Zamknij reklame

Wszyscy chcemy robić doskonałe zdjęcia mobilne, ale większość z nas przeklina, jak bardzo wystający jest moduł aparatu w iPhonie. I słusznie. W miarę jak Apple udoskonala swoje umiejętności fotograficzne, stale zwiększa rozmiary poszczególnych aparatów. Zwykle nie są nawet przykryte zwykłą osłoną. Czy iPhone 16 to zmieni? Mógł. 

Już dobrze się z nami bawiłeś czytać o tym, jak Apple podobno pracuje nad przeprojektowaniem modułu fotograficznego w iPhonie 16, tak aby nawet podstawowe modele mogły nagrywać wideo XNUMXD do odtwarzania w Apple Vision Pro. Powiedzieliśmy dwie możliwości tego, jak może wyglądać wynik, ale ostatecznie mamy trzecią, być może mniej interesującą. Łączy w sobie dwa poprzednie warianty i stawia jednak na minimalizm.

Winny jest iPhone 6 

Nawet iPhone 5S miał tył urządzenia dopasowany do aparatu, ale wraz z pojawieniem się iPhone'a 6 nadeszła era różnych wyjść i modułów. Najważniejsze zaczęło się dopiero od iPhone'a X, potem modeli iPhone'a 11 (zwłaszcza iPhone'a 11 Pro). Apple postawił na specjalne podejście. Tak, to prawda, że ​​jego design jest w pewnym sensie ikoniczny i charakterystyczny, ale czy na pewno dobry?

Patrząc na moduł, pierwszy poziom ma kształt kwadratu. Z niego wyłania się drugi poziom poszczególnych soczewek, a następnie trzeci poziom w postaci szkła przykrywającego. Jakby Apple nie mógł się zdecydować, czego tak naprawdę chce. Inni producenci również mają masywne moduły fotograficzne, ale wielu to przyzna, i to jest różnica w stosunku do Apple. W najlepszej sytuacji jest największy rywal amerykańskiej firmy, czyli Samsung. Jej serie Galaxy S23 i S24 mają naprawdę minimalistyczne wyjścia tylko pojedynczych obiektywów, czyli bez obecności jakiegokolwiek masywnego modułu. I wygląda cholernie dobrze. 

Jak radzimy sobie z jakością? 

Czy uważasz, że możliwości fotograficzne telefonów komórkowych wymagają jeszcze udoskonalenia, czy to już wystarczy? Oczywiście to punkt widzenia, bo osobiście byłem już zadowolony z jakości wyników z iPhone'a XS Max, teraz z iPhonem 15 Pro Max to zupełnie inna liga. Obecnie jednak chciałabym z tym skończyć i wrócić do designu, do downsizingu, do praktyczności. Z pewnością przyczyni się do tego nowy moduł fotograficzny, który najprawdopodobniej zaprezentuje nam Apple wraz z iPhonem 16. Nie tak szybko, ale najważniejsze jest zacząć – czyli utrzymać jakość i zniwelować największą bolączkę konstrukcyjną iPhone’ów. 

.