Zamknij reklame

Media społecznościowe nawet teraz nie dają Apple spokoju. Po kilku niepowodzeniach na tym polu przygotowywana jest nowa inicjatywa mająca na celu wykorzystanie podstawowych zasad Snapchata. Zgłasza to, odwołując się do swoich solidnych źródeł, z których pochodzi Mark Gurman Bloomberga.

Jeśli spekulacje się sprawdzą, będzie to dalekie od pierwszej próby włamania się Apple do sieci społecznościowych. Po raz pierwszy chciał przebić się w 2010 roku z muzycznym serwisem społecznościowym Ping, który został naprawiony na platformie iTunes i nadal ma usługę Connect zintegrowaną z Apple Music. Żadna z tych usług nie jest (w przypadku Ping – nie) aż tak bardzo úspěšná, Do otrzymała owację na stojąco. Technologiczny gigant nie poddaje się jednak i planuje coś nowego.

Nowa aplikacja ma przynieść podobne wrażenia, które zbudowane są na przykład na konkurencyjnym Snapchacie. W szczególności powinno chodzić o nagrywanie i edytowanie krótkich filmów z możliwością dodania różnych filtrów lub zdjęć. Interfejs użytkownika został zaprojektowany tak, aby zapewnić prostą obsługę jedną ręką, a jego wykonanie nie powinno zająć więcej niż minutę.

Mówi się, że Apple mógłby pożyczyć kwadratowy format zdjęć i filmów z konkurencyjnego Instagrama, jednak ważniejsze są szerokie możliwości udostępniania na portalach społecznościowych i wśród znajomych.

Nad nową aplikacją społecznościową ma pracować zespół odpowiedzialny za aplikacje takie jak iMovie i Final Cut Pro w Apple, a jej premiera planowana jest na rok 2017. Generalnie w przyszłym roku Apple zamierza zintegrować w swoich rozwiązaniach znacznie więcej elementów społecznościowych jego systemy operacyjne i aplikacje podobne do Snapchata mogą być częścią tych wysiłków.

Nie jest jednak jeszcze jasne, czy rzeczywiście będzie to osobna aplikacja, czy też Apple zintegruje te funkcje z już istniejącą. Już w iOS 10, który za kilka tygodni zostanie udostępniony publicznie, zawita znacznie poprawiona aplikacja Wiadomości, dorównująca chociażby Messengerowi z Facebooka. Podobnie nie jest jasne, czy ewentualna nowa aplikacja będzie dostępna tylko na platformę Apple, czy też pojawi się również na Androidzie. Może to być kluczem do sukcesu usługi.

Powód, dla którego Apple w dalszym ciągu próbuje w większym stopniu penetrować sieci społecznościowe i połączony świat, jest oczywisty. Pięć z dziesięciu najpopularniejszych aplikacji w App Store, które są bezpłatne i pochodzą od zewnętrznych programistów, należy do Facebooka i Snapchata.

Źródło: Bloomberg
Zdjęcie: Gizmodo
.