Zamknij reklame

W zeszłym tygodniu odbyła się premiera iPhone’a SE trzeciej generacji. Jak zwykle u Apple, model SE łączy w sobie starą, sprawdzoną nadwozie z nowoczesnymi technologiami, które sprawdziły się w ostatnich latach. Jeszcze przed prezentacją samej wiadomości pojawiły się krótkie spekulacje, że telefon pojawi się w korpusie iPhone'a Xr. Tak się jednak nie stało w finale i po raz kolejny mamy iPhone’a SE w korpusie iPhone’a 8. Apple spotyka się jednak za to ze sporą krytyką.

Choć nowy iPhone SE ma nowoczesny chip Apple A15 Bionic i obsługę sieci 5G, to niestety wyposażony jest też w stary wyświetlacz o słabej rozdzielczości, gorszy aparat i – zdaniem niektórych – niewystarczającą baterię. Porównując specyfikację techniczną z konkurencją z Androidem, wygląda to tak, jakby iPhone był kilka lat do tyłu, co też jest poniekąd prawdą. Ważną rolę odgrywa w tym coś innego. Pomimo tych mankamentów legendarny model SE nadal cieszy się ogromną popularnością i dla wielu osób wyborem numer jeden. Dlaczego?

Na mecie wady są nieistotne

Najważniejsze jest, aby zdać sobie sprawę, dla kogo tak naprawdę iPhone SE jest przeznaczony i kto jest jego grupą docelową. Z doświadczeń samych użytkowników i szeregu mediów jasno wynika, że ​​to przede wszystkim dzieci, starsi i mało wymagający użytkownicy, dla których najważniejsze jest, aby zawsze mieć szybki i dobrze działający telefon. Ważną rolę odgrywa także system operacyjny iOS. Z drugiej strony mogą obejść się bez najwyższej klasy aparatu lub być może wyświetlacza OLED. Jednocześnie model SE stanowi świetną okazję dla osób poszukujących (stosunkowo) „taniego” iPhone’a. Wręcz przeciwnie, ktoś, kto nie może obejść się bez wymienionych podzespołów, na pewno nie kupi telefonu.

Kiedy tak o tym pomyśleć, dizajn praktycznie pod każdym względem schodzi na bok i gra tzw. drugie skrzypce. Właśnie z tego powodu Apple w tym roku postawił również na formę iPhone'a 8, który notabene został wprowadzony już w 2017 roku, czyli niecałe 5 lat temu. Dodał jednak nowszy chipset, który m.in. zasila iPhone'a 13 Pro i obsługuje sieci 5G. Dzięki potężnemu chipowi udało mu się ulepszyć także sam aparat, na co wpływa forma oprogramowania i moc obliczeniowa urządzenia. Oczywiście gigant z Cupertino ma bardzo dobrze skalkulowany potencjał samego telefonu, w tym jego dość archaiczną konstrukcję, z którą raczej nie spotkamy się na dzisiejszym rynku.

 

iPhone SE 3

Czwarta generacja z nowszą konstrukcją

W dalszej kolejności pojawia się pytanie, czy nadchodząca (czwarta) generacja przyniesie nowszą konstrukcję. Kiedy weźmiemy pod uwagę wiek samego organizmu i spojrzymy na telefony konkurencji (w tej samej kategorii cenowej), zdajemy sobie sprawę, że musi nadejść radykalna zmiana. Na całą sytuację trzeba spojrzeć z szerszego punktu widzenia. Choć osobiście zdecydowanie wolałbym zobaczyć iPhone'a SE w nowoczesnej obudowie (iPhone X i nowsze), teoretycznie wciąż możliwe jest, że Apple i tak nie zmieni designu. Obecnie możemy mieć tylko nadzieję, że tak się nie stanie. Na szczęście nowa generacja nadejdzie najwcześniej za 2 lata, podczas których można liczyć na to, że rynek telefonów komórkowych ponownie posunie się o kilka kroków do przodu, co może wymusić na firmie Apple dokonanie ostatecznej zmiany. Czy powitałbyś iPhone'a SE czwartej generacji z bardziej nowoczesną obudową, czy nie jest to dla Ciebie aż tak ważne?

.