Zamknij reklame

Ron Johnson ustępuje ze stanowiska dyrektora generalnego sieci JCPenney. byłemu szefowi działu detalicznego Apple nie udało się przenieść na nowe stanowisko tego, czego się nauczył i zastosował w Apple, i po serii niepowodzeń opuszcza JCPenney…

Ron Johnson zyskał przydomek „Ojca Apple Stores”, bo to właśnie on wraz ze Stevem Jobsem był w stanie zbudować jedną z odnoszących największe sukcesy sieci handlowych, która zyskała światową sławę. Natomiast w 2011 r zdecydował się opuścić Apple, ponieważ chciał pójść własną drogą i spróbować zbudować coś podobnego do Apple w JCPenney. Jednak zaangażowanie Johnsona w tę sieć sklepów kończy się obecnie niepowodzeniem.

Wszystko zaczęło się od tego, że Johnson zgodził się na 97-procentową obniżkę wynagrodzenia za serię niepowodzeń, a teraz JCPenney ogłosiło, że zwolniło dyrektora generalnego. Zastępcą Johnsona zostanie Mike Ulman, którego Johnson zastąpił niecałe dwa lata temu.

[do action=”citation”]Firma Apple miała wyjątkową okazję, aby obsadzić problematyczne stanowisko.[/do]

Wizja Johnsona po przybyciu do JCPenney była jasna: wykorzystać swoją wiedzę na temat Apple i Apple Stores, aby rozpocząć pomyślny okres dla domu towarowego. Johnson usunął zatem rabaty ze sklepów, gdyż uważał, że cena nie powinna być głównym czynnikiem wpływającym na sprzedaż, a także próbował stworzyć inne małe sklepy w obrębie dużych sklepów (sklep-w-sklepie). Posunięcia te nie spotkały się jednak z pozytywną reakcją klientów, co odbiło się na wynikach JCPenney. Od czasu zatrudnienia Johnsona firma traci pieniądze w każdym kwartale, a cena jej akcji spadła o 50 procent.

„Chcielibyśmy podziękować Ronowi Johnsonowi za jego wkład w JCPenney i życzyć mu wszystkiego najlepszego w przyszłości”. – napisano w oficjalnym oświadczeniu JCPenney informującym o śmierci Johnsona. Jednak w nadchodzących dniach najwięcej dyskusji będzie dotyczyła przyszłość Johnsona. Stanowisko w Apple, z którego odszedł w 2011 roku, jest nadal nieobsadzone.

Apple próbował to wypełnić, ale rozwiązanie znalazł John Browett to nie wyszło. Na stanowisku szefa handlu detalicznego Browett odszedł po dziewięciu miesiącach, kiedy padł ofiarą rozległych zmian w zarządzie kalifornijskiej firmy. Tim Cook, dyrektor generalny Apple, nie znalazł jeszcze idealnego kandydata na stanowisko szefa sprzedaży, dlatego sam nadzoruje Apple Story. Teraz może mieć niepowtarzalną okazję, aby raz na zawsze obsadzić problematyczne stanowisko. Można się spodziewać, że Cook zwróci się w stronę Johnsona, z którym Apple na pewno nie rozstało się źle.

Pozostaje więc tylko pytanie, jak sam Ron Johnson zareagowałby na ofertę firmy, w której pozostawił znaczący ślad. Po nieudanym pobycie w JCPenney powrót do Apple zapewniłby mu stosunkowo spokojną pozycję w znajomym środowisku, w którym mógłby łatwo podnieść się po niepowodzeniach. Co więcej, Apple nie mógł sobie wymarzyć bardziej odpowiedniego kandydata na długoterminowo wolne stanowisko na najwyższych szczeblach swojej kadry kierowniczej niż ten, który ma w tym ponad dziesięcioletnie doświadczenie.

Źródło: TheVerge.com
.