Zamknij reklame

W ramach podsumowania informatycznego wspólnie przyglądamy się najciekawszym wydarzeniom, jakie wydarzyły się w świecie technologii informatycznych w ciągu ostatniego dnia. W tym konkretnym podsumowaniu wspólnie przyjrzymy się poważnemu błędowi w wielu aplikacjach do czatowania, który może prowadzić do wycieku danych użytkownika. Następnie przyjrzymy się nowym gestom, które otrzymaliśmy w ramach aplikacji YouTube na iOS, a w ostatniej wiadomości skupimy się na aktualizacji pakietu Microsoft Office dla iPadOS. Przejdźmy zatem do rzeczy.

Wiele aplikacji do czatowania ma poważną lukę w zabezpieczeniach

Obecnie większość użytkowników nie używa już smartfonów wyłącznie do wykonywania połączeń telefonicznych czy pisania SMS-ów. Do klasycznych zajęć każdego zwykłego użytkownika nie tylko telefonu Apple należy czatowanie, granie w gry, oglądanie filmów i seriali, a może słuchanie ulubionej muzyki. Prawdopodobnie powiesz prawdę, jeśli powiem, że prawie każdy z nas ma konto w jakiejś aplikacji do czatowania. Należy zauważyć, że obecnie dostępnych jest niezliczona ilość aplikacji do czatowania. Można skorzystać np. z natywnego rozwiązania firmy Apple w postaci iMessage, czy Messengera, oferowane są WhatsApp, Signal, Viber i wiele innych. Oczywiście każdy z nas korzysta z aplikacji do czatu, która najbardziej mu odpowiada, ale jednocześnie konieczne jest korzystanie z aplikacji, z której korzystają Twoi znajomi i/lub rodzina. Jednak jedno z najnowszych badań wykazało, że wiele z tych aplikacji do czatowania ma poważną lukę w zabezpieczeniach.

Ankietę przeprowadzili badacze bezpieczeństwa Talal Haj Bakry i Tommy Mysk, którzy wskazali, że podgląd linków w wielu aplikacjach do czatowania może prowadzić do problemów z bezpieczeństwem i prywatnością, zarówno na iOS, jak i na Androidzie. Dzięki tym podglądom linków wspomniani badacze bezpieczeństwa odkryli, że adresy IP użytkowników mogą wyciekać do aplikacji, a wysłane linki mogą również zostać ujawnione. Wszystko to może się zdarzyć, nawet jeśli niektóre aplikacje mają szyfrowanie typu end-to-end. Ponadto takie otwarte łącza mogą zostać uruchomione natychmiast, bez zgody użytkownika, pobrać ogromne pliki do magazynu lub utworzyć kopię danych użytkownika. Dzięki podglądom linków użytkownicy mogą łatwo zobaczyć, co ich czeka na stronie, którą mogą otworzyć. Wielu użytkowników korzysta z tej opcji głównie w celu zabezpieczenia się przed możliwymi pułapkami, a wręcz przeciwnie, okazało się, że samo otwarcie takiego podglądu linku może być bardziej niebezpieczne niż w przypadku klasycznego otwarcia strony.

Praktycznie każda aplikacja do czatowania, taka jak Discord, Facebook Messenger, Google Hangouts, Instagram, LinkedIn, Slack, Twitter i wiele innych, pobiera podgląd linku, wysyłając żądanie do zdalnego serwera, gdzie generowany jest podgląd. Po wygenerowaniu podgląd wyświetlany jest na urządzeniu użytkownika. Jednak w niektórych przypadkach można to ominąć i wygenerowane linki mogą uzyskać wszelkiego rodzaju dane o użytkownikach. Jednak większość aplikacji ma ustawiony maksymalny limit danych, z którym może współpracować podgląd. Z drugiej strony okazało się, że np. Messenger czy Instagram z Facebooka nie ma praktycznie żadnych ograniczeń i ładuje wszystkie dane znajdujące się w otwartym linku. Miejmy więc nadzieję, że ta luka w zabezpieczeniach zostanie wkrótce naprawiona. Na razie chyba nie pozostaje nic innego, jak zalecić niekorzystanie z podglądów linków.

Facebook
źródło: Unsplash

YouTube wprowadza nowe gesty w aplikacji na iOS

Jeśli szukasz rozrywki w ciągu dnia, YouTube może być bardzo pomocny. Na tym portalu znajdziesz niezliczoną ilość filmów i można powiedzieć, że naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie. Najlepsze możliwości korzystania z YouTube na swoim iPhonie uzyskasz dzięki aplikacji YouTube, która jest dostępna całkowicie bezpłatnie. Google, właściciel YouTube, w swojej najnowszej aktualizacji postanowił ulepszyć aplikację, dodając kilka nowych gestów, których można używać w celu łatwiejszej kontroli, a także inne zmiany. Przykładowo możemy wspomnieć o przeniesionym przycisku automatycznego odtwarzania wideo, który znajduje się teraz na górze filmu, a nie pod filmem, a także o przycisku aktywacji napisów. Następnie możesz przejść do trybu pełnoekranowego, po prostu przesuwając palcem po wideo od dołu do góry – nie ma potrzeby dotykania ikony. Jeśli następnie przesuniesz palcem w dół, tryb pełnoekranowy zostanie wyłączony. Zmiany doczekała się także oś czasu, która pokazuje teraz, ile minut filmu już obejrzeliście i ile czasu pozostało do końca. Ponadto YouTube może teraz powiadamiać Cię o określonych czynnościach, dzięki czemu możesz czerpać większą przyjemność z oglądania wideo – może na przykład poprosić Cię o ustawienie urządzenia w pozycji poziomej lub skorzystanie z okularów VR.

Pakiet Microsoft Office dla iPadOS otrzymał aktualizację

Jeśli jesteś użytkownikiem iPada i jednocześnie lubisz korzystać na nim z pakietu Microsoft Office, mam dla Ciebie świetną wiadomość. Ta aplikacja również doczekała się aktualizacji, podobnie jak wspomniany YouTube. Microsoft zaktualizował jednak jedynie wersję przeznaczoną dla iPadOS – konkretnie dodano obsługę używania gładzika lub myszy w aplikacjach Word, Excel i PowerPoint. Podczas korzystania z myszy lub gładzika kursor w tych aplikacjach automatycznie dopasowuje się do treści, co znacznie ułatwia sterowanie. W skrócie i prosto Microsoft stwierdza, że ​​sterowanie pakietem Microsoft Office na iPadzie za pomocą myszki lub gładzika będzie praktycznie identyczne ze sterowaniem wersją desktopową. Ponadto Microsoft dodał nowe ekrany ładowania swoich aplikacji i wprowadził kilka innych zmian w celu unowocześnienia aplikacji.

gładzik Microsoft Office
Źródło: Microsoft
.