, zacznę za ciebie pracę, a ty zrozumiesz dodatkowy występ i będziesz się śmiał, to naprawdę na nic nie wystarczy, myślą tylko ci, którzy tego nie mają potrafią z nim czynić cuda.
Porównujesz jabłka do gruszek. „Wyjątkowo stare wykonanie, w wyjątkowo nowej cenie”, w wyjątkowo nowym designie, każdy widzi w nim tylko to, czego chce ;-)... nic, jak powiedziałem, czy to kupisz (czy kupiłbyś to), czy nie, to zależy od Ciebie, nikt Cię nie zmusza do zakupu :-).
Każdy z nas ma inne preferencje, oczekuję, że taki komputer będzie idealny dla studentów, pisarzy, dziennikarzy itp., jeśli chcemy bardziej wymagającej pracy, wybór jest jasny. Osobiście mam Airę 2012 i dobrze spełnia swoje zadanie, a jeśli chcę zrobić coś bardziej wymagającego, to robię to na desktopie.
więc nie przeszkadza Ci, że to po prostu osłona starego komputera
to co piszemy po prostu nas nie rusza. w ten sposób za 10 lat, kiedy będę produkował ten sam komputer tylko w kolorze jasnoniebieskim, nie będziesz miał takiej opinii
Nie jest to aktualizacja Air ani PRO, ani MacBook nie podąża ich śladami. To wizja Apple dotycząca przyszłości laptopów, która będzie udoskonalana z roku na rok. Trzeba wziąć pod uwagę smukłość, mniejsze gabaryty, żarłok w postaci siatkówki, krótko mówiąc to pierwsza generacja nowego notebooka od czegoś trzeba zacząć.
Jak osłoniłeś stary komputer?
Ten MacBook ma nowy procesor 14 nm 5 W, 8 GB nowej pamięci RAM w podstawie, nowy dysk flash, nowy Force Touch, nowe złącze usc-c, nową obudowę.
Który stary komputer to miał?
Dla mnie ten macbook nie jest, ale to pomysł Apple’a na ultramobilnego macbooka, który zapewne zastąpi obecnego macbooka air. Podobnie wyglądała pierwsza generacja MacBooka Air. Było też drogie i słabo wykonane.
nadal narzekasz na stare wykonanie w nowej cenie, jesteś upartym Słowakiem? chcesz wydajności, kup profesjonalistę, chcesz stylu, kup powietrze lub MB. NIKT CIĘ NIE ZMUSI, więc przestań. A może nie możesz się z tym pogodzić? nie potrafisz przyznać, że są i będą na świecie ludzie, którym to może wystarczyć? Ewidentnie nie, ale przez to słowacki smiř SK to po prostu nie rynek dla tego produktu :D
Naprawdę zabili tym iPada. Kto nie kupi tego iPada. 900g i pełnoprawny komputer vs. 450g, ale tylko rozbudowany telefon komórkowy. Ze względu na iPada muszę zabrać torbę, po prostu wezmę tę piękność, nad którą można popracować na poważnie.
Nie zabili. Ci, którzy nie potrzebują wyświetlacza Retina, kupią znacznie tańszego Aira (bo Air jest na rynku od dawna, więc powinno się już to odzwierciedlić). Poza tym iPad i nowy MacBook są kierowane zupełnie inaczej. Inna sprawa, że te kategorie docelowe... Osobom, które są całkowicie okradzione z tego, ile pieniędzy zapłacą za tablet/laptop, nie wystarczy, aby uratować MacBooka i zakopać iPada.
Po prostu zabili ci tym mózg. Na litość boską, nie zrozumiesz różnicy między iPadem a Macbookiem. :-)))
iOvce będzie tego bronić. Gdyby było 400 EUR taniej to nawet nie powiem. Nie narzekam, po prostu przepraszam, bo z niecierpliwością czekałem na Aira z siatkówką, ale badania marketingowe chyba sugerowały, że dają ten.
to jest ntb teraźniejszości i przyszłości. air jest teraz bezużyteczny, ci, którzy chcą mobilności, mają nowy telefon, a ci, którzy chcą wydajności, mają pro... air od razu pójdzie na emeryturę, tak jak kurz opada na tablety.
Wydajność komputera podwaja się mniej więcej co dwa lata, ale „Piraci z Cupertino” idą pod prąd, więc zupełnie nowy komputer ma wydajność 4-letniego komputera (do tego dodamy kamerę 480p z pierwszych iPhone'ów). Uwielbiam mobilność i lekkość, więc rozważę tę opcję, ale będę się bardzo wahać.
To już zostało sprzedane. 1979 euro, przyzwoity lot. Czas oczekiwania 4 tygodnie.