Zamknij reklame

Choć napisano już o nim setki komentarzy, tak naprawdę tylko kilka osób miało go w rękach. Mowa tu nie o niczym innym, jak o nowym MacBooku Pro, który budzi wiele emocji, a większość piszących o nim krytykuje Apple praktycznie za wszystko, czego dokonał. Ale dopiero teraz pojawiają się pierwsze komentarze osób, które faktycznie dotknęły nowego żelazka Apple z innowacyjnym Touch Barem.

Jedna z pierwszych „recenzji”, czyli widoków nowego 15-calowego MacBooka Pro, opublikowane w sieci Huffington Post Thomas Grove Carter, który pracuje jako montażysta w Trim Editing, firmie specjalizującej się w montażu drogich reklam, teledysków i filmów. Carter uważa się zatem za użytkownika profesjonalnego pod względem tego, do czego używa komputera i jakie ma wobec niego wymagania.

Carter na co dzień używa Final Cut Pro X, dzięki czemu mógł przetestować nowego MacBooka Pro w pełnym zakresie, łącznie z paskiem Touch Bar, który jest już gotowy na narzędzie do edycji Apple.

Po pierwsze, jest naprawdę szybki. Używam MacBooka Pro z nową wersją FCP X, przez cały tydzień wycinam materiał 5K ProRes i chodzi jak w zegarku. Niezależnie od tego, co sądzisz o jego specyfikacji, faktem jest, że oprogramowanie i sprzęt są tak dobrze zintegrowane, że w rzeczywistym użyciu zmiażdżą znacznie lepiej wyposażonych konkurentów Windows.

Model, którego używałem, był wystarczająco mocny pod względem graficznym, aby obsłużyć dwa wyświetlacze 5K, co stanowi niesamowitą liczbę pikseli. Zastanawiam się więc, czy na tej maszynie mógłbym bez problemu wycinać dwadzieścia cztery godziny na dobę, zarówno w biurze, jak i w podróży. Odpowiedź brzmi prawdopodobnie tak. (…) Dzięki tej maszynie i tak już bardzo szybki program do edycji stał się jeszcze szybszy.

Chociaż niektórym osobom nie podobają się elementy wewnętrzne nowych MacBooków Pro, takie jak procesory czy pamięć RAM, złącza budzą jeszcze większe obawy, ponieważ Apple usunął je wszystkie i zastąpiło czterema portami USB-C, kompatybilnymi z Thunderbolt 3. Carter nie ma z tym problemu, bo teraz podobno korzysta z zewnętrznego dysku SSD z USB-C i poza tym usuwa porty, tak jak to zrobił w 2012 roku. W tym czasie kupił też nowego MacBooka Pro, który utracone DVD, FireWire 800 i Ethernet.

Według Cartera to tylko kwestia czasu, zanim wszystko dostosuje się do nowego złącza. Do tego czasu zapewne po prostu wymieni stojące na jego biurku konwertery Thunderbolt na MiniDisplay, które i tak stosował w starszych monitorach, na stację dokującą Thunderbolt 3.

Ale doświadczenia Cartera z Touch Barem są kluczowe, bo jako jeden z pierwszych opisał go na podstawie tego, czego faktycznie doświadczył, a nie tylko założeń, jakich pełno jest w Internecie. Carter również początkowo był sceptyczny wobec nowego sterowania MacBookiem, ale gdy przyzwyczaił się do touchpada nad klawiaturą, spodobał mu się.

Pierwszym miłym zaskoczeniem był dla mnie potencjał sliderów. Są powolne, precyzyjne i szybkie. (…) Im częściej korzystałem z paska Touch Bar, tym częściej zastępowałem nim niektóre skróty klawiaturowe. Po co miałbym używać skrótów dwu- i wielopalcowych, skoro tuż przede mną jest jeden przycisk? I to kontekstowe. Zmienia się w zależności od tego, co robię. Kiedy edytuję obraz, wyświetlają mi się odpowiednie skróty przycinania. Kiedy edytuję napisy, pokazuje mi czcionkę, formatowanie i kolory. Wszystko to bez konieczności otwierania oferty. To działa, jest szybsze i bardziej produktywne.

Carter widzi przyszłość paska Touch Bar, mówiąc, że to dopiero początek, zanim wszyscy programiści go zaadoptują. W ciągu tygodnia od pracy z paskiem Touch Bar w Final Cut pasek Touch Bar szybko stał się częścią jego pracy.

Wielu profesjonalnych użytkowników korzystających z narzędzi edycyjnych, graficznych i innych bardziej zaawansowanych narzędzi często narzeka, że ​​nie ma powodu zastępować dziesiątek skrótów klawiszowych, których nauczyli się na pamięć przez lata praktyki i dzięki którym działają bardzo szybko, panelem dotykowym. Co więcej, gdyby musieli odwrócić wzrok od powierzchni roboczej wyświetlacza. Jednak praktycznie żaden z nich nie wypróbował paska Touch Bar dłużej niż kilka minut.

Jak na przykład sugeruje Carter, precyzja paska przewijania może ostatecznie okazać się bardzo wydajną kwestią, ponieważ wprowadzanie danych może być znacznie dokładniejsze niż przesuwanie paska przewijania za pomocą kursora i palca na touchpadzie. Niedługo powinny pojawić się kolejne obszerne recenzje, gdyż Apple powinno już zacząć dostarczać klientom pierwsze nowe modele.

Ciekawie będzie zobaczyć, jak dziennikarze i inni recenzenci podchodzą do nowych MacBooków Pro po naprawdę dużej fali negatywnych reakcji, ale Thomas Carter ma jedną bardzo trafną uwagę:

To jest laptop. To nie jest iMac. To nie jest Mac Pro. Brakująca aktualizacja te Komputery Mac nie powinny wpływać na opinię to Prochowiec. Niewyjaśnienie sytuacji wokół innych komputerów to problem Apple’a, ale to już zupełnie inny temat. Czy otrzymalibyśmy tak duży sprzeciw, gdyby zaktualizowano także inne maszyny? Prawdopodobnie nie.

Carter ma rację, że wiele reakcji obejmowało oburzenie, że Apple całkowicie porzucił lojalnych profesjonalnych użytkowników, a nowe MacBooki Pro zdecydowanie nie są tym, co powinno wystarczyć tym użytkownikom. Dlatego ciekawie będzie zobaczyć, jak nowe maszyny sprawdzą się w praktyce.

.