Choć napisano już o nim setki komentarzy, tak naprawdę tylko kilka osób miało go w rękach. Mowa tu nie o niczym innym, jak o nowym MacBooku Pro, który budzi wiele emocji, a większość piszących o nim krytykuje Apple praktycznie za wszystko, czego dokonał. Ale dopiero teraz pojawiają się pierwsze komentarze osób, które faktycznie dotknęły nowego żelazka Apple z innowacyjnym Touch Barem.
Jedna z pierwszych „recenzji”, czyli widoków nowego 15-calowego MacBooka Pro, opublikowane w sieci Huffington Post Thomas Grove Carter, który pracuje jako montażysta w Trim Editing, firmie specjalizującej się w montażu drogich reklam, teledysków i filmów. Carter uważa się zatem za użytkownika profesjonalnego pod względem tego, do czego używa komputera i jakie ma wobec niego wymagania.
Carter na co dzień używa Final Cut Pro X, dzięki czemu mógł przetestować nowego MacBooka Pro w pełnym zakresie, łącznie z paskiem Touch Bar, który jest już gotowy na narzędzie do edycji Apple.
Po pierwsze, jest naprawdę szybki. Używam MacBooka Pro z nową wersją FCP X, przez cały tydzień wycinam materiał 5K ProRes i chodzi jak w zegarku. Niezależnie od tego, co sądzisz o jego specyfikacji, faktem jest, że oprogramowanie i sprzęt są tak dobrze zintegrowane, że w rzeczywistym użyciu zmiażdżą znacznie lepiej wyposażonych konkurentów Windows.
Model, którego używałem, był wystarczająco mocny pod względem graficznym, aby obsłużyć dwa wyświetlacze 5K, co stanowi niesamowitą liczbę pikseli. Zastanawiam się więc, czy na tej maszynie mógłbym bez problemu wycinać dwadzieścia cztery godziny na dobę, zarówno w biurze, jak i w podróży. Odpowiedź brzmi prawdopodobnie tak. (…) Dzięki tej maszynie i tak już bardzo szybki program do edycji stał się jeszcze szybszy.
Chociaż niektórym osobom nie podobają się elementy wewnętrzne nowych MacBooków Pro, takie jak procesory czy pamięć RAM, złącza budzą jeszcze większe obawy, ponieważ Apple usunął je wszystkie i zastąpiło czterema portami USB-C, kompatybilnymi z Thunderbolt 3. Carter nie ma z tym problemu, bo teraz podobno korzysta z zewnętrznego dysku SSD z USB-C i poza tym usuwa porty, tak jak to zrobił w 2012 roku. W tym czasie kupił też nowego MacBooka Pro, który utracone DVD, FireWire 800 i Ethernet.
Według Cartera to tylko kwestia czasu, zanim wszystko dostosuje się do nowego złącza. Do tego czasu zapewne po prostu wymieni stojące na jego biurku konwertery Thunderbolt na MiniDisplay, które i tak stosował w starszych monitorach, na stację dokującą Thunderbolt 3.
Ale doświadczenia Cartera z Touch Barem są kluczowe, bo jako jeden z pierwszych opisał go na podstawie tego, czego faktycznie doświadczył, a nie tylko założeń, jakich pełno jest w Internecie. Carter również początkowo był sceptyczny wobec nowego sterowania MacBookiem, ale gdy przyzwyczaił się do touchpada nad klawiaturą, spodobał mu się.
Pierwszym miłym zaskoczeniem był dla mnie potencjał sliderów. Są powolne, precyzyjne i szybkie. (…) Im częściej korzystałem z paska Touch Bar, tym częściej zastępowałem nim niektóre skróty klawiaturowe. Po co miałbym używać skrótów dwu- i wielopalcowych, skoro tuż przede mną jest jeden przycisk? I to kontekstowe. Zmienia się w zależności od tego, co robię. Kiedy edytuję obraz, wyświetlają mi się odpowiednie skróty przycinania. Kiedy edytuję napisy, pokazuje mi czcionkę, formatowanie i kolory. Wszystko to bez konieczności otwierania oferty. To działa, jest szybsze i bardziej produktywne.
Carter widzi przyszłość paska Touch Bar, mówiąc, że to dopiero początek, zanim wszyscy programiści go zaadoptują. W ciągu tygodnia od pracy z paskiem Touch Bar w Final Cut pasek Touch Bar szybko stał się częścią jego pracy.
Bawiłem się regulacją głośności w #fcpx na nowy #MacBookPro i #Pasek dotykowy
Wspaniale! pic.twitter.com/g7tEnhMv5r
- Thomas Grove Carter (@thomasgcarter) Listopad 2, 2016
Wielu profesjonalnych użytkowników korzystających z narzędzi edycyjnych, graficznych i innych bardziej zaawansowanych narzędzi często narzeka, że nie ma powodu zastępować dziesiątek skrótów klawiszowych, których nauczyli się na pamięć przez lata praktyki i dzięki którym działają bardzo szybko, panelem dotykowym. Co więcej, gdyby musieli odwrócić wzrok od powierzchni roboczej wyświetlacza. Jednak praktycznie żaden z nich nie wypróbował paska Touch Bar dłużej niż kilka minut.
Jak na przykład sugeruje Carter, precyzja paska przewijania może ostatecznie okazać się bardzo wydajną kwestią, ponieważ wprowadzanie danych może być znacznie dokładniejsze niż przesuwanie paska przewijania za pomocą kursora i palca na touchpadzie. Niedługo powinny pojawić się kolejne obszerne recenzje, gdyż Apple powinno już zacząć dostarczać klientom pierwsze nowe modele.
Ciekawie będzie zobaczyć, jak dziennikarze i inni recenzenci podchodzą do nowych MacBooków Pro po naprawdę dużej fali negatywnych reakcji, ale Thomas Carter ma jedną bardzo trafną uwagę:
To jest laptop. To nie jest iMac. To nie jest Mac Pro. Brakująca aktualizacja te Komputery Mac nie powinny wpływać na opinię to Prochowiec. Niewyjaśnienie sytuacji wokół innych komputerów to problem Apple’a, ale to już zupełnie inny temat. Czy otrzymalibyśmy tak duży sprzeciw, gdyby zaktualizowano także inne maszyny? Prawdopodobnie nie.
Carter ma rację, że wiele reakcji obejmowało oburzenie, że Apple całkowicie porzucił lojalnych profesjonalnych użytkowników, a nowe MacBooki Pro zdecydowanie nie są tym, co powinno wystarczyć tym użytkownikom. Dlatego ciekawie będzie zobaczyć, jak nowe maszyny sprawdzą się w praktyce.
hej, recenzja "obiektywnego" autora, który otrzymał niedostępny na rynku laptop ochronny
cóż innego może napisać jak nie pochwały
Zdjęcia z iPhone'a ostatnim razem były podobne i od razu po pokazaniu zdjęć z 30-dniowej podróży profesjonalisty dookoła świata nastąpiła obiektywna ocena jakości zdjęć
po prostu jabłko PR BS (APRBS :)
nie musisz być protekcjonalny ani stronniczy tylko dlatego, że ma bardziej pozytywne nastawienie niż wszyscy inni, którzy nawet tego nie widzieli :-)
cóż, ponieważ testowany przez niego model nie został jeszcze wysłany w momencie jego testowania (i myślę, że nadal nie został jeszcze wysłany), więc upewnij się, że zapewnia ochronę ;)
osób ma już w rękach swojego pierwszego macbooka pro, a większość osób, które zamówiły go jako pierwsze, otrzyma go w poniedziałek
tzn. czy to ten z barem dla gejów? a jeśli weźmiemy pod uwagę, że testował go przez tydzień i że artykuł nie jest dzisiejszy, to znaczy dodamy stary artykuł, czy były wtedy jeszcze dostępne? = nie
:D „Prawdziwe recenzje” zobaczysz w poniedziałek, więc nie wiem, o czym mówisz
pewnie, bo na świecie jest tyle ludzi, że jak zawsze znajdzie się ktoś, komu się to spodoba i uwierzy, że jest super
Ja tylko zwróciłem uwagę, że chęć obiektywnej oceny ze strony „profesjonalisty” to płatny PR
Na YouTube są tysiące filmów o nowym Aire i nikt nie odebrał go jako płatnego PR. Większości osobom, które go kupiły, podobał się. Od kogo chcesz otrzymać recenzję, żeby w to uwierzyć? Czy coś takiego w ogóle istnieje, czy po prostu narzucacie swój „płatny PR”?
nie ma nowego AIR.
Zakładam, że masz na myśli MacBooka Pro bez gejzera
Rozumiem, że komuś może się to podobać i nie mam nic przeciwko, jeśli ktoś potraktuje to jako zamiennik Airy do internetu, muzyki, Excela i innych rzeczy biurowych to ok, moim zdaniem wręcz idealny dla studentów (żartuję , wielu z nich musi używać oprogramowania, które obsługuje tylko system Windows, ale większość użytkowników Apple nadal korzysta z analogów lub czegoś podobnego, więc ten brak Apple kupuje za dodatkowe pieniądze i utratę wydajności, więc odbieram to z powrotem, a nie za studenci, ale poza tym jest ok)
zresztą w tym wątku nie chodzi o to, żebym mówił, że ktoś nie może tego pozytywnie ocenić. chodzi o to, że ten artykuł był oczywiście protekcjonalny, a jako protekcjonalny, to nieobiektywny (bo oceniał wersję z gejzerem, która po prostu nie była (i może nadal nie jest) dostępna)
Dziwne, wykładam na prywatnej uczelni i większość studentów z laptopami korzysta na wykładach z Macbooków, pracuję też na pół etatu na Wydziale Architektury CVUT i nie spotykam tam wielu osób z Apple, większość studentów ma tanie laptopy z systemem Windows w cenie około 20 XNUMX. Zauważalną różnicę można zaobserwować pomiędzy studentami uczelni prywatnej o charakterze uniwersyteckim a uczelnią publiczną, w której nie pobiera się czesnego.
Parallels można używać w ograniczonym zakresie, chociaż sam preferowałem VirtualBox i wirtualizuję w nim nie Windowsa, ale Ubuntu 16.04.
Nie chce zapominać, że ci, którzy chcą Widle dla CAD, wolą bootcamp.
Rzeczywistość jest taka, że 90% studentów nie potrzebuje do nauki żadnego oprogramowania Windows. Kiedy wykładałem na uniwersytetach w USA i Kanadzie, laptopy z systemem Windows były bardzo rzadkie wśród studentów.
hej, co zaprezentujesz? czasami do naszego biura przychodzi osoba, która wykłada na uniwersytecie...nigdy nie była w stanie powiedzieć czego uczy :)
Historia myśli ekonomicznej, Rozwój teorii ekonomicznych, Zarządzanie projektami, Mikroekonomia I. i II., Historia architektury i konserwacji zabytków, Włączenie budynków w krajobraz, Ekonomika budownictwa (tylko seminaria)...
Na specjalizacje patrzę jak krowa, ale chyba rozpieszczają mnie szkoły poza CR ;)
Mam wrażenie, że jesteś także sprzedawcą produktów Apple. :-)
Troll plikowy, wykazuje oznaki inteligencji, ale to co mówi to bzdury. ta kombinacja po prostu nie działa normalnie, on nie jest idiotą, on jest trollem :)
Prywatnie prowadzę mały sklep z alkoholem i innymi alkoholami gatunkowymi i nie mogę się doczekać korzyści płynących z EET. :)
„tanie laptopy z systemem Windows w cenach około 20 XNUMX”
TELEWIZJA…
Reklama: „To jest laptop. To nie jest iMac. To nie jest Mac Pro.”
Dokładnie. Jest to zamiennik MacBooka Air, a nie MacBooka Pro. Apple w tym roku nie zrobiło nic dla profesjonalistów.
więc MB PRO 2015 był dla profesjonalistów, ale tego z wydajnością 2x+ już nie ma? :D
2x wydajność też? Skąd to masz?
Z każdym systemem OS X i każdą inną wersją wielu programów wzrasta zapotrzebowanie na pojemność pamięci RAM. Maksymalne 16 GB RAM w macbookach pochodzi z 2011 roku. 13″ mbp z 2010 roku miało już maksymalnie 16 GB. Od początku 2015 roku pojawiły się dwie nowe wersje OS X. Nawet MBA ma już minimum 8 GB RAM-u.
16 GB na razie wystarczy, jeśli chcesz więcej, kup iMaca lub Maca Pro.
Jeśli potrzebujesz więcej, Apple nie oferuje niczego.
Do czego dokładnie potrzebujesz 16 GB RAM? Mam 4GB na Air i nie mam problemów :-). Zresztą chyba nie robię nic szczególnie skomplikowanego poza konwersją filmu. Czasami gry, ale idą dobrze, nie gram w nic bardzo trudnego.
Na kodzie X, wirtualizacji, Safari, Chrome, Firefox, ... .
Któregoś dnia był artykuł o tym, jak to się skończy, gdy ktoś wszystko schrzani. Programy zostały skompresowane w pamięci RAM i zamienione na dysku.
32 GB pamięci RAM rozwiązałoby ten problem, ale Apple woli pozwolić procesorowi kompresować programy w pamięci RAM i przechowywać je w formacie wymiany. To prawdopodobnie nie zmniejsza żywotności baterii :-)
„W kodzie X, wirtualizacji, Safari, Chrome, Firefox,…”
cóż, jestem programistą, ale naprawdę chciałbym wiedzieć, co robisz, że musisz nagle otworzyć te rzeczy :)
Niekoniecznie muszę mieć wszystko uruchomione na raz, ale wygodnie jest mieć zawsze uruchomione wszystko, czego używam. Nie chcę uruchamiać czegoś za każdym razem, gdy tego potrzebuję. Wystarczy uruchomić go raz podczas uruchamiania systemu operacyjnego.
Jeżeli pozostał w RAM-ie i procesor nie był dedykowany do kompresji RAM-u i przechowywania dysku w swapie to nie rozwiązuję tego. Podczas kompresji i zamiany zużywa się więcej energii niż przy zasilaniu 64 GB pamięci RAM.
Między innymi ta osoba tego nie zrobiła na tym Macbooku :D Idź kup tego laptopa Win z 32GB ramu i potem napisz raport jak sobie radzisz z baterią. Diki!
Nie programuję na komputerze MAC i nie korzystam też z wirtualizacji. Zamykam wszystko, czego nie potrzebuję, ze względu na przejrzystość i bezpieczeństwo, więc naprawdę nie mam tego problemu.
Zatem najtrudniejszą rzeczą jest konwersja filmu i granie w gry, ale jedno i drugie zdarza się tak rzadko, że nie ma dla mnie nawet sensu aktualizować sprzętu.
Wręcz przeciwnie, powiedziałbym, że MacOS jest lepiej dostrojony pod względem sprzętowym, więc potrzebuję połowy tego, co robi Windows.
Nawiasem mówiąc, nie jestem w stanie wykorzystać 16 GB również w systemie Windows. Ostatni raz zabrakło nam pamięci RAM podczas uruchamiania maszyn wirtualnych, a mam ją już na zdalnym serwerze, więc osobiście nie uważam tego za problem.
Mam MacBooka Pro (Retina, połowa 2012) z 8 GB, programuję zarówno w XCode, jak i C#/.NET (wirtualizacja W10 poprzez VMWare Fusion) i szczerze mówiąc, nie mam najmniejszego problemu z wydajnością (mam na myśli nawet momenty kiedy mam to wszystko uruchomione na raz)…
Cóż, to trochę masochistyczne :-) Mam tę samą maszynę, tylko dwa lata młodszą i mam obóz szkoleniowy tylko ze względu na VS. Tylko w ten sposób mogę wykorzystać całą moc obliczeniową laptopa. Naprawdę potrzebuje co najmniej 16 GB na wirtualizację, a to niestety kompletny nonsens za cenę nowych PRO, więc zostanę przy bootcampie...
Zgadzam się. Póki co nie doszedłem do momentu, w którym miałbym jakiekolwiek problemy z wirtualizacją (nawet 3 maszyny wirtualne jednocześnie), dźwiękiem, wideo, grafiką itp., ze względu na „tylko” 16 GB RAM mojego MB Pro 13 (2014)... Podobnie 8GB wystarczyło na Air (max 2 VM)... W VM testy aplikacji, szkolenia i prezentacje SW, oczywiście nie realna produkcja... ;)
Ten ostatni test był naprawdę beznadziejny. „Właśnie uruchomione” aplikacje zmieszczą się w 16 GB RAM-u dwa razy więcej... Oczywiście powodem jest wirtualizacja (ale spotkam się z procesorem max. 2C/4T), być może kodowanie też... Jednak pytam pytanie czy tak wymagające systemy (np.) zwirtualizowane trzeba fizycznie nosić przy sobie aplikacje, skoro mogą bez problemu działać w chmurze firmowej, z którą mogę się połączyć czymkolwiek... ;) ... PS 8GB (i więcej) ) RAM w obudowie tak cienkiej i „zatłoczonej” jak ma nowy MB Pro, póki co nikomu nie zmarznie. Może kiedy wyjdzie LPDDR32… ;)
Dlatego większość użytkowników laptopów z systemem Windows 10 ma tylko 4 GB pamięci RAM, a praktycznie tylko Apple sprzedaje laptopy z 16 GB pamięci RAM.
Nawet w systemie Windows 10 wśród użytkowników jest minimum osób posiadających laptopy z 16 GB pamięci RAM, wiele osób nie ma nawet tyle na swoim komputerze stacjonarnym...
Inną rzeczą jest to, że wydajność Intela w MBP jest w sam raz dla 16 GB, sensowne jest umieszczenie zestawu 32 GB RAM w iMacu 5K, sensowne jest posiadanie MacPro z 200 GB RAM…. podczas gdy MBP z 32 GB RAM byłby obecnie zamawiany tylko przez niewielki ułamek użytkowników.
Żaden konkurencyjny laptop nie oferuje metalowej konstrukcji unibody ani czasu pracy baterii porównywalnej do MBP, ani żaden laptop z systemem Windows nie oferuje dźwięku porównywalnego do MBP.
MBP jest maszyną multimedialną stanowiącą uzupełnienie serii iMac i Mac Pro, nie ma ambicji ich zastępować.
więc oczywiście z Lenovo możesz umieścić w swoim laptopie aż 64 gigabajty RAM-u, ale nie przejmuj się faktami, bo trollujesz :]
w przeciwnym razie unibody jest po prostu strukturalne - jeśli unibody ulegnie uszkodzeniu, można go całkowicie wymienić. dlatego unibody nie powinno się używać do samochodów i innych rzeczy :), nieważne, może się komuś podobać, ale na pewno nie jest trwalsze
W przeciwnym razie zgodzę się, że Macbook jest maszyną multimedialną. zdjęcia, filmy, muzyka. jeśli ktoś potrzebuje łączności, przyzwoitej klawiatury, wydajności i maszyny, która przedkłada użyteczność nad wygląd, nie szukaj dalej niż MacBook
Żaden samochód nie ma samonośnego nadwozia… k unibody… :)
Nie krępuj się dołożyć 64 GB RAM do chińskiej szumowiny, nadal będzie wolniejszy w zdecydowanej większości wszystkich działań ze Spyware10 niż MBP15 2015 z OS X, podobnie jak i7 4790K z GTX980Ti i Spyware10 jest wolniejszy niż MBP15 z OS X.
Dlatego też IBM kupuje Macbooki pracownikom, bo oni nie wiedzą, jaki popełniają błąd i nie wybierają chińskiej szumowiny X1 Carbon.
Widzę..
który potrzebował więcej, Apple NIGDY mu niczego nie zaoferował :D Piszesz tutaj, jakby coś się zmieniło
Zgadza się, to nowy Air, brak dodatkowych portów można wybaczyć. Ale w przypadku płyty Pro jest to mało prawdopodobne.
Wymiana powietrza to Pro bez paska dotykowego z procesorem Intel 2.0 GHz, Bush to wszystko inne Pro.
Zastanawiam się. Czy to dobrze, czy nie, zobaczymy za pół roku, czy inni zaczną używać touchbara :-)
W przeciwnym razie tak, jestem rozczarowany tym, co pokazali...
będzie przydatny, nie ma znaczenia, czy zostanie zaimplementowany w ostatnich aplikacjach,… nie ma ergonomii
i tylko głupiec kupiłby laptopa w tym roku, kiedy mniej więcej w tym czasie na linie produkcyjne producentów HW trafią pierwsze chipy z 3D Xpoint, spodziewam się, że pierwsze modele będą dostępne na CES w styczniu, a to będzie różnica pokoleniowa (osobiście czekam albo na Lenovo retroModel, albo na Lenovo x1carbon 5thgen :]
Czy jesteś projektantem? Wiem, głupi przykład, ale gdybyś poruszał się w środowisku wymyślonym przez Walldorfa (SAP), to dowiedziałbyś się, że ergonomia nie ma z tym nic wspólnego (moim zdaniem ten system powinien już być martwy do końca XX w., ale oczywiście nadal żyje i ergonomia jest jeszcze gorsza niż na początku)…
Dodaj notebooka, tak, prawdopodobnie tak, nie wiem, nie znam się na HW, natomiast po przejściu na Apple, nie zajmuję się tak podstawowymi rzeczami jak procesor, RAM, dopóki się nie zmęczę tego i Apple się mną znudzi... Ale tak, zaktualizowałbym MBP tak szybko, jak to możliwe, czego nie robiło się od jakiegoś czasu...
Jeśli chodzi o Lenovo to nie wiem jakie są wasze doświadczenia, ale w mojej okolicy jest sporo osób, które mają problemy z gwarancją i tym, że produkty Lenovo to dla nich badziewie i kiedy pojechałem do Alzy, w zeszłym roku kilka razy zawsze mieli do czynienia z Lenovo i kazali reklamować serwis gwarancyjny, więc nie wiem. Szczerze mówiąc, nie obchodzi mnie, co kupujesz, po prostu sprzedaję tak, jak kupiłem, nic więcej, nic mniej i nie chcę być jedynym, który stoi za iOvci, Apple też jest do bani. Mam znajomego, który pewnie miał problem z każdym produktem Apple, ale przynajmniej z obsługą nie było problemu...
ten sok to naprawdę zły przykład. sap jest przykładem na to, że firmy tak dużo w niego zainwestowały zarówno od strony oprogramowania, jak i szkoleń i przepływu pracy, że nie jest łatwo z niego wyskoczyć czy przejść na coś innego
z drugiej strony gayBar jest zupełnie nowy i nikomu nie jest potrzebny, a ponieważ jest to podstawowy element sterujący, ważna jest ergonomia.
no cóż, prozaiczne sprawy... wyobraźcie sobie, że macie w komputerze dysk, szybszy niż RAM, o pojemności 10 razy większej od tego dysku. i teoretycznie za tę samą cenę co płyta. cóż, to jest 3d Xpoint od Intela i już go produkujemy. ale plik jest używany w grach (trzeba wczytać cały poziom 3d do pamięci, czyli nie czytać dalej, może to być z łatwością pozornie niekończąca się mapa :D, .. lub, co ciekawsze, w AI)
i nigdy nie miałem problemu z Lenovo z gwarancją. albo masz go na gwarancji i zostanie to rozwiązane bez problemu, albo nie masz go na gwarancji i rozwiążesz go w serwisie za pieniądze. narodził się z Apple i możesz zmieniać komponenty, jak chcesz :)
(muszę przyznać, że najbardziej z poprzednich thinkpadów byłem najbardziej rozpieszczany pod klawiaturę wodoodporną (zalewasz go szklanką wody i przeciera laptopa o kopalnię), no cóż, ten kupiłem na 2 lata thinkpada joga, a tu proszę, nie ma tych rys, więc utopiłem ją w wannie, kiedy oglądałem film :D, wymieniłem deskę 4.500, ale poza tym jest dobrze :), koniec z jogą :]
To zależy... Wciąż pojawiają się nowi, którzy przechodzą na SAP, z drugiej strony w latach 90-tych nie było dużego wyboru i wiele firm utknęło na kolanach... W końcu z jakiegoś powodu przeszli na SAP, ale te oryginalne nadal tam tkwią, w pewnym stopniu działają. Zapomnijmy, że są firmy, które oprócz SAP uruchamiają mainframe'y i synchronizują się z SAP... No nie wiem, widzę tu pewną analogię...
Nikt nie potrzebuje GayBaru, ale nikt też nie potrzebował tabletu, dopóki Apple mu go nie sprzedał. Nie mówię, że to super niesamowita rzecz, mówię tylko, że poczekajmy, „historia” pokaże… przede wszystkim nie jestem sceptyczny wobec jakiejkolwiek „nowości” bez względu na to, kto to wymyśli (być może bardzo podobała mi się ostatnia prezentacja MS i trochę było mi przykro, że Apple stoi w miejscu...) W Internecie jest mnóstwo ludzi kto może powiedzieć, że to do bani, ale jak ich zapytasz, co by zrobili, to nie wiedzą... Przypomina mi to kolegę u jednego klienta, który ciągle przeklina, że Abap jest przestarzały i bezużyteczny, mimo że koncepcja SAPGui przetrwała. Abap jest tak stary jak Matuzalem, więc nawet przy tej koncepcji i języku można zrobić ciekawe rzeczy dla użytkownika, jeśli tylko chcesz pokonać granice... Mam na myśli, że nie ma sztuki w przeklinaniu, sztuka nadchodzi wymyśl dobrą alternatywę...
To na pewno ciekawe, ale mówię, że w liceum by mnie to urzekło, dzisiaj po prostu patrzę i mówię, że jest super i co to dla mnie znaczy „Sklepiarz w sklepie ze śrubokrętami”, mimo że w tle widzę myślę, że jest super, nie zależy mi na tym na pierwszym planie, zajmuję się przede wszystkim płynnością tego, czego używam, stabilnością i intuicyjnością środowiska...
Widzisz, dodam Twoje doświadczenie na drugą stronę skali, nawet jeśli w kontekście obiektywizmu powiem, że wszystko jest do bani, jesteś jednym z pierwszych, w „mojej okolicy”, który nie pozwoli Lenovo Do...
Tylko głupiec może naprawdę porównać nowego Macbooka z Lenovo, zwłaszcza z bocznikiem takim jak X1 Carbon...
Jakość Lenovo jest przerażająca... jedyny, być może częściowo porównywalny, to Dell XPS13, ale ma okropny dźwięk i gumowaną obudowę z tworzywa sztucznego złożoną z dwóch kawałków aluminium i drugiego kawałka plastiku od spodu... naprawdę brzydkie.
Lenovo jest przeznaczone dla biednych i głupszych, niewymagających użytkowników, którzy potrzebują tylko Spyware10.
http://www.lenovo.com/us/en/thisisthinkpad/innovation/x1-carbon-our-best-business-ultrabook-so-far.shtml
To okropne, tylko podstawowy FullHD X1 Carbon ma dobrą żywotność baterii, panele WXQHD mają znacznie krótszą żywotność, jakość projektu jest rozpaczliwa, projekt jest przerażający, jakość dźwięku jest znacznie gorsza niż płaski system dźwiękowy XPS13. Wymaga wielu kompromisów i nie zapewnia nawet dodatkowej mobilności i wydajności profesjonalistom. Na wszystkich forach Lenovo jest wiele na temat ultrawolnych dysków SSD w X1 Carbon... to zbyt drogi bocznik, o niskiej jakości wykonania, niskiej żywotności i oprogramowaniu Spyware 10. Rozumiem, że ktoś, kto używa nieszczelnego i niestabilnego dysku W10 radzi sobie z tak kiepskim przyciskiem do papieru Lenovo.
X1 Carbon jest przeznaczony dla dwóch grup użytkowników: tych, którzy są głupi i chcą chińskiego Lenovo, myśląc, że dostaną jakość IBM. A następnie dla mało wymagających użytkowników, którzy potrzebują stosunkowo taniego laptopa nawet za cenę wielu kompromisów, takich jak bardzo niska żywotność baterii pod obciążeniem, słaby wyświetlacz, niska jakość wykonania i tanie, wolne dyski SSD, na których Chińczycy chyba najwięcej zaoszczędzili, zainstaluj powolny bocznik i przekazywanie go tak szybko według parametrów jest oszustwem.
Dla mnie ważna jest także jakość i uderzenie klawiatury oraz dźwięk. Nie słyszałem jeszcze nic lepszego od nowego MBP (nawet modele z 2015 roku nie mają konkurencji), a klawiatury motylkowej nie da się zastąpić żadną alternatywą, a zwłaszcza chińską szumowiną.
Nie wspominając, że wielu użytkowników zepsuło zawiasy w X1 Carbon.
więc z tobą, jeśli spuszczasz się tylko na porno, mam ochotę na dźwięk. Pracuję nad tym (ale to prawda, że na NTB nie za bardzo, lubię siebie i dlatego też wszędzie, gdzie pracuję, mam komputer stacjonarny :)
a o jakości wykonania można powiedzieć zespołowi testującemu, że dają mu certyfikaty dla armii amerykańskiej i NASA
ale to już inna historia, gdzieś, gdzie nie pojawia się taki kretyn jak ty
Daj spokój, to badziewie o małej żywotności i wartości moralnej, głupiec to kupi, chociaż srágora za rok ma minimalną wartość i na bazarach jest tego pełno, ale czemu nie, komuś wystarczy chuj od chińskiego Lenovo, ktoś inny żąda lepszego laptopa z wyższą jakością wyświetlacza, nieporównywalnie lepszym dźwiękiem i dłuższą żywotnością, niskim moralem i naprawdę dobrą baterią, taki ktoś po prostu chińskiego łajdaka nie kupi, Fobii RS nie da się porównać ze skórą ekologiczną i ręczną klimatyzacją oraz Mercedes-Benz klasy E, Fourmatic, Distronic Plus. Ostatecznie zawsze okazuje się, że koszty eksploatacji klasy E są najniższe w danym segmencie. Jednak Lenovo jest skierowane do innego rodzaju użytkowników, podobnie jak MladoBoleslavská Škoda, która produkuje samochody dla biednych i ma reputację samochodu, którego podgrzewana tylna szyba chroni dłonie przed zamarznięciem podczas jej pchania.
Nie obchodzi mnie, co kupują inni :] Po prostu sprawia mi to przyjemność i chcę otworzyć tu dyskusję dla tych, którzy nigdy nie byli na stronie Lenovo i nie pytali, jakie mają rady
wiele osób tu dyskutujących narzeka, że nowe „pro” maszyny nie są pro, ale to airbooki. Cóż, mam dla tych osób dobrą radę, zajrzyjcie na stronę Lenovo.
czy masz konkurencyjne modele airbooków (karbon x1)
– i7 – 3.4 GHz
– wygraj 7/10
– 14-calowy panel IPS 2560*1440
– 16 GB ramu
– karta graficzna Intel HD 520
- Podświetlana klawiatura
- czytnik linii papilarnych
– Dysk SSD NVMe o pojemności 1 TB
– trackpoint + touchpad
– zintegrowany internet (MODEM LTE)
– waga 1.2 kg
– slot na kartę microSD, 3x USB 3, HDMI, MiniDisplayPort, OneLink+
- Obsługa WiGig (szybka stacja dokująca Wi-Fi, dokuje wszystkie urządzenia peryferyjne drogą bezprzewodową)
– normalne Wi-Fi w TB4.1
więc potrzebujesz stacji roboczej (P70)
– Xeon E3 – 3.9 MHz (4 rdzenie)
– wygraj 7/10
– 17-calowy panel IPS 3840*2160
– Kalibracja kolorów HW
– Ramka ECC 64 GB
– Grafika NVIDIA Quadro M5000M
- Podświetlana klawiatura
- czytnik linii papilarnych
– Opcja RAID 0/1
– 2x dysk SSD NVMe 512 GB
– 1 TB miejsca na dysku twardym
– czytnik kart inteligentnych
– Wi-Fi
– modem LTE
cóż, teraz spodziewam się dyskusji na temat kompatybilności systemu macOS i jego sprzętu Apple oraz tego, że nawet ze starymi komponentami, które sprzedajesz, działa on szybciej, następnego polecenia zamiast Final Cut Pro i wreszcie ignorowania wszelkich porównań z jakimkolwiek innym oprogramowaniem, które z których korzystają zwykli ludzie (programowanie, oprogramowanie statystyczne, badania, zdjęcia, inna edycja wideo, aplikacje wymagające obliczeń itp.)
Ktoś, kto docenia zalety OS X, nie kupi chińskiego bocznika ze Spyware10, nawet jeśli będzie on kosztował o połowę mniej, a jeśli nie otworzysz mu oczu, zawstydzisz się maksymalnie, podobnie jak w przypadku oszukańczej prędkości dyski SSD w X1 Carbon... Lenovo nie będzie bronić kłamstw w specyfikacji...
Owce nie są głupie, wiedzą co wybierają i dlaczego, Spyware10 nie może być obecnie uważany za konkurencyjny w kategorii użytkowników MBP, a większość narzekających w dyskusjach i tak nie kupi MBP, i to nawet tak podstawowego z 8 GB pamięci RAM, nadal jest w połączeniu z najszybszym dyskiem SSD na rynku, co stanowi lepszą konfigurację niż 99% laptopów sprzedawanych z Spyware10.
aha
Używam połączenia iMac, Macbook, iPad, iPhone i Watch. Dlatego nigdy więcej nie będę się rozglądać przy wymianie jednego z urządzeń na innego producenta, właśnie ze względu na wyjątkowość, jaką oferuje mi to połączenie. Chciałbym również wspomnieć, że jeśli będę miał jakiś problem z działaniem czegokolwiek, zadzwonię do wsparcia i otrzymam rozwiązanie problemu za darmo. Wspomnę również, że nigdy nie rozumiałem doświadczenia użytkownika Microsoftu i po wypróbowaniu doświadczeń Apple nigdy nie wrócę. W przeciwnym razie gadam o wielu rzeczach, ale to naturalny rozwój.
j, nie mam nic przeciwko, jesteś jednym z tych 10% użytkowników, którzy stale rezygnują z korzyści dla Microsoftu
Mam nadzieję, że posłuży Ci długo
Pewnie jestem uparty... Nie rozumiem o co chodzi..
Obawiam się, że zajmie to ponad półtora roku, bo dotykowy wyświetlacz w iPhonie zaczął zyskiwać na trakcji po roku i na razie sprawa jest na uboczu.
Szacunek został zawyżony. Osobiście też widzę ślepą gałąź na pasku dotykowym, ale w przeszłości też to widziałem kilka razy (np. na tabletach), więc od tego czasu wolę poczekać na rynek.
Wiele nowych technologii jest skazanych na porażkę tylko dlatego, że programiści nie adoptują i nie korzystają z tej funkcji, a w niektórych przypadkach jest to ogromna szkoda.
Jeśli chodzi o pasek dotykowy, uważam go za interesujący, zwłaszcza do multimediów (przewijanie, tagowanie itp.). Jednak osobiście niemal spodziewałbym się, że będzie na całej klawiaturze i lokalizacja klawiatury na różne języki będzie tak prosta, jak powinna być na iPadzie. Obecnie technologia jest strasznie droga, bo jeśli kosztuje 10 tys., to tak naprawdę oznacza, że jest tylko dla profesjonalistów, albo dla kogoś, kto widział już raz użycie MACa.
Zgadzam się, czyli poza całą powierzchnią dotykową muszę czuć nacisk pod palcami, reakcja haptyczna wydaje mi się dziwna... Nie mam teraz nic ekstra z iPhonem 7 i tak jak z telefonem, wytrzyma, ale naprawdę nie wyobrażam sobie tego z klawiaturą...
Nie mam dużego doświadczenia z klawiaturą dotykową i pewnie nie będę, ale powinno dać się zrobić małe wyświetlacze do klasycznych klawiatur ;-).
..pomijając klasyczne tematy, czy nikogo nie dziwi, że we wszystkich filmach prezentacyjnych ludzie trzymają ręce w górze, czyli że duży touchpad praktycznie uniemożliwia oparcie dłoni podczas pisania na klawiaturze?
Jak zachowuje się touchpad po umieszczeniu na nim dłoni, czy jest on w jakiś sposób przecierany programowo, aby nie było żadnych reakcji?
j touchpad wyłącza się po wykryciu dłoni. ale klawiatura nie wyłącza się wcześniej, gdy używany jest gaybar :D
I dlaczego nie woleli stworzyć trackpada z ekranem dotykowym, to miałoby większy sens. Na pierwszy rzut oka gejbar wydaje się dziwny pod względem ergonomicznym, ale może się mylę. Są już „eksperci” w IT jak i w polityce..
„To jest laptop. To nie jest iMac. To nie jest Mac Pro.” — no cóż, więc oczekiwałbym mobilności, której plecak pełen zniżek nie do końca zapewnia. Wystarczyłoby, gdyby do zeszłorocznego – przepraszam rok wcześniej – MBP dodano po jednym USB-C z każdej strony i byłoby dobrze, prawda? Funkcjonalność zostanie rozszerzona, a nie zmniejszona. Jeśli chodzi o gejzer - kiedy patrzę na swój MBP tuż przede mną i chciałbym mieć taki element sterujący, nie przychodzi mi do głowy lepsze miejsce niż na zawiasie wyświetlacza - jest tam absolutnie idealne miejsce obszar dla niego i byłby on również widoczny (co w zasadzie musi być) również w zależności od nachylenia dipola. Klawiatura nie ucierpiałaby, a funkcjonalność zostałaby ponownie rozszerzona, a nie zmniejszona. Nie obchodzi mnie, jak to zostanie rozwiązane technicznie i czy zmieści się tam, na „głębokości”, to już zadanie dla mistrzów z jednej z tzw. największych firm technologicznych.
plecak pełen zniżek? zamarzłeś gdzieś w 1999 roku, prawda? dziś stacja dokująca USB-C ma rozmiar nieco większej karty kredytowej i zastąpi najczęściej używane przedmioty. Jedynym dodatkowym problemem jest Ethernet, ale we wszystkich ultrabookach jest on stopniowo eliminowany ze względu na grubość.
proszę o link do jakiejś dobrej stacji dokującej
https://www.alza.cz/akasa-usb-type-c-to-hdmi-d4559173.htm?o=15
https://www.alza.cz/hyper-usb-type-c-hub-zlaty-d4257110.htm?o=1
„MBP dodało po jednym USB-C z każdej strony ze wszystkimi jego zaletami i byłoby fajnie, prawda?”
co ta dwójka może zrobić i za bardzo niewielkie pieniądze. jeśli chcesz laptopa z kilkudziesięciu portów, to i tak klasycznej stacji dokującej za 5k+ nie da się uniknąć i nie ma znaczenia, jaką markę wybierzesz.
I proszę, nie mów, że to nie jest „dobry dok”. Dla wspomnianej sytuacji, gdy musiałbym dźwigać masę adapterów, to w zupełności wystarczy, jeśli spojrzeć na inne opcje, wystarczy też domowe dokowanie, aby podłączyć monitor, klawiaturę itp.. tak ogólnie zdaniem stacja dokująca z klasycznym USB i HDMI powinna wystarczyć. Co więcej, w dzisiejszych czasach wiele rzeczy i tak jest przeciąganych w powietrzu, szczególnie w przypadku laptopów (klawiatura/mysz/drukarka... a gładzika z macbooka i tak nie da się zastąpić myszą).
Każdy wymyśla hipotetyczne sytuacje typu „a co jeśli raz w życiu przydarzy mi się katastrofa…”, ale cieszę się, że wyeliminowali taką sytuację. A noszenie jednego „doku” z klasycznym USB i HDMI to dość znikome ograniczenie w stosunku do tego, że USB C należy rozbudowywać. zwłaszcza gdy starsze Macbooki miały tylko piorun, więc prawie każdy właściciel Maca nosił ze sobą jeden adapter…
więc to jak gówno. O to właśnie chodzi – czy potrzebujesz jakichś portów, czy chcesz ich więcej? Kup kolejne pudełko na swój najnowocześniejszy laptop o pojemności 7 litrów.
jeśli do pracy w 2016 roku będę potrzebował 10 lub więcej portów, to po prostu tego nie kupię. Zdecydowanie głupotą jest układanie listy portów, które powinien mieć mój przyszły laptop, a potem wybieranie takiego, który ich nie ma i wytykanie w dyskusjach, jak głupi jest producent, bo nie zniósł błękitu z nieba. laptop powinien być lekki, wytrzymać na baterii i kompaktowy, jeśli ma być narzędziem pracy to powinien mieć wystarczającą wydajność (którą posiada) i możliwość rozbudowy (4 USB-C dają ogromne możliwości rozbudowy) a Apple ma prawdopodobnie dobrze obliczył, że więcej osób go kupi, jeśli dzięki temu będzie lżejszy niż dodanie portu szeregowego.
A nie znam „eksperta”, który stawiałby wyłącznie na porty zintegrowane. Ma albo stację dokującą na stole, albo jakiś koncentrator, albo działa tylko na kanapie. Pomysł, żeby programista przyszedł do pracy i zaczął wpychać do macbooka jeden kabel za drugim, jest naprawdę śmieszny. A jeśli użytkownik naprawdę potrzebuje przemoczonej maszyny, to i tak nie kupi macbooka pro.
I napisz proszę z jakich portów korzystasz tak często, że problemem byłoby noszenie jednej przejściówki na USB-C. Myślę tylko o USB A i HDMI. Z wyjątkiem VGA, ale to trochę archaiczne rozwiązanie. Pozostało jeszcze złącze Ethernet, które jest usuwane przez wszystkich producentów ze względu na jego rozmiar. I choć to „Pro”, śmiem twierdzić, że zdecydowana większość sprzedaży to mainstream, który ceni sobie niższą wagę, a nie stosy złączy, których używa raz do roku. Te same skargi były po wyjęciu napędu DVD, a dziś nawet pies na niego nie szczeka
Konkretnie mówię o złączach USB-A. W przeszłości Apple usunął już rzeczy, o których wiedział, że dobiegają końca – FDD, CDROM czy Ethernet mnie nie interesują.
Jednak usuwanie obecnie wszystkich złączy USB-A z laptopów i twierdzenie, że przyszłość jest w USB-C, jest kompletną bzdurą i ignorancją. Mogli jedynie umieścić tam swoją niesamowitą błyskawicę
W czasie, gdy Apple wycofywał PS2, serial, FDD i CDROM, to jeszcze nie był koniec, a on był jednym z pierwszych, którzy to zrobili. Jeśli chodzi o wprowadzenie USB A, to znacznie wyprzedziło swoje czasy. Zatem sytuacja nadal jest taka sama – mamy uniwersalne rozwiązanie, które zastępuje stary interfejs, ale nikt nie chce rezygnować ze starego. A potem ktoś przychodzi (teraz znowu Apple) i po prostu to robi. Użytkownicy będą przeklinać przez dwa lata, a potem to minie, bo się przyzwyczają i dzięki temu krokowi producenci przestaną ignorować USB C (co robią teraz, zaczęli to brać pod uwagę dopiero wraz z pojawieniem się małego MacBooka, do tego czasu nie można było kupić niczego z USB C)
https://www.youtube.com/watch?v=T-59XHKt9xU
lol
USB-C
Przypomina mi odbyt. Mała grupa ludzi próbuje nas wmówić, że to najfajniejsza dziura na świecie i że można do niej włożyć absolutnie wszystko. I że to właściwie normalne.
W przyszłości to otwarcie będzie świetne, bo ludzie będą tam wrzucać różne rzeczy i kibicować ze szczęścia. Ale oferowanie tego dzisiaj jako jedynego otwarcia z faktem, że stare otwarcia są przestarzałe i nikt tak naprawdę nie chce niczego wciskać, jest bzdurą.
cóż, historycznie są w ludzkiej wyobraźni jako innowacyjna firma.
za wszelką cenę stara się zachować ten wizerunek
nowe produkty muszą zatem być innowacyjne
no cóż, bo nic nie wymyślili. więc musieli przynajmniej za coś oddać hołd
że coś jest ergonomicznie bezsensownym gejbarem, a USB-C => innowacja
Cóż, to wszystko. Jeśli tak będzie dalej, zastanawiam się, jak długo ludzie to będą oglądać.
aby mogli stopniowo rozpoznać, że nie są innowacyjni, ale znaleźć kolejny powód, aby zostać. to typowo OSX, że Windowsy (zwykle w porównaniu z wersją 15-letnią) to gówno i tylko dlatego nie przechodzą i to wystarczy.
potem zaczynają mówić, że tam jest świetny ekosystem, że mają iPhone'y, słuchawki, wehikuły czasu itp. (czyli przez niekompatybilność Apple'a są zamknięte i traktują to jako plus, a nie wadę :D
w końcu mogą powiedzieć, że Apple jest modne, bo to tak prestiżowy produkt tylko dla nielicznych, których na to stać (co jest zabawne, bo iPhone jest najbardziej mainstreamowy i nie ma mowy o jakiejkolwiek wyjątkowości)
ktoś może popisywać się designem, a potem włożyć telefon do paczki za 2 kilo, żeby głupio zaprojektowany telefon (który tak łatwo zarysować) nie uległ zarysowaniu, a to całkowicie rujnuje design
...jeden OT, właśnie zaktualizowałem mój iPhone5 do nowego systemu operacyjnego 10. czcionka jest wszędzie mniejsza. i podgląd albumu, tak jak kiedyś mieścił się na moim wyświetlaczu, teraz nie mieści się na moim wyświetlaczu i muszę przewijać. więc mówię sobie. czy Apple jest tak głupie, że nie może zaprojektować 3 różnych wersji rozmiaru GUI, czy też ma na celu sprawić, żebym pomyślał, że mam mały wyświetlacz i potrzebuję nowszego telefonu z większym wyświetlaczem, w którym tekst ZNOWU będzie taki sam zauważalne jak przed aktualizacją systemu operacyjnego i gdzie mogę PONOWNIE zobaczyć podgląd zdjęcia bez konieczności przewijania jak przed aktualizacją systemu operacyjnego... cóż, to zabawne. Nie wiem, nie wiem, albo jest to zamierzone, albo nieostrożne i nie wiem, która z tych dwóch opcji jest lepsza dla Apple :)
Cóż, po prostu nie rozumiem, dlaczego tak bardzo starają się co roku wymyślić coś wyjątkowo innowacyjnego. Rozumiem, że ludzie tego oczekują, ale jeśli naprawdę woleliby dać ostatnią radę dotyczącą procesora, dodać pamięć i ogólnie wysłuchać wymagań klienta (ok, który przynajmniej według Jobsa i Cooka tak naprawdę nie wie, czego chce) , daliby wargę.
Jednostka może przeklinać, ile chce, ale jeśli ludzie, którzy korzystają z Apple od x lat, nagle twierdzą, że przestało to sprawiać przyjemność, to znaczy, że gdzieś jest generalnie coś nie tak, że…
Jeśli przeczytasz jeszcze raz to co napisałeś, znajdziesz wiele odpowiedzi dla siebie :-)
Wystarczy, że wśród laptopów nie ma alternatywy dla Apple'a, żaden laptop z Windowsem nie ma całkowicie metalowej konstrukcji unibody, porównywalnej żywotności baterii, porównywalnego dźwięku..., Windows nadal nie radzi sobie z panelami hidpi...
Na swoim komputerze możesz zrobić hackintosh lub po prostu zbudować mocny i cichy komputer stacjonarny z Linuksem, pomimo wszystkich zalet Linuksa (Ubuntu to błogosławieństwo w porównaniu do Windows10) po prostu Linux może z łatwością zastąpić wszystko Spyware10, choćby dlatego, że w przeciwieństwie do Spyware10 mogą panele Hidpi... ale OS X po prostu nie może zastąpić Ubuntu. Na komputerze stacjonarnym zadowoliłbym się Ububtu, jest szybki, można go nagrać na OS X, może wolałbym Kubuntu lub jakiś inny interfejs użytkownika, stabilność i doświadczenie użytkownika w porównaniu do Spyware10 jest na doskonałym poziomie dla Linuksa, logika ustawień i sterowania też jest taka, ale żaden Linux nie może się równać z prostotą i przyjaznością OS X.
Zalatuje to trochę kultem cargo w stylu „Jobs się nie bał i rozdał, więc i my to zrobimy”. Ale nikt nie zajmuje się konsekwencjami, nawet wizja. Jobs usunął niepotrzebne, to Apple próbuje narzucić nam coś nowego. Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek mu się to udało.
ADB - nie kleiło się
FireWire – nie przyjął się
Piorun - nie przykleił się
Display port (wersja Apple) - nie podłączany
MBPro jest Pro, bo tego chcą profesjonaliści, którzy lubią podłączać do niego swoje inne profesjonalne urządzenia. Metro i fiflen poradzą sobie z Macbookiem – to produkt do torebki. W tym przypadku im się to udało, ale w przypadku Pro jest to błąd. Jedyne, w co Apple gra, to to, że uczyniło nas zakładnikami. Zastanawiałem się, czy Apple przygotowywał się do sprzedaży działu Macbooków Lenovo, ale kolega poprawił mnie, że bardziej prawdopodobnym nabywcą będzie Mattel.
nie jesteś jego zakładnikiem, jesteś jego laską! kucharska dziwka
ale tak właśnie lubi każdy fan Apple, gdy Apple go pieprzy
Duży gładzik! Dla mnie paradoksalnie nie jest to w ogóle rozwiązane. Jest tak duży, że nie da się go dla mnie wykorzystać. te małe, na razie są, są idealne, nie trzeba krzyżować dłoni, z tymi dużymi muszę sobie radzić z przesuwaniem się tak samo, jak z dużym telefonem. bardzo mnie to irytowało w pracy. Edytowałem zdjęcia i wycinałem krótkie jingle. jest naprawdę niewygodnie duży. Polecam każdemu wypróbowanie przed zakupem, duży gładzik nie przypadł mi do gustu od 6 dni.
Jeśli chodzi o 32 GB RAM i zużycie… https://www.youtube.com/watch?v=axZBbgfEZf0
*konsumpcja :D lol
Jäger i Becher – Jablikar
Imię, jpm - smartmania
nitro.wątpliwość – letemsvetem
Zapomniałem jakiegoś pseudonimu - mobilmania
to masakra... dla tej osoby pisać setki komentarzy w formacie A4 - a na uniwersytecie był jakimś frajerem :D tylko na psychiatrycznym...
Wierzę we wszystko doskonale! Że użycie suwaka w APPLU(!) jest lepsze niż nieużywanie go w APPLU(!)…. Po prostu w to wierzę! To kwestia przyzwyczajenia. Oczywiście szkoda, że użytkownicy Apple'a stracili górny rząd klawiszy FIZYCZNYCH, których po prostu nie da się zastąpić klawiszami dotykowymi, ale co tam...
Tak czy inaczej jest to porównanie starego jabłka z nowym jabłkiem, które oferuje dwucentymetrowy pasek dotykowy.... Oczywiście nie możemy tego porównywać z rzeczami typu Surface Pro czy nawet Surfacebook, które są w pełni dotykowe, mają pióra Wacom, są lżejsze, mają wyższą wytrzymałość, podwójną wydajność itp. za tę samą cenę….. ale tak – w świecie Apple – nowy MacBook Pro, czyli jednooki król:o))))
Poza tym nadal jestem zdumiony oprogramowaniem do edycji wideo... dlaczego wszyscy uważają to za coś interesującego do porównania wydajności? Mam więc doświadczenie tylko z Windowsem, Apple nigdy nie miałem, więc tam może być inaczej (i to, że nigdzie nie widziałem Macbooka bez Windowsa, więc może coś w tym jest :). Ale po prostu na Windowsie, powiedzmy jakimś Adobe Premiere (co jest chyba takim ogólnym standardem), działa z klatkami kluczowymi i efektami armatnimi za pomocą GPU, więc nawet na atomie z 2GB RAMu nie ma problemu (końcowy renderowanie będzie musiało być 50 razy wolniejsze niż na i7, tak, ale nikt nie jest zainteresowany, czy to działa na serwerze, czy w nocy?). Więc jeśli to nie problem na nowym MacBooku Pro za 100k z i7, to mnie to nie dziwi, nawet jeśli to Apple...