Zamknij reklame

Od porażka w 2012r, co przyniosło pojawienie się własnych map Apple, kalifornijska firma dołożyła wszelkich starań, aby odpowiednio ulepszyć swój serwis mapowy. Postęp sprawił, że Mapy Apple są naprawdę duże i dla wielu użytkowników stały się już równym konkurentem Map Google. Jednak w Czechach to wciąż za mało.

Zasadnicza zmiana nastąpiła w iOS 9, w którym Apple ulepszył swoje mapy niemal pod każdym względem i zaoferował użytkownikom podobne możliwości, jakie mogli znaleźć już dawno temu, na przykład we wspomnianym Google’u. W końcu jego mapy należą do najczęściej używanych w historii, więc Apple nie może porównywać się z nikim mniejszym.

na blogu Thrillista teraz Joe McGauley napisał „Dlaczego warto porzucić Google Maps na rzecz Apple Maps”, w którym opisał swoje doświadczenia i przedstawił kilka uwag, które sprawiają, że po latach kręcenia nosem warto dać produktowi Apple kolejną szansę. Jednocześnie jednak te punkty doskonale ilustrują, dlaczego właśnie coś takiego – czyli zastąpienie w tym przypadku Google’a Apple – nie ma sensu w Czechach.

Przyjrzyjmy się argumentom McGauleya na rzecz Apple Maps w kolejności.

„Nawigacja środkami transportu zbiorowego jest nieskończenie lepsza niż Mapy Google”

Jest to możliwe, ale jest jeden duży haczyk – w Czechach nie spotkamy rozkładów jazdy autobusów, pociągów, tramwajów czy metra. Apple publikuje te dane stopniowo i obecnie obsługuje tylko ułamek rynku, głównie Stanów Zjednoczonych i rosnącego w Chinach. Dlatego jeśli czeski użytkownik chce mieć wszystko razem, łącznie z transportem publicznym, Apple Maps na pewno nie będzie jego wyborem.

„Teraz możesz zaufać Siri, że będzie Cię nawigować”

Mówienie jest w rzeczywistości szybsze niż pisanie, a jeśli na przykład prowadzisz samochód, wywoływanie nawigacji głosowej jest również bardzo przydatne i bezpieczne. Ale nawet Siri w ogóle nie działa w Czechach, więc tej przydatnej funkcji znów nam odmówiono.

Chociaż Mapy Google nie posiadają wszechstronnego asystenta głosowego, możesz także wygodnie dyktować wszystkie punkty trasy lub punkty docelowe, których szukasz. Trzeba wtedy rozpocząć nawigację poprzez naciśnięcie przycisku, ale doświadczenie nie jest tak odległe jak w przypadku Siri.

„Wyszukiwania są szybsze i bardziej szczegółowe niż w Mapach Google”

Znów problem naszego rynku. Wyszukiwanie może być być może szybsze i wydajniejsze, ale w Czechach wyszukiwanie w Apple Maps będzie raczej sfrustrowane. O ile Google Maps udaje „czeski produkt” i zwykle automatycznie wyszukuje miejsca i ciekawostki na terenie Czech, o tyle Apple z łatwością wbije pierwszą pinezkę w Meksyku, mimo że wiadomo, że na pewno nie szukasz swojego ulubionego tam restauracja.

Ponadto korzystanie z Apple Maps w Czechach jest zasadniczo niekorzystne ze względu na słabą bazę danych wszystkich punktów szczególnych, takich jak sklepy, restauracje i inne miejsca, które warto wyszukiwać na mapie. Naprawdę rzadko zawodziłem z Google, w bezpośrednim porównaniu tylko sporadycznie udawało mi się z konkretnymi lokalizacjami w Apple Maps.

„Szczegółowa nawigacja na ekranie blokady iPhone’a”

Zawsze widoczna nawigacja, gdy iPhone jest zablokowany, jest naprawdę przydatna. W końcu pokazuje to zaletę wbudowanej aplikacji. Google nigdy nie będzie mieć dostępu do takiej funkcji jako strona trzecia. Pytanie jednak brzmi, jak często będziemy blokować iPhone'a podczas działania nawigacji?

Jeśli jednak Apple Maps ma coś ekstra, z czego mogą korzystać użytkownicy w Czechach, to jest to ta drobnostka. Niektórym może się to przydać w określonych sytuacjach.

„Wycieczka po mieście Supermana”

McGauley nazwał tzw. FlyOver funkcją „Supermana”, czyli bardzo efektowną interaktywną wycieczką 3D po mieście, podczas której ma się wrażenie, jakbyś przeleciał nad nim helikopterem. FlyOver jest częścią Apple Maps od samego początku i firma lubi się nim chwalić, jako cechę wyróżniającą go na tle konkurencji. Rzeczywiście tak jest, ale ostatecznie jest to tylko funkcja efektu, która w rzeczywistości nie jest zbyt użyteczna. Sam włączyłem FlyOver może dopiero w momencie, gdy zostały do ​​niego dodane Brno a Praga.

Mapy Google są znacznie bardziej efektywne dzięki funkcji Street View, gdy na przykład po dotarciu na miejsce pokażę Ci zdjęcie domu lub miejsca, którego szukasz. Apple stara się dogonić Google pod tym względem, ale w Czechach z pewnością nie zobaczymy tego w najbliższym czasie.

„Wyślij współrzędne z komputera Mac bezpośrednio do iPhone’a”

Wysyłanie wyszukiwanych tras za pomocą funkcji Handoff z komputera Mac na iPhone'a i odwrotnie jest przydatne. W domu podróż planujesz na swoim komputerze, a żeby nie trzeba było jej ponownie wpisywać w iPhonie, wystarczy wysłać ją do niego bezprzewodowo. Choć Google nie posiada natywnej aplikacji na OS X, z drugiej strony wszystko, czego szukasz na dowolnym urządzeniu (na którym jesteś zalogowany na swoim koncie Google) jest synchronizowane, dzięki czemu nawet na iPhonie od razu znajdziesz to, czego szukałeś jakiś czas temu na komputerze Mac. Rozwiązanie „systemowe” Apple jest nieco wygodniejsze, ale Google dokłada wszelkich starań, aby oferować podobne doświadczenia.

„Apple poprawia transmisję danych, aby unikać korków i znajdować szybsze trasy”

Jeśli chodzi o informacje o ruchu drogowym, Republika Czeska znajduje się (co może być nieco zaskakujące) wśród około trzydziestu krajów, w których Apple udostępnia te dane. Nawet w przypadku Apple Maps nie warto stać w kolejce, gdy obecnie jest szybsza droga do celu, ale znowu chodzi głównie o to, by dogonić Google.

Na przykład przejazd przez Pragę w godzinach szczytu może naprawdę zająć znacznie mniej czasu dzięki Mapom Google, jeśli wybierzesz szybsze trasy i będziesz monitorować aktualną sytuację na drogach. Apple powinien oferować to w podobnym zakresie, ale Google punktuje na przykład integrując aplikacje firm trzecich. Raporty na temat bieżących zdarzeń drogowych, na przykład od społeczności Waze (które Google kupił).

 

***

Z powyższego nietrudno wywnioskować, że rezygnacja z Google Maps na rzecz Apple Maps może nie być w Czechach krokiem we właściwym kierunku. Większość argumentów przedstawianych przez amerykańskich użytkowników na rzecz tego posunięcia jest tutaj albo nieprawdziwa, albo przynajmniej dyskusyjna.

Mapy Apple nie oferują czeskiemu użytkownikowi niczego więcej w porównaniu z Mapami Google, które zawierają dokładniejsze i obszerniejsze dane, które odczujesz podczas nawigacji. Ponadto Google naprawdę regularnie próbuje i ulepsza swoją aplikację na iPhone'a. Dodał w ostatniej aktualizacji bardzo przydatna funkcja „pit tracków” i zintegrowany 3D Touch. Mapy Apple natomiast nie oferują bardzo zaawansowanych opcji, choćby nawet tak podstawowych, jak omijanie odcinków płatnych.

Przed Apple Maps jeszcze długa droga. Google wyraźnie pozostaje numerem jeden na świecie i dla wielu osób będzie nim także w Czechach, nawet jeśli mają iPhone'a w kieszeni.

.