Zamknij reklame

John Browett, który spędził dziewięć miesięcy w Apple jako starszy wiceprezes ds. sprzedaży detalicznej, zanim przeszedł na emeryturę wraz ze Scottem Forstallem w październiku ubiegłego roku, teraz w kilku zdaniach wrócił do czasu spędzonego w Cupertino i stwierdził, że w Apple po prostu nie pasuje. Jednak pomimo nieudanej kariery Browett uwielbiał pracę w Apple i twierdzi, że to świetna firma.

Przed Apple Browett pracował w brytyjskim sklepie z elektroniką Dixons Retail, skąd opuścił firmę w styczniu 2012 roku i przeprowadził się do Kalifornii. Obecnie jest dyrektorem generalnym sklepu odzieżowego Monsoon Accessorize.

Kiedy Browett opuścił Apple, spekulowano, że odegrał także rolę w zmniejszeniu liczby pracowników w sklepach Apple Store, a także skróceniu ich godzin pracy. Powodem jego odejścia było stworzenie złych warunków pracy, które negatywnie wpływały na morale pracowników Apple Store.

W rozmowie z Niezależne Jednak Browett stwierdził, że opuszczenie Apple było „prawdopodobnie najlepszą rzeczą, jaka mi się kiedykolwiek przydarzyła”.

„Apple to naprawdę fantastyczny biznes” stwierdził Browet. „Ludzie są wspaniali, mają świetne produkty, wspaniałą kulturę i uwielbiałem swoją pracę tutaj. Problem polegał jednak na tym, że nie pasowałem do sposobu, w jaki prowadzili firmę. Ale przyjąłem to z pokorą. Fakt ten z pewnością uczynił mnie milszą osobą i wyraźnie pokazał mi, jaką jestem osobą i jak wygląda praca ze mną.” przyznał, dodając, że przyda mu się to w przyszłości.

Po odejściu Browetta dział detaliczny Apple nadal pozostaje bez szefa. Timowi Cookowi nie udało się jeszcze znaleźć zamiennika, ale nie jest to zbyt zaskakujące. Po odejście Rona Johnsona w czerwcu 2011 r w końcu Apple szukało swojego następcy ponad pół roku.

Źródło: CultOfMac.com
.