Oprócz nowych iPadów i Apple Watch Series 6, przed wczorajszą konferencją Apple pojawiły się spekulacje na temat nowego Apple Watcha, który powinien być biletem do świata inteligentnych zegarków od Apple. Zakładano, że zegarek ten nie będzie oferował tylu funkcji, co topowa Series 6, a zamiast tego powinien być znacznie tańszy. Okazało się, że te spekulacje rzeczywiście się potwierdziły i obok Series 6 doczekaliśmy się także wprowadzenia tańszego Apple Watcha, który otrzymał nazwę SE od iPhone'a. O parametrach zegarka i o tym, czy warto go kupić, a także inne informacje, przeczytasz w tym artykule.
Projekt, rozmiary i wykonanie
Nowy model bazuje na Apple Watch Series 4 i Series 5, zatem pod względem designu nie będziecie zaskoczeni. To samo dotyczy rozmiarów, Apple oferuje zegarki w wersjach 40 i 44 mm. To dobra wiadomość szczególnie dla tych, którzy przechodzą ze starszej generacji, gdyż produkt jest kompatybilny także z paskami pasującymi do mniejszej wersji 38 mm lub większej wersji 42 mm. Zegarek będzie oferowany w kolorze kosmicznej szarości, srebra i złota, dlatego Apple w przypadku Apple Watch SE nie eksperymentował z kolorami i zdecydował się na sprawdzony standard. Nie brakuje też wodoodporności, którą Apple deklaruje, podobnie jak w przypadku wszystkich zegarków Apple w swoim portfolio, do głębokości 50 metrów. Nie musisz się więc obawiać, że zegarek ulegnie uszkodzeniu podczas pływania - oczywiście, jeśli nie masz go uszkodzonego. Podobnie jak jego poprzednicy, Apple Watch SE będzie oferowany w Czechach wyłącznie w wersji aluminiowej, niestety nadal nie zobaczymy wersji stalowej z LTE.
Sprzęt i funkcje specjalne
Apple Watch SE napędzany jest procesorem Apple S5 występującym w Serii 5 – ale mówi się, że jest to jedynie chip S4 o przemianowanej nazwie z Serii 4. Jeśli chodzi o pamięć, zegarek oferowany jest w wersji 32 GB, która w innych słowa oznaczają, że naprawdę trudno jest wypełnić je wszystkimi danymi. Jeśli mielibyśmy skupić się na czujnikach, mamy tu żyroskop, akcelerometr, GPS, pulsometr i/lub kompas. Wręcz przeciwnie, na próżno szukać w Apple Watch SE wyświetlacza Always-On z Apple Watch Series 5, czujnika do pomiaru natlenienia krwi z najnowszej Series 6 czy EKG, które znajdziemy zarówno w Zegarki z serii 4 i nowsze. Wręcz przeciwnie, będziesz zadowolony z funkcji wykrywania upadku lub możliwości połączenia alarmowego. Jeżeli więc chciałbyś zadedykować model komuś z problemami zdrowotnymi, lub sam borykasz się z takimi problemami, to Apple Watch SE na pewno Ci w tym pomoże.
Cena i CV
Największą atrakcją zegarka jest prawdopodobnie cena, która zaczyna się od 7 CZK za wersję 990 mm, a kończy na 40 CZK za zegarek z korpusem 8 mm. Innymi słowy, ten produkt nie powiększy znacząco Twojego portfela. Nie ma się jednak co dziwić, gdyż w Apple Watch SE brakuje wielu ciekawych funkcji. Moim zdaniem jednak większość przydatnych jest dostępna – ilu z nas na przykład robi codziennie EKG? Jasne, możesz kupić odnowiony Apple Watch Series 790 w podobnej cenie, który oferuje funkcję Always On display i EKG, ale jeśli nie chcesz Always On ani EKG i chcesz zupełnie nowego modelu, Apple Watch SE jest właśnie dla Ciebie. W każdym razie nie jest to rewolucja, a raczej „recykling” złożony z 44 i 5 generacji, ale nie umniejsza to jakości produktu, a my w redakcji mamy 4% pewności, że Apple Watch SE z pewnością znajdzie swoich nabywców, podobnie jak w przypadku niezwykle popularnego iPhone’a SE.
Osobiście uważam, że noszenie czujnika EKG zawsze, wszędzie i o każdej porze jest dla zdecydowanej większości użytkowników bezsensowne. To fajna funkcja, ale sama nie działa. Jak często użytkownicy z niej korzystają? Widziałbym to bardziej jako przedmiot gospodarstwa domowego – taki dla całej rodziny, oczywiście powiązany z innymi funkcjami i z wyróżnieniem poszczególnych użytkowników, jak robi to np. inteligentna waga. Tak czy inaczej jest w zegarku i może się przydać pewnej (małej) części użytkowników, ale dla młodych ludzi to tylko dodatkowa sprawa, bez której obejdą się bez problemów. Podobnie może być z czujnikiem tlenu we krwi, ale pokaże to dopiero praktyka. Niemal jedyną znaczącą różnicą pomiędzy Watchem 6 a SE będzie dla wielu użytkowników wyświetlacz Always On, pozostałe detale będą dla nich mniej lub bardziej pomijalne. Czy warto dopłacać 3,5 tys. koron? Jasne, nadal projektuję. W tym miejscu Apple powinien był trochę dodać. Watch SE byłby znacznie atrakcyjniejszy w szerszej gamie kolorystycznej. Przecież nie kupimy Zegarka dla dzieci za ponad 11 8, gdy te za XNUMX XNUMX będą im w zupełności wystarczające. Ale dlaczego nie są na czerwono? Szkoda.
Dziękuję za artykuł.