Kosztował ponad 100 milionów euro, ma prawie 80 metrów długości, a mimo to nikt go jeszcze dokładnie nie obejrzał, przynajmniej nie od środka. Mówimy o gigantycznym jachcie Steve'a Jobsa, który obecnie rzadko widuje się u wybrzeży Norman Island. Jedno ze zdjęć pokazuje rzut oka na wnętrzności futurystycznego jachtu.
Jacht Venus ze Stevem Jobsem, który go zaprojektował wspólnie z projektantem Philippe’em Starckiem, nie przeżył na morzu. Ukończony i uruchomiony po raz pierwszy było po raz pierwszy dopiero rok po jego śmierci, więc nawet teraz nie jest pewne, kto ją wozi. Ale na pewno jest strzeżony i tak powstają najnowsze zdjęcia przez ludzi z Woods Hole Inn na Cape Cod dość wyjątkowy.
Z zewnątrz gigantyczny jacht może wielu przypominać kultową Apple Story, ale od wewnątrz będzie najwyraźniej luksusowo wyposażonym statkiem.
„od wewnątrz wtedy będzie o tym”? :)
Z jednej strony fajna zabawa za duże pieniądze, ale z drugiej strony Steve Jobs specjalnie nie przepadał za luksusem, więc nie wiem, na czym opierają się te przemyślenia o luksusie. Luksus dla każdego oznacza też coś innego.
im więcej pieniędzy w to wrzucił, tym częściej wprowadzał je z powrotem do obiegu, spokojnie niech tak się stanie 10 razy więcej niż jest napisane. niech płacą miliardy za rzeczy, będę tylko szczęśliwy. luksus to nie tylko wielkie żyrandole, wystarczy, że wybierze wysokiej jakości płytkę i od razu jest 10 megabajtów