Firma Apple właśnie wydała trzecią dużą aktualizację dla systemu OS X Yosemite, która zawiera w szczególności długo oczekiwaną aplikację Zdjęcia. Jest podłączony do biblioteki zdjęć iCloud i zastępuje iPhoto. Ponadto w OS X 10.10.3 znajdziemy zupełnie nowe emoji oraz szereg poprawek i ulepszeń.
Aplikacja Zdjęcia jest dostępna od kilku tygodni w celu testów przez programistów i wewnątrz publiczne bety inni użytkownicy również. Wszystko co istotne o tym jak będzie działał następca iPhoto, ale i Aperture, dowiedzieliśmy się o tym już na początku lutego. Ale teraz Zdjęcia wreszcie będą dostępne dla wszystkich użytkowników OS X Yosemite.
Każdy, kto posiada dowolne urządzenie z systemem iOS, w aplikacji Zdjęcia poczuje się jak w domu. Do przeglądania zdjęć możesz użyć widoków Chwile, Kolekcje i Lata, są też panele Zdjęcia, Udostępnione, Albumy i Projekty.
Jeśli masz połączenie z biblioteką zdjęć iCloud, wszelkie nowe zdjęcia w pełnej rozdzielczości i wszelkie ich zmiany są automatycznie synchronizowane na wszystkich Twoich urządzeniach. Dostęp do nich można uzyskać nie tylko z komputera Mac, iPhone'a czy iPada, ale także z poziomu interfejsu internetowego.
Co więcej, Apple wprowadza ponad 10.10.3 wersji systemu OS X Yosemite 300 nowe emotikony, ulepszenia Safari, Wi-Fi i Bluetooth oraz inne drobne poprawki błędów wykryte do tej pory.
Najnowszą wersję systemu OS X Yosemite można pobrać ze sklepu Mac App Store. Do zainstalowania wymagane jest ponowne uruchomienie komputera.
Jak to jest z biblioteką zdjęć iCloud z lokalizacją. Czy zdjęcia wliczają się do pojemności? A co z filmami, czy one też się synchronizują?
Zdjęcia wliczają się do przestrzeni iCloud. I tak, filmy też są synchronizowane. Podsumowując, jeśli chcesz zsynchronizować, to imho chce kupić co najmniej 200 GB.
Zainstalowany. Chciałem zamówić 200 GB miejsca w iCloud i nie mogę sfinalizować zakupu :-(
Czy ktoś ma podobny problem?
Zakupiony pomyślnie.
Czy u kogoś innego też zżera to tyle procesora? Zaimportowany i zjada 180% procesora :D. Dziękuję Apple za kolejny nowy produkt, którym mogę się pobawić, zanim dowiem się, w czym tkwi problem.
Agent fotograficzny jest niezmiennie ponad 150%…
rozwiązanie? :(
Czekać. Uspokaja się.
Mam ten sam problem, proces com.apple.photo.videoconversionservice zużywa procesor przez ok. 180%, a MacBook nagrzewa się jak szalony i za chwilę odczytuje 90°C i więcej, więc muszę ręcznie zwiększyć prędkość wentylatora do maksimum, szukałem przyczyny problemu i aplikacja Photos zaczyna konwertować wideo do formatu .mp4, gdy importowanie wideo do biblioteki, więc gdy potem zajrzę do Biblioteki Zdjęć za pomocą opcji „Pokaż zawartość pakietu” i tam jest wideo w oryginalnym formacie z iPhone'a (.mov), a następnie także w formacie .mp4, więc filmy bezużytecznie się pobierają raz więcej pamięci. Kiedy importuję tylko zdjęcia, wszystko jest w porządku, więc wykrywanie twarzy prawie nic nie wykorzystuje. Nie wiem dlaczego konwertuje, skoro filmy są prawie takie same, a różnica wynosi tylko około 100 MB. 150kb, synchronizacja iCloud jest wyłączona i nic więcej nie można tam ustawić. Szukam też tu na forach zagranicznych i nigdzie nie ma porady jak wyłączyć tę świetną "funkcję". Nie muszę konwertować wszystkich filmów do formatu .mp4, a gdybym chciał, konwertowałbym tylko to, czego potrzebuję. Jestem naprawdę zdesperowany, nie tylko MacBook włącza się dłużej po aktualizacji do 10.10.3, ale Zdjęcia są tak bezużyteczne, ponieważ po zaimportowaniu filmów muszę długo czekać, aż przekonwertuje wszystko do .mp4 i już prawie w tym czasie nie nadaje się do użytku, ponadto w tym momencie się przegrzewa i bez ręcznej regulacji prędkości przestałby działać już dawno.
Czy istnieje sposób, aby zapobiec przesyłaniu określonego albumu do iCloud?
Czy Zdjęcia są całkowitym zamiennikiem iPhoto? Czy można usunąć iPhoto bez żadnych strat?
Więc też mnie to interesuje, teraz mam wszystko na moim Macu dwa razy. Czy ktoś wie, czy iPhoto można usunąć?
Mam kolejny problem, nie rozumiem jak usunąć zdjęcia zrobione telefonem. I przechowuj tam tylko zoptymalizowane podglądy. Problem jest też z przejściem do Foto. Zdjęcia nadal są zgłaszane jako niezaimportowane, nawet gdy je importuję.
Apple TV również doczekało się aktualizacji
cała aplikacja jest strasznie uciążliwa. zanim nacisnąłem ctrl+a w jakimś strumieniu zdjęć, stworzyłem i nazwałem nowy album, po czym nacisnąłem ctrl+v. teraz importowanie najpierw do biblioteki musi być skomplikowane, następnie przejście do ostatnio importowanego folderu i dopiero stamtąd przeniesienie go do folderu.
nie wspominając już o tym, że kiedy się zacznie, muszę przerwać całą inną pracę, ponieważ pochłania całą pamięć. a także brutalnie wysadza wentylatory i nagrzewa całego Maca.
Tylko dlatego, że na początku sprawdza twarze na zdjęciach, bo poza tym aplikacja jest bardzo przyzwoita, powiedziałbym, że lepsza od iPhoto. Takie jest moje zdanie po około miesiącu testów.
Mam pytanie, zarządzam w sumie 5 bibliotekami iPhoto - każda ma około 200 GB
Wszystko zapisane na dysku zewnętrznym - import nie działa klasycznie, jedynie poprzez przeciągnięcie f finder - ale pytanie czy ktoś może mi doradzić czy Zdjęcia zachowują się jak iPhoto, przynajmniej jeśli chodzi o biblioteki - bo nie mogłem znaleźć kartę „przełącz do biblioteki” w dowolnym miejscu aplikacji Zdjęcia, tak jak w iPhoto.
Nadal niepokoi mnie udostępnianie w chmurze, ale pomijam to – nie zapłaciłbym za to, ponieważ biblioteka jest przeznaczona dla wielu urządzeń iOS z różnymi identyfikatorami Apple ID. No cóż, nie jestem z tego powodu zadowolony...
Jeszcze jedno pytanie: jeśli zostanę przy iPhoto, obawiam się, że Apple w końcu uniemożliwi synchronizację iTunes i iPhoto – czy myślisz lub czy ktoś ma pojęcie, czy tak się stanie?
Dziękuję za jakąkolwiek odpowiedź.
Przytrzymaj Alt podczas uruchamiania aplikacji, a program poprosi Cię o wybranie biblioteki…
Ach – dziękuję BARDZO!
Wielka satysfakcja. Zaimportowano około 4000 zdjęć i filmów i wszystko działa idealnie. Zdjęcia wyglądają teraz dokładnie tak samo na MacBooku, iPadzie i iPhonie, a wszelkie zmiany na jednym są natychmiast odzwierciedlane na pozostałych urządzeniach. Dobra robota.
a co z biblioteką od Aperture, czy da się ją otworzyć na zdjęciach, czy powinienem szukać innego programu? Dzięki
Cóż, według mnie to nie zadziałało. Spodziewałem się większej liczby opcji edycji, nie można sortować zdjęć według nazwy w albumach, około połowa nazw zdjęć, jakie były w iPhoto, zniknęła
10.10 to pierwszy system od Apple’a, na który nie mam ochoty. I zdjęcia? W ogóle cię nie chcę. Kiedy obserwuję nie tylko tutaj, ale także w wielu innych dyskusjach i na zewnątrz, jakie on stale ma większe i mniejsze problemy, naprawdę nie przejmuję się nimi. Udostępniam zdjęcia i filmy znajomym i rodzinie w ramach nieograniczonej ilości danych Photostream. Tak naprawdę nie potrzebuję zdjęć w pełnym rozmiarze do udostępnienia, nie mam zamiaru drukować billboardów. I nie muszę płacić Apple'owi za miejsce, które np. Flickr daje za darmo 1 TB. Pomimo tego, że Photostream na iCloud wykracza poza przestrzeń przedpłaconego miejsca na dysku i ma ograniczoną ilość danych. O czym oczywiście Apple milczy…. Nie, dziękuję. Nie mam ani jednego racjonalnego powodu, aby odejść od Mavericks i niepotrzebnie komplikować sobie życie. A jeśli Apple kiedykolwiek mnie do tego w jakiś sposób zmusi, na przykład anulując Photostream, to na szczęście X innych będzie można zapisać do udostępnienia.
Cóż, widzisz. Dla mnie Yosemite działa lepiej niż Mavericks. Właściwie działa to dla mnie lepiej niż cokolwiek, co wypuścili po wersji 10.6.
Jestem w dokładnie tej samej sytuacji, bety chodziły świetnie, tak, musiałem coś wyszukać w Google, ale nie mam już problemów...
Ja też się przyłączam. Yosemite działa u mnie jak w zegarku, czego z pewnością nie zawsze można było powiedzieć o wersjach od Liona po Mavericksa. Ponadto Apple odniosło duży sukces dzięki aktualizacji iOS 8.3. Zarówno iPad, jak i iPhone są szybsze w porównaniu do wersji 8.2, ogólnie czuję się z tym bardzo dobrze. Wreszcie znowu stare, dobre Apple :D
Photostream nie jest ograniczony danymi, masz rację, ALE jest ograniczony do ostatnich 1000 zdjęć... Co moim zdaniem jest gorsze od ograniczonych danych. Zapłacę za dane, ale nie za ilość zdjęć... Generalnie "starsza" usługa jest lepsza dla osób, które mają w iPhonie kilkadziesiąt zdjęć... Poza tym te dwie usługi działają równolegle , nie wiem, czy to błąd, czy prawdziwa funkcja...
głównie po to, aby pomóc mi z rezygnacją z WIFI !!!!!
spróbuj wybrać w ustawieniach routera stały kanał, ja miałem ustawiony na automatyczny (aby router jak najmniej kolidował z innymi) i straciłem sygnał zarówno na Macbooku jak i na iPhonie. Androidy i pecety nie miały z tym problemów...
Czy można po prostu podłączyć iPhone'a i zaimportować zdjęcia do „zdjęć”? Po prostu nie mogę tego zrobić… technicznie nie jest już możliwa synchronizacja i przesyłanie „zdjęć” przez kabel?
Działa jak poprzednio w iPhoto. Dopiero teraz nie wyświetli się automatycznie import, ale na górze pojawi się nowy folder importu i będzie można przez niego kopiować zdjęcia.
Jest w porządku dla mnie. Szybkość przeglądania wzrosła, z mojej strony wszystko jest znacznie płynniejsze. Naprawdę dobra robota ze zdjęciami z mojej strony. Wszystko inne działa. Nie widzę nigdzie problemu.
Nie patrz na zęby podarowanego konia. Moim zdaniem Zdjęcia są gorsze od iPhoto. Nie może robić zdarzeń, sortować według daty, a GUI jest tak prymitywne. Faceci z Apple najwyraźniej idą w stronę upraszczania aplikacji w stylu iOS. Z drugiej strony MS nie udostępnia nawet żadnej aplikacji do zarządzania zdjęciami w swoim systemie operacyjnym.
gdyby to było możliwe, anulowałbym Zdjęcia i opuścił iPhoto, ale nie ma go już w sklepie z aplikacjami, może gdyby udało się przywrócić OSX do wersji 10.10.2
iPhoto pozostał w Twoich aplikacjach, po prostu zniknął ze stacji dokującej, to też mnie przeraziło
Wielkie dzięki :-)
Zostałem więc w aplikacjach iPhoto. Ale może uda się jeszcze pobrać.
dlatego zostaję przy Aperture :-)
Czy ktoś wpadł na pomysł jak nazwać zdjęcia w poszczególnych albumach? Zarówno w iPhoto, jak i Aperture zawsze miałem wydarzenie, np. „Boże Narodzenie”, a w Wydarzeniu były zdjęcia Boże Narodzenie 001, Boże Narodzenie 002 itd. Po zaimportowaniu biblioteki do Zdjęć wszystkie nazwy zniknęły. Dzięki za radę :)
Spróbuj umieścić Widok, Metadane, Nazwy na górze paska. Nie wiem, czy o to Ci chodziło, ale prawdopodobnie powinno być tak samo.
Zdjęcia sa dla mnie satysfakcją. Przede wszystkim ogromna oszczędność miejsca - ustawiłem zoptymalizowany rozmiar biblioteki, tj. oryginały w chmurze, tylko podglądy na komputerze. Płacę za 200 GB iCloud za kilka dolarów. Kiedyś umieszczałem mnóstwo albumów - ze względu na brak miejsca na dysku - na Flickr, ale nigdy więcej! Po prostu nie jest możliwe jednoczesne pobranie całego albumu zdjęć z serwisu Flickr potrzebujesz aplikacji zewnętrznej i ma ona na celu podrapanie lewego ucha prawą ręką. Koniec z Flickrem! A jeśli chodzi o Zdjęcia: Jedyne co mnie niepokoi to brak możliwości ręcznej edycji geotagu na zdjęciach i kilka innych rzeczy. Mój Mac też dużo gada, ale mu wybaczam, bo ciągle przesyła coraz więcej zdjęć do iCloud.
Już popadałam w depresję. Wydałem już tysiące na program profesjonalny. Martwiłem się, że straciłem iPhoto podczas aktualizacji, ale dzięki Bogu, zostało, po prostu zniknęło ze stacji dokującej. Piszę uffff i mam na myśli uffffff! W porównaniu do iPhoto narzędzia do edycji w Zdjęciach są tak naprawdę proste i praktycznie bezużyteczne. Uff
Ja również jestem usatysfakcjonowany, w końcu mogę udzielać porad na wszystkich zdjęciach na wszystkich urządzeniach. Nie przeszkadza mi ograniczona edycja, mam do tego inne narzędzia. supr.
U mnie zniknął po 10 minutach używania Photos Fotostream. Masz to tam?
Mam dokładnie ten sam problem... zdjęcia pojawiają się na wszystkich zdjęciach, ale album ze strumieniem zdjęć po prostu zniknął.. czy ktoś wie? Dzięki
Cześć, chcę zapytać, czy ktoś zauważył wolniejsze uruchamianie po tej aktualizacji. Wydaje mi się, że jest dużo wolniej. Wcześniej wprowadzałem hasło w ciągu około 5 sekund, a teraz wprowadzanie hasła rozpoczyna się dopiero po ponad 10 sekundach. Mam Air 13 i 4 GB Ramu.
Obserwuję ten sam problem… Kiedy myślę o błyskawicznym starcie lwa górskiego… Start uległ teraz znacznemu spowolnieniu. Mam też Airę, 13 cali, 4 GB pamięci RAM, połowa 2012 roku
Vlastys - tak, dokładnie to samo poczułem po tej aktualizacji, teraz strasznie wolno włącza się macbook :(
Jestem taki sam….
Jak to jest z synchronizacją edycji? Kiedy robię zdjęcie na moim iPhonie, normalnie synchronizuje się ono z moim Macbookiem. Ale jeśli następnie edytuję zdjęcie na Macbooku, edycja nie będzie już widoczna na iPhonie. Da się to jakoś ustawić czy nie?
Biblioteka iCloud musi być włączona w ustawieniach na obu urządzeniach. Zmiany będą dotyczyć także sposobu przesyłania zdjęć na serwery Apple.
to wspaniale, że aplikacja czasami się zawiesza i nie mogę nawet uruchomić jej ponownie... poza tym wszystko jest w porządku
niezależnie od tego, że aktualizacja znacząco wpłynęła na start...lub go spowolniła!
SJ przewraca się w grobie! Co to do diabła jest? Biblioteka iPhoto nie ładuje się... więc do czego służy ta aplikacja? Już nawet nie mówię o powolnym starcie... Apple od dawna kieruje się mottem: „Uczynimy Cię o tyle lepszym, że będziesz zachwycony!!!”
Na starej Retinie po tej aktualizacji mój Macbook nie włącza się w ciągu 5 sekund, jak poprzednio, ale wprowadzenie hasła zajmuje 20 sekund. Ładowanie zajmuje kolejne 5 sekund. Nie rozumiem więc o co chodzi z tą głupotą, że tak spowolniono aż o 20 sekund.
To spora aktualizacja. Mógłbym także omówić iOS 8.3. Problem z powolnym dotykiem.
HUMUS! ! !
Niestety zaczynam wątpić w produkty Apple. Niezawodność, stabilność i jakość zostały utracone. SMUTNY.
W jakiś sposób edytowane zdjęcia na moim iPhonie nie pojawiają się, gdy je importuję (do edycji używam aplikacji Snapseed). Proszę o poradę jak to zrobić..??